Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

chyba powinno być piszę :)

 

Piszę, czytam, dotykam.

Piękne strofy.

Tembr mojego głosu, zachwyca.

Znów czytam, dotykam.

Lecz.

Trochę dziwi mnie,

że nikt inny tego nie czyta.

 

ps. to takie moje wygłupianie się hehe pozdrawiam!!!

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Mnie dotknęło, twoje dzieło.

Nie powiem dość,

dużo czasu zajęło.

Takem ojcu, dzieła rzekł.

Nim się to ogarnęło.

 

ps.Sory nie wiem co mi dzisiaj jest hehhe

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

wiem, że nic nie wiem :)))

i nie odpowiem, bo nie przepadam za komiksami,

chyba że to Mleczko jest ;)

Filmu niestety też nie oglądałem,

wystarczy mi science fiction na co dzień  ;))

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Opublikowano

spłynęła mi wena wprost z niebios

i palce na piórze układa

z rozmachem kreślę literki

płynnością słów się napawam

tęczową mgiełką mi wzeszła

kartka papieru ze stołu

lecz w białej kuli zniknęła

nie mam co wstawić na forum

Opublikowano (edytowane)

A mnie dziś wena omija, łukiem rachunki podlicza,

szepcze: "Plan masz wyrobić przed sobą! a nie rymowanki pisać."

Ona bezwzględna w rachunkach, bliżej jej kratce excela. 

"Na co Ci ta pisanina, emeryturę dozbierasz?" 

A potem puszcza u szyi gruby powróz znienacka.

Myślałam, że się uduszę a w gardle stanęła praca.

Na szczęście czuwa ta wena, ratuje w najcięższych chwilach,

raz mnie prowadzi na sznurku, raz inny - na szczęście -  wymija. 

 

 

 

Edytowane przez beta_b (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Cudowna jest świadomość, że panoszymy się we wszechświecie Gdy jednak nie-ludzki bóg mnie wyśle na potępienie, wysłucham, i sami wiecie:   już więcej się nie spotkamy - ni tu, ni "na tamtym świecie" Odlane z wosku życie - nie zawsze w ciepłym płomieniu Modlimy się różnym Bogiem - i zawsze ''po naszemu'' Leżymy, w splecionych dłoniach ... Nie wiemy, gdzie jest ludzkość. A może ziemia jest, tylko ... pusta? Pomiędzy oceanami: zaklęte w ustach usta. Okręcasz mnie niczym globus Zbudziłeś Himalaje. Sądzisz, że w czymś mi pomożesz ... ? Na tej mapie nie ma raju.
    • @Roma Romeczko, nie wiesz jak mi tłucze się serce, to chyba nie dla mnie, więcej strachu niż radości, a Ty? Jesteś Milusińska, ja to wiem i za to dziękuję, ale powiem szczerze, prawdziwie - nie wierzę, nie widzę siebie, moje lusterko mnie nie widzi, niczego nie odbija.  Serdeczki :)
    • @Jacek_Suchowicz mnie to trzeba przez palce czytać :) Dzięki Jacku za komentarz, a co do tego czego można się nasłuchać, to rzeczywiście masz rację, słabo to wygląda. Ale peelka i jej kompan od lirycznienia mają swój mały świat i na resztę są głusi, trzeba im to wybaczyć :) Dobrej nocy. @Lidia Maria Concertina @sisy89 @Rafael Marius@Leszczym dziękuję pięknie :)
    • Skrępowany Chrystus na ścianie małego pokoiku. Bez ścian.  A za nimi - starszy człowiek, który szczęśliwie go przeżył. Bóg Ojciec?  Cień w kształcie odwrónej klepsydry. Piasek wysypał się z niej gdzieś na nowej drodze życia. Skręcił. Zostańcie w domu, czekajcie na czarne gwiazdy wtopione w przezroczysty proporzec nadziei! Otwórzcie okna i wyrzućcie przez nie wszelką wątpliwość. Jesteśmy. I nie żyjemy. Niby nadal pożeramy łapczywie wszystkie łuki triumfalne, spijamy całe Niagary, prujemy do celu drogą 66 w stanie beznadziei ...  Dzwonię po szeryfa. Teraz - nikłe światełka listopadowych gwaszy malują zimę w gawrach ludzkiego strachu. Zardzewiała igła adapteru zszywa analogowe myśli.  Babel i Krzywa Wieża. Zamówisz pizzę? Może lepiej, żeby nam było wszystko jedno. Na czubku iglicy będzie za mało miejsca, by ktoś to sprawdzał... Pójdę po rozmówki. Monolog w esperanto. Zaniemówienie Boga. Odwracam się  ... do przodu Świat macha białą flagą. Wyjmuję własną, czerwoną: przez nadchodzące lata nie wypływajcie w morze. Zanosi się na złą pogodę.  Tornada, tsunami, cyklony.  Zanosi się na ...  Płacz.    Wymazuję kratery łez z obojętnej twarzy.  Ludzkie tornada i osuwiska - w jednym wielkim kotle: chciwego przesycenia znanego pod nazwą GŁODU...   "A może dokładkę?" 
    • Delikatnie i czule... wracaj częściej, bo chce się czytać takie wiersze :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...