Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Przyglądam się chwilę waszej dyskusji i zastanawiam się

Powinien w niej wziąć udział ktoś z administratorów bo inaczej to jest przelewanie z pustego w próżne no chyba że następnie napisze ktoś petycję…

Marcin cenię sobie twój spokój i dążenie do celu, od dawna chronię swoje serce i staram się niepotrzebnie nie podnosić adrenaliny…Myślę że punkt + i – niewiele zmieni jest licznik odwiedzin więc jeżeli masz taką potrzebę można to sprawdzić, a wiersze … Cóż zajrzałam do was z myślą że gdzie jak gdzie ale tu mi podpowiecie jak pisać by to miało sens…

Tu kłaniam się Deonix napracuje się zawsze czytając moje słowa i jestem jej niesamowicie wdzięczna bo pisząc myślałam , że  jest ok.. mija jakiś czas i pewnik już nim nie jest.

Do czego dążę –nie jestem za podziałem na tych wspaniałych niemal bogów bo  segregacja mimo wszystko pozostałych stawia w gorszym  położeniu…

-co do wpisów spoza fachowych komentarzy na temat…kurcze toż to gorset ładnie wygląda ale może uwierać… Pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

To można też jakoś rozwiązać i wprowadzić widoczną liczbę punktów obok tytułu wiersza coś w stylu rankingu...Ile jest wierszy na portalu? Działa dobrych kilka lat więc spis treści utworów i punktów byłby sporej długości....i wciąż trzeba by go poszerzać...

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Mi nie przeszkadzał był to był teraz nie wróci chyba żeby pod zmienioną postacią nazwą. Gdyby było wszystko jawne itd nie było by chyba problemu masz ławę 30 głów piszesz oceniają i po jakimś czasie jeśli ktoś ma takie aspiracje wchodzi. Głowy ważne mogą się zmieniać co jakiś czas by sodowa komuś nie strzeliła do głowy jak wspomniał Janek. 

Dziwi mnie trochę podejście na konkurs wstawiacie wiersz i tez jakas komisja go ocenia czy za każdym razem jest stronnicza? chyba nie. I tak by było tutaj 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

A byłeś na tym portalu , za poprzedniej "władzy" do końca? Widziałeś martwicę jaka wyglądała z Wprawnych, podczas gdy u Początkujących kwitło? W moim przypadku to nie zawiść, bo przecież mogłem tam pisać, tylko po co? Dla dumy? Wiem, że inni (nie będę wymieniał, bo może sobie nie życzą - tu jest przynajmniej jeden) wręcz oświadczyli (na jakieś dictum), że rezygnują z pisania we Wprawnych.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Nie wnikam kto i dlaczego, wiem, że wielu dobrze piszących przenosiło się z Wprawnych do Niewprawnych, może i ze skromności, ale głównie dlatego bo tu było 'życie" org'a nie tam. Wiem, że kiedy istnieją tego typu podziały (przykład idzie z góry) to zawsze istnieją jakieś problemy "kastowe" ;))) A moim zdaniem i tak to wiersze obronią Autora, a nie gremium z jakim występuje albo się utożsamia.

 

 

No właśnie, mądry wpis, mam nadzieję, że Mateusz trochę się temu przygląda. :)

Opublikowano

Podzielam zdanie Marcina, że trudno wyłapać perełki bo przemiał tekstów jest ogromny. Wrzucałam lata temu do "wprawnych" coś, ale jak dla mnie było tam zbyt hermetycznie. Natomiast obserwuję różnicę między gotowcami a wierszami w procesie. Dziś sporadycznie ktoś wrzuca (ew. nowy użytkownik) tekst do worka "do pracy". Może zainteresowani poprawkami publikowaliby tam, a teksty finalne można by przenosić do gotowców? A w gotowcach - ustalilibyśmy - że tylko oceniamy prace gotowe.

Punkty minusowe zrzucałyby tekst do "redakcji". 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Przepraszam Cię za ten błąd, jeżeli Cię tak bardzo uraził. Ale wiedz, że Ty też je robisz. Napisałaś coś nie coś znam się na ziołach. 

