Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Okryta skrzętnie drobinami kurzu,
z dróg, których przejść nie było mi dane,
płaczę rzewnie i łzy wylewam
na ciało me brzydkie, niechciane.

To już schyłek mojej miłości.
Ileż można być policzkowanym ?
Może jutro ktoś zapłacze rzewnie
nad ciałem mym brzydkim , niechcianym.

Opublikowano

No tak :) Faktycznie nie najlepszy. Czy jednak sentyment pozostanie jak ten wiersz - w pamięci odlany? Czy nie lepiej upiększyć, i nie zapomnieć co niedoskonałe? Proponuję wiele poprawek. Ze względu na koncepcję utworu - pozbyłbym się tych "płaczu" i "łez rzewnych". Tak samo dopracował drugą zwrotkę - chodzi o rytm. Teżrym jest niedoskonały - częstochowa, którą dzieci straszę :) Forma dobra. Nie podoba mi się ta "beznadzieja", ten kryzys peel-a jest nudny i banalny...

Pozdrawiam serdecznie

Opublikowano

Zakochanie :) we własnym wierszu - najgorsza kara (wiem co mówię, bom sam nie bez winy ;)
A może potraktować go jako to "ciało" opisywane?
Pierwsza zwrotka jakoś się ma, na drugą zabrakło chyba pomysłu. I te lamenty trochę uciszyć.
Taka jest moja wariacja na temat "rzewności" ;)
pzdr. b

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...