Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

To do mnie przemawia, Luule.

Chciałam nawiązać do krzyża, jako skrzyżowania dróg ale i "widowiska", które odwraca zbiorczą uwagę ego, a kieruje na Jezusa i ukrzyżowanie. Ale zamysł jest szerszy - o wszelkie religie. 

Jakiego słowa użyć? I z małej litery?  

Dzięki za koment, 

bb

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Hmm no tak. (W ogóle to się wczoraj rozpisałam, nie był to ton atakujący ani nic takiego-mam nadzieję, że tego tak nie odebrałaś, a taka rozprawka odczuciowa, bo ja coraz bardziej zaczynam postrzegać to zestawienie jak oksymoron).

No to teraz nie wiem, bo rzeczywiście w tej obrazowej symbolice jaką zastosowałaś, znak krzyża=Jezus. I w sumie czym by nie był dla mnie, to dla innych jest nadal pięknym magnesem, który wciąga w ten cały mechanizm.

 

A więc to już zależy od Ciebie Beto, co chcesz ostatecznie powiedzieć.

* Pytanie czy się zauważa to skrzyżowanie jako podtekst, bo ja potraktowałam tylko w jednym znaczeniu.

* Jeśli jednak słowo Bóg/bóg - różne cywilizacje miały różnych bogów na 'sztandarach', nam się zabrania pisać o nich z dużej litery

* Pomyślałam jeszcze ewentualnie o Jezusach/jezusach, w l.mn, czyli pod symbolem jednego imienia ukrycie innych. 

Czy jakoś zmienisz czy zostawicz, będzie ok. W sumie myśląc dalej nad tym alibi wiary, myślę, że z automatu zahaczamy po prostu o wiarę, wiary, po prostu religie (bez ę), a więc to nas nie ogranicza potem do jednej. No to sobie popisałam, podumałam:)

 

Opublikowano

Czytam ten wiersz i czytam, ale dopiero teraz dam głos :)

Do tego wiersza zaczerpnęłaś chochelką troszkę z filozofii egzystencjalizmu.

A ponieważ filozofować potrafię tylko chłopskim rozumem,

to i napiszę krótko po chłopsku;

jeśli coś skrzypi, dobrze kapnąć kropelkę oleju

a jeśli skrzypi między dwojgiem,

kapnąć odrobiną miłości:)

 

I z mojej strony internetowej, gdzie dużo piszę o miłości,

zacytuję filozofa też poetę:

 

"Kochać to znaczy zapomnieć o sobie". 
Seneka Młodszy

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Jakbyśmy Wiktorze stali po dwóch stronach mostu: Ty, co o miłości wiesz chyba wszystko i ja - głucha, ślepa.

Dlatego o niej nie pisze, ale chętnie poczytam.

bb

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Osobiście uważam, że most jest piękną metaforą w relacjach

między KOBIETĄ i mężczyzną; KOBIETA stoi po prawej stronie,

natomiast ten, osobnik płci przeciwnej, z lewej strony.

A most cały czas dla nich otwarty mimo, że konstrukcyjnie to zwodzony.:)

Tak widzę te płcie.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • ładnie   chłodne spojrzenia poranków pochmurne deszczowe dni a przecież nie raz się trafi że słońce kasztan da mi   na krzakach żółci się pigwa pod drzewem niejeden grzyb nad nami czerwień jarzębin wiatr z liśćmi rozpoczął gry ...
    • @Somalija stałaś tam, stojąc w słońcu. a wiatr rozwiewał ci włosy. to było wtedy, kiedy o wieczorze liliowe zapalały si,e obłoki, w którymś lipcowym dniu gorącego lata, w którejś znojnej godzinie podwieczornego skwaru...
    • @Nata_Kruk

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       A ja Ciebie i Twoje komentarze :)
    • głody ciebie tworzą omamy lśnienia podbite hormonami  puste przebiegi  złe noce alkoholicznej zorzy    poprzez łzy  widzę niewiele  dłońmi mogą sięgnąć jedynie  już wilgotniej małej  i rozlewać zimne orgazmy    noszę smutne ciało  przeniknięte tęsknotą  z pragnienia zatracam     siebie           
    • ...A potem wiła się z bólu...                     Prosiła by więcej już nie...     Krzyczała, błagała... Dwóch nogi   trzymało... Kolejny sposobił się...   Ksiądz modlił się w kościele za   wiarę i ojczyznę miłą...                            I jedyne co było słychać w parku,   to jak dzwony głośno biły...                  Policja gnała na sygnale by kraj oczyszczać z przemocy , a ja.      gapiąc się w okno, myślałem, jak    miło by było powłóczyć się wśród drzew nocą...                                                                                                                          Gdy wreszcie została sama.     ogarnęła się, jak to dziewczyna...      Stringi podniosła.., włosy.       poprawiła.., i powlokła się z.       zawstydzoną miną...                                                                                                         Wieczorami, gdy chłostam wódę,   przychodzi, częstuje się...                     I płacze.., naprawdę                       nieapetycznie.., i opowiada.., ze   szczegółami..,i pyta,czy wierzę jej. Jest wtedy taka dumna.., i taka nieszczęśliwa...                                         Ja kiwam głową ze zrozumieniem, z ubolewaniem.., polewam.., mrucząc - bywa...                                                                                                                A ksiądz wciąż modli się w.     kościele za wiarę i ojczyznę                   I policja wciąż gna na sygnale, by kraj oczyszczać z przemocy...        A ja, gapiąc się na nią, myślę - jak miło by było być z nią w parku nocą...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...