Ponadto widzę, że bardzo dokładnie mnie czytasz i analizujesz, bardziej niż innych. Miło mi z tego powodu. :)

 

Opublikowano (edytowane)

Przemioslam się tutaj z innego portalu, bo odpowiadał mi spokój, jaki tu panował.

Teraz niestety przestaje mi odpowiadać  ta intensywność wklejanych tekstów.

Wiekszosci już nie czytam ( kiedyś czytałam wszystko ) Ten korowód coraz to nowych nicków, tekstów, wklejanych czasami po dwa razy tych samych pod rząd. O co chodzi?

Jak się w tym połapać? Ktoś wklei dwa, trzy teksty, nie raczy opowiedzieć na komentarz i znika.Pojawia się ktoś nowy i robi to samo. Utwory spadają z pierwszej strony w tempie ekspresowym, szybko, byle więcej,  jak pączki w tłusty czwartek.

Czy na tym polega poezja? Gdzie czas na refleksję, chwilę zadumy nad wierszem?

Czesto nie zdążę zastanowić się nad wierszem, nad tym co autor chciał przekazać, a już jest następny tego samego autora.

No i lajki dla komentarzy  - no to Mateusz co one mają oznaczać ? Czy aktywność?

Bo jak nie aktywność to nie wiem co

Edytowane przez Annie_M (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

"Nie" pisane (roz)łącznie występując w rozmaitych kontekstach może być różnie interpretowane. Często działają dawne nawyki, ponieważ literatura dawna / dawniejsza, to moja prawie codzienna lektura. Niemniej, błędy typu "zarzyć", od zażycia a obecnie "hamstwo" raczej klasyfikują się na ocenę niedostateczną. "Coś niecoś" na tróję plus ;)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Sama mam jedno konto, nick używany na kilku forach :)

2 miesiące temu można było wkleić swój nowy tekst po iluś tam godzinach, teraz jednak się pogubiłam, bo stale wciąż ta sama - bez urazy - MaksMara plus inne dachowce z rozdętymi gadkami-szmatkami. Inne nowe teksty sprawiają przy nich wrażenie "wyrolowywanych".

I bardzo mnie interesuje, czy te "najlepsze utwory" są rzeczywiście "najlepszymi" czy raczej "żebrolajkami"?

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Widzę, że nie przypadłam Ci Szanowna befano_di_capmi do gustu. Ale to nie jest forum do zwalczania personalnego tylko do oceniania wierszy. To, że mnie nie lubisz, to Twój problem. Musisz z tym żyć. A ja jako chrześcijanka do Ciebie nic nie mam, bo i po co? :)))))

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Ja pisze za siebie i mam jeden Nick nie publikuje nigdzie indziej ani za nikogo innego sie nie podaje ciekawe spostrzeżenia masz jak na kogoś kto jest tutaj kilka dni ja jestem rok i nawet jednej czwartej nie przeczytałem więc co do poziomu sie nie wypowiadam jedynie do sposobu w jakim w łatwy sposób można by było wyłuskać tekst który jest coś warty

Jak zaznaczył Janek Anniem teraz jest natłok tekstów a po wprowadzeniu ograniczenia dwóch tekstów w ciągu doby natlok nowych nickow 

