Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
Wesprzyj Polski Portal Literacki i wyłącz reklamy

MOC DAŁ WŁADCOM?


Marienka_

Rekomendowane odpowiedzi

 

Karby, co? - Mocy brak!

 

Toki zakute, tu Kazi kot.

 

Co, motor - oto moc.

 

Rotor...

 

Owoc, warkocz, co krawcowo?

Gór, władaj, a zajadał wróg.

Bór znaj, a ma Jan? Zrób...

 

TO ZAJADŁY BYŁ, DAJ AZOT.

 

Edytowane przez >Marianna< (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Jest moc... ;)

 

A tak poza tym,  kiedy czytam co tutaj piszecie to czuję jakbym się znalazła na innej planecie - niczego nie kumam. :)))

Jedyny znany mi i sensowny palindrom to:  "kobyła ma mały bok"  :)

Pozdrawiam ciepło :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co kto rozumie, to rozumie; w tym dziale piszą palindromiści, którzy potrafią się tu bawić.

"Kobyła ma mały bok", to bardzo stary i znany, podręcznikowy palindrom.

Np układam tu i teraz palindrom z wyrazem "kumam"

A TO KUMAM, I MAM U KOTA ...

Dziękuję za czytanie i pozdrawiam wzajemnie.

Edytowane przez Mar_i_ anna_ (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

No cóż, wystarczy się dać wciągnąć.  Jak każda forma ma wzór, któremu wystarczy przyporządkować składniki.

Może kiedyś dam się wciągnąć w palindromy, póki co doba ma (dla mnie) za mało godzin.

Pozdrawiam :)

 

Edytowane przez Bożena Tatara - Paszko (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ja_bolek @ja_bolek @Bożena Tatara - Paszko

 

O NAS I PANU NAPISANO?  

 

UKORZ WZROKU... 

 

I CO, I CUDÓW ZWÓD U CIOCI?  

 

I GONI KOBYŁKA. MA KŁY, BOKI  NOGI. 

 

 

TU TAMA NAUKOWA; PAW OKU, A NAM ATUT.

 

 

OTO PAN DOGADZA. JAZDA GODNA PO TO. 

 

 

I MAMY RZYM. MY Z RYMAMI. 

 

 

CO NA NIC BABCE? - I PIEC BABCI NA NOC. 

 

I NIM OKOPCI NIC PO KOMINIE.  

 

DA SAD OWADY, DA WODA SAD.  

 

CO, MAŁO I NA ANIOŁA MOC?

 

 

 

 

Edytowane przez ~Mari*anna~ (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • do Ciebie po niego szłam.... Astat. Wanad. Bizmut. srebrzyste perły gwiazd w ramionach galaktyki szepczą  mi " Kocham cię" wędruję po astralnych łąkach piechtami do rajskich planet promieniowanie reliktowe przypomina mi że myślę więc jestem grek Zorba i chłopaki z Dywizji Konrada śmieją się do mnie radośnie Astat. Wanad. Bizmut. są tacy to nie żart dla których jesteś wart mniej niż zero ! Dmuchawce....latawce...chart!
    • na moście co się dwoma końcami opiera o brzeg przeszły i przyszłe zamglone plenery pod którym płynie strumień ulica i przepaść znalazłem naszych imion na kłódce litery   nie wiem gdzie teraz jesteś w jakim świecie żyjesz co minęło za nami bezsprzecznie stracone dokąd los nas prowadzi czy byłaś czy byłem ani co ma się ziścić z tych znaczeń znajomych   ale wierzę w ich wyraz przysięgę przymierze ten most dziwny ten strumień przepaść i w ulicę i w takich jak my sami których chowa strzeże żelazna niewzruszona liter tajemnica
    • Kiedy przechodziłem obok, to zajrzałem do twojego świata, płynąc w cichej smudze czasu. Szłaś w świetle padającym z ukosa. W szumie liści, którejś wiosny, któregoś lata…   Patrzyłaś na mnie, patrząc przez mnie na rozkwitające pąki anemonów. W ekstazie i upojeniu. W kosmosie podwójnie pierzastym.   Nie widziałaś mnie w tym niewidzeniu, w tym oddechu słodkiej samotności. Ale byłem tu i jestem, stojąc naprzeciw ciebie na grubość kartki papieru, źdźbła trawy …   Chciałem ci powiedzieć o miłości.   Co pali serce.  Wyrywa się do ciebie i płonie.   Dotykałem twoich włosów w pocałunkach ptaków, co otulały drzewa swoim śpiewem.   Wyrażając to subtelnymi słowy. Takimi właśnie.   Ale tak teraz nie jest, tak było we śnie. Więc umieram od słowa do słowa. O tobie. O nas… W objęciach słońca gorącego lata. W światłocieniach czerwonych kwiatów miłości.   Wiesz, kocham cię.   Jedyna.   (Włodzimierz Zastawniak, 2024-05-01)    
    • @andreas Prawo przyczyny i skutku.  Pozdrawiam. 
    • boso odziani w łachmany tak jak polne strachy bez zegarka kompasu jutro wyruszmy w świat   by podobnie jak one wiatrem się czesać rosą obmywać stopy mgłą dłonie i twarz   a gdy ona opadnie do słońca się uśmiechać nie myśleć o czasie tylko iść i  się cieszyć   by po drodze upajać wzrok i słuch czymś z czego codzienność nasza  nas okrada  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...