@tie-break Nie w każdym moim wierszu muszę podawać konkretne przykłady. Bo każdy z osobna tworzy historię, która jest spójna.
W każdym takim wierszu podmiotem jest tzw. "Legatus mortis", istota demoniczna która jeszcze jako człowiek była powołana jedynie do cierpienia a nie życia.
Jest to byt uwięziony między światami ludzi a demonów.
Posłaniec śmierci i jej wierny piewca.
I u mnie nie jest tak że wszystko jest bez sensu.
Sensem jest umysł i jego potęga.
Poznanie prawd i dociekanie do nich nawet jeśli miałoby to skończyć się obłędem lub zagładą.
Uczucia są zbędne, liche i kłamliwe.
To potęga rozumu ma spełniać rolę wręcz omnipotencką.
Celem jest pojęcie bezsensu istnienia w ludzkim wymiarze czasu.
A zarazem zachowanie trwania myśli po wieczność.
To trochę jak w modernistycznym pojmowaniu "nadczłowieka", lecz nie w wyższości klasy inteligenckiej(choć to też jest ważne).
U mnie "nadczłowiekiem" jest ten który wie, że wszystko jest prochem, próżnią zawładniętą przez fatum od którego nie ma ucieczki. Ten który umie urządzić się jednak w tej pustce i trwać w niej aż do smutnego końca.
Mając nadzieję na życie wieczne w postaci nie cielesnej czy duchowej a tryumfie myśli.
@Migrena Bardzo dziękuję! Czuję jak ciągle jesteś na tym portalu. Wspominają Twoje niezwykłe metafory i obrazy Ci, którzy tak bardzo nie mogą znieść Twojej wyobraźni, kreatywności i talentu. Ale ludzka zawiść była, jest i będzie. Pozdrawiam.
@Lenore Grey poems@Rafael Marius@Leszczym@antonia@Andrzej P. Zajączkowski@Simon Tracy
Serdecznie dziękuję i pozdrawiam. :)))
@Berenika97 ten wiersz pięknie wprowadza odbiorcę w intymny świat podmiotu lirycznego, gdzie punktem wyjścia do rozważań natury egzystencjalnej jest motyw parzenia kawy, której smak jest dowidem istnienia...Ten wiersz ma w sobie ciepło, które otula wersami...Bardzo mi się podoba.
@FaLcorN
Bardzo dziękuję!
W takim razie zmieniam front atmosferyczny na radosny i liryczny!
Więc ogrzewam każde słowo, by zrobiło się… domowo.
Pozdrawiam. :)))
@andrew
Bardzo dziękuję! A może odwiedzę gwiazdozbiór Warkocz Bereniki? Jest mi też bliski - zaplotę włosy w warkocz i poczuję się jak w domu. :)))) Pomarzyć można. :))
@Christine
Bardzo dziękuję! Ależ pięknie napisałaś i jakże trafnie! Pozdrawiam serdecznie!