Dlatego sZukam rozwiązania żeby te lepsze jakoś w tym maglu niezgineły

Edytowane przez Marcin Krzysica (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Powojennych trochę mam. Babcia wygląda na nich jak moja mama, a mama jak starsza siostra. Wszystkie odbitki są czarno białe i słabej jakości.   Natomiast rodzinne ze strony mamy są też przedwojenne i dobrej jakości. Oni byli bardzo bogaci i stać ich było na najlepszych fotografów. W pierwszych dniach września uciekli z Warszawy jak większość polityków i dzięki temu nie spłonęły w Powstaniu tak jak te od ojca. Ale najładniejsze są zdjęcia prababci tej co się wychowywała z hrabiną w pałacach. One są takie artystyczne, wykonywane w szlachetnych technikach. Są też jej malowane portrety. Ona miała arystokratyczny standard życia w młodości tak do trzydziestki.   Na jednym z nich jest tak zwany stafaż, czyli elegancki pan w cylindrze i z laseczką, który stanowił tło. Taki opłacony model o nienagannej urodzie i wyglądzie To wszystko w stylu belle epoque. Prababcia ma taki strój, który był wart tyle co dwie wsie. Arystokracja miała swoje kaprysy.
    • Patrząc w te szare równiny spowite nocą czuję spokój.  Przypominają mi się czasy kiedy jedna gwiazda na niebie wywoływała u mnie tęczę emocji, a największym problemem było matczyne słowo „nie”.  Chcę znowu to poczuć.  Tą tęczę i ekscytację narastającą przed tym co ukrywa następny zakręt.  Teraz są to tylko wspomnienia wybrzmiewające w teraźniejszości.  Nie te silne emocje co kiedyś,  które jako dziecko czułam codziennie.  Jedyne co w tym momencie wywołuje u mnie ciarki na całym ciele to słowa Tetmajera: „Choć nasze życia splunięcia nie warte, Eviva l’arte, Eviva l’arte!”. Jest to porównanie życia tak bogatej i kolorowej duszy jak moja, do rzeczy nieistotnej.  Dzięki tym słowom czuję spokój i kryjącą się w nim radość. To, że przynależę do czegoś większego,  że jest i było więcej takich jak ja, że te kolorowo-szare widzące rzeczy nieistniejące dusze też mają te same zwątpienia co ja i  potrafią poczuć,  że ta ciemna pustka jest czymś pełnym, a zarazem jest po prostu niczym.  Niektórzy jej nawet nie zauważają,  niektórzy widzą w niej wszystko. Ja widzę w niej siebie, swoje marzenia, których pragnę bardziej niż wszystkiego, lecz czasem nie zależą one tylko ode mnie, tylko od niego.  To czy nagle on poczuje w tej pustce wszystko,  otworzy swą duszę i zacznie mówić do mnie sercem, nie rozumem.  To jest dla mnie największe połączenie dwóch dusz, nie potrzebuję do tego stosunku.  Czy to źle? Serce mówi nie, a rozum daje mieszane sygnały „tak, bo inni”… Największym spełnieniem i okazaniem miłości dla mnie jest to jak poznamy się na wylot i nikt nie będzie mnie znał tak dobrze jak on i ja jego. Poczujemy spokój,  połączymy swoje dusze, bo będziemy wiedzieć o sobie wszystko,  podarujemy nawzajem cząstkę siebie.   Jednak czuję, że wymagam zbyt dużo mimo, że gdyby były to jego marzenia to potrafiłabym je spełniać codziennie, bo dla mnie jest to taką łatwością. Wtedy myślę, że choć nasze życia nic nie warte eviva l’arte.  Poddaję się na chwile i widzę w tej pustce nic,  a potem znowu moja dusza się przebija i pustka ukazuje swoje kolorowo-szare  wszystko.  Ach, my artyści.
    • @Rafael Marius  To tylko jedna zwrotka :)
    • @Rafael Marius ….może to Santi zadziałali-:)Bez kpiny a z uśmiechem radosnym pomyślałam zastanawiając się „ ilu nas takich”-:) @Bożena De-Tre Serio już całkiem to wszystkim się łatwiej wtedy żyje jak pokazują wspomnienia.Dziękuję za miłe słowa..
    • Żyjemy pochłonięci w świecie  kolorowych świateł.  W świecie gdzie nie ma prawdy. Jeśli taka jest - ukryta  w teorii intrygi, złudzenia,  skrytykowana przez wielkich znawców internetu,  którzy nie potrafią poczuć.  Poczuć życia,  wsłuchać się w wiersze ptaków,  posmakować złotych promyków słońca, zobaczyć to co dla wielu niewidoczne, poczuć zapach delikatności lasu. Dla nich wszystko jest martwe.  Szare światła.  Gdzie zbyt kolorowe, zbyt gładkie,  udawane piękno, nie jest pięknem.  Jest brzydotą, a piękno tak powszechne,  bo łatwo kogoś oszukać,  łatwo jest coś przeoczyć,  gdy oślepia ciebie martwe światło.  W tym świecie to wyczyn poczuć życie.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...