Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

O ufek


Krzysic4 czarno bialym

Rekomendowane odpowiedzi

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Ja pani B zazwyczaj o niczym poprawiłem gumkę ;) 

 

Cóż wiem jakie cisną się słowa

Lecz dresa się nie da wychować 

Choć paski przy praniu odpadły

I tak nie będę  mieć klasy

 

Ech głupi ja

Edytowane przez Marcin Krzysica (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Czy odnosisz się do wiersza chciałbym zauważyć że pl stwierdza że jego wysmiali ludzie czytanie ze zrozumieniem tekstu tu chyba nic skomplikowanego nie ma

Edytowane przez Marcin Krzysica (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Rymowanka jest w warsztacie więc jeśli masz jakieś uwagi śmiało możesz zaproponować jeśli nie to troluj gdzie indziej

Edytowane przez Marcin Krzysica (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 Marcinie, Grafit – pospolity i szeroko rozpowszechniony minerał z gromady pierwiastków rodzimych Stosowany jako naturalny suchy smar. Jest – obok np. diamentu – odmianą alotropowa węgla.  Nazwa pochodzi od 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 graphein = pisać, nawiązuje do tradycyjnego zastosowania tego minerału.

 

A zatem grafit jest szlachetnym wytworem Natury. Dłuuuugo trwa, jeno człowiek ograniczył jego siłę, dla swoich potrzeb. 

Wiem, ze to wiersz, b. dobry wiersz. Taki dotykowy - haptyczny.. Pozdrawiam. Justyna. 

i jeszcze nieśmiertelny Szekspir, coś z grafitem wspólnego. 

:)))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Być albo nie byc w punkt justyno fajnie, że ktoś widzi więcej.

Ołówek - Polska nazwa pochodzi od , który był używany do pisania w ,  oraz . Do XIV wieku europejscy artyści używali prętów ołowianych, cynkowych lub ze srebra do tworzenia jasnoszarych rysunków zwanych silver-point. W XVI wieku   opisał w rozprawie o skamielinach pt. De omni rerum fossilium genere, gemmis, lapidibus metallis, et huiusmedi... pręt do pisania w drewnianej oprawce. Gdy w 1564 roku w  w  znaleziono czysty , zaczęto go używać zamiast ołowiu, jednak nazwa ołówek pozostała. Ołówek z  opatentowano dopiero w 1858 roku

Edytowane przez Marcin Krzysica (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Akurat ja nie lubię kryminałów, ale podoba mi się ewidentnie epicka swoboda przekazu.  (Chyba polubiłam mamę)
    • odziedziczyłem po mamie zamiłowanie do czytania kryminałów. bywają prawdziwie maniakalne tygodnie, gdy pochłaniam jeden dziennie. czasami bawią mnie (łamane na: żenują) grube nici, jakimi w akcję wplątywany jest główny bohater/bohaterka. jak autorzy doszywają tymi dratwami przypadkowych ludzi, żadnych tam detektywów czy policjantów, do zagadki popełnionej zbrodni, a ci, z sobie tylko znanych powodów, postanawiają ją rozwikłać, pomścić kompletnie obcą osobę, ot, tak sobie stać się zamieszanymi w kryminalną aferę. a może... zróbmy tak samo? zabiorę cię w rejony, gdzie nawet sumienie nie dociera. aby badać, czyja była ta amfa, kastet, kto pchnął nożem, zastrzelił, próbował wymusić. będziemy podsłuchiwać konferujących gangusów, śledzić agresywnych karków, nagrywać dilujących gówniarzy. przylepimy się do morderstwa jakiegoś Wasyla czy Jewgienija. aby przegrać. chcę tego. bo jeśli miałbym głupio zatracić się w czymkolwiek (a wbrew temu, co podpowiada hedonizm – każda zatrata jest równie durna) –  to jedynie z tobą. nie pragnę, oczywiście, leżeć razem w dole, zastrzelony i obsypany wapnem, wżerać się trupio głębiej i głębiej w twoje ciało. ale marzą mi się punkty kulminacyjne, te zjazdy na linie. te runięcia w bezkres.
    • Cień gaju soczystych cytrusów Ochładza marmury portyków Twój uśmiech jak miąższ pomarańczy I dłoń - kromka chleba pachnąca I oczy - szmaragdy z dna morza I uścisk w objęciach wieczności Stoimy jak drzewa czereśni Kwitnący wonnymi płatkami W kościele w świątyni w boskości Gdzie Twoje rumieńce są sacrum Tu Nas cierń zła nie ukłuje Ni burza nie strzaska Nas gradem Lecz wkrótce Nam rozstać się przyjdzie Nie tęsknij - lecz tylko pamiętaj Ten kościół w marmurze portyków Ten cień te cytrusy tę chwilę! 
    • Różne te "jesionki" bywają...

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Pozdrawiam.
    • Obraz kolei życia przez zmieniające się ubrania, no i ta puenta. Bardzo mi się podoba. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...