Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

@jan_komułzykant,  Twój wiersz można różnie rozumieć: albo jako odzew na rzeczywisty faszyzm, który cały czas istnieje (nie tylko na cmentarzu), albo jako nieco metaforyczny obraz dzisiejszej polityki rządowej, którą niektórzy nazywają faszyzującą. I chyba nie bez racji.

Inna interpretacja poza tymi dwoma nie przychodzi mi do głowy.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Myślę, że nie ma prawdy uniwersalnej i prawdy rzeczywistej. Jest tylko prawda uniwersalna i prawda o rzeczywistości. I tą ostatnią człowiek manipuluje.

Opublikowano

Można bać się wielu istotnych rzeczy , można lękać się o przyszłość , o rodzinę ,dobra materialne...co kro woli. Fakt jest taki jak napisałam że rozlecieliśmy się po świecie jak ptaki...Myślisz że ilu wróci? czy wrócą? ...

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

To nieprawda, to tylko taka piękna myśl filozoficzna i ładnie brzmiąca. Nie jest się niewolnikiem dlatego, że coś posiadasz. Ludzie zniewalają się sami myśląc w ten sposób. Niewolnictwo ma się w głowie. W takim razie powinni płodzić spadkobierców, którym założą obroże i zrobią z nich klony samych siebie. :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Ojtam wiesz jaka piękna ... wiesz zawsze można stwierdzić ,ze posiadasz przede wszystkim dla siebie by mieć lepiej żyć lepiej bo taka jest kolej rzeczy dopiero potem myślisz komu to dasz jeżeli ci nie zabiorą...

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

to nie faszyzm i nie polityka rządu, tylko słowa wypowiedziane przez pewną panią ambasador są główną przyczyną, ale nie tylko. Słyszałem o zdarzeniu w Oświęcimiu, gdzie do obozu nie wpuszczono przedstawicielek (nie pamiętam nazwy) stowarzyszenia byłych więźniarek oświęcimskich. Dopuszczono (?) jedynie delegację w ilości 3 osób, podczas gdy na terenie znajdowała się podobno wycieczka z Izraela - dwa pełne autokary młodych ludzi.

Kim my jesteśmy we własnym kraju? Kto i dlaczego na coś takiego pozwala?

 

Moim zdaniem, gdyby była nawet jedna więźniarka, to powinna mieć najwyższe prawo, aby wejść tam bez żadnych problemów, poza wszystkimi wycieczkami świata i przed narodem wybranym także, z jednym wyjątkiem, ale na równi - z więźniarkami pochodzenia żydowskiego.

 

Edytowane przez jan_komułzykant (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Oczywiście!

Nie słyszałam o tych wydarzeniach. Uważam,że to skandal!

A dlaczego ich nie wpuszczono? Uzasadniono to jakoś?

A co powiedziała pani ambasador?

Nic nie wiem.

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Jeśli chodzi o więźniarki, sprawę przedstawiono w  jakimś wieczornym programie TVP info. Nie znam, bo rzadko oglądam. Zadzwoniła jedna z pań tego wydarzenia i je dokładnie opisała. Też uważam, że skandal, poza tym ciekawy jestem, czy osoba sprawująca pieczę nad Muzeum oświęcimskim jeszcze tam pracuje. Żadnego uzasadnienia w programie nie przedstawiono.

Oxyvio, o pani ambasador, jej słowach oraz konsekwencjach, które próbuje się odkręcać o 180 stopni, w internecie i telewizjach aż huczy, więc nie wiem czy jest sens, abym tu o tym pisał. Każdy ma swój subiektywny osąd, więc lepiej jak sama to zobaczysz, poczytasz, ocenisz. Ważne (!) - po przejrzeniu sprawy w różnych źródłach.

Edytowane przez jan_komułzykant (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Dzięki za informacje. Na pewno poczytam o pani ambasador. Ja rzadko interesuję się polityką, bo mnie denerwuje i przeraża, ale teraz poczytam. :)

  • 2 tygodnie później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Wakss  Dobrze, że się nie obrażasz, dałeś znak, że lubisz komentarz. Bardziej chodzi o to czy czy zrozumiałeś. Przeczytaj proszę, tę pierwszą zwrotkę na głos. Tam, gdzie postawiłam ukośniki, na chwileńkę się zatrzymaj. To taka malutka ławeczka, żeby przysiąść z oddechem. Musisz to usłyszeć, te trzy wersy wyznaczają rytm wiersza. Powtórz to kilka razy na głos, złapiesz co trzeba, to właśnie jest średniówka. Jest jak dróżka, musi wypadać do końca w tym samym miejscu, bo inaczej wiersz wali się jak domek z kart. Złapiesz to, wiem, bo dobrze zacząłeś. Tak musisz ustawiać, przestawiać, szukać nowych słów lub synonimów. To się nazywa praca nad wierszem :)   Aaa, na marginesie i na przyszłe wiersze. Nie musi być w środku wersu, nie musi być 6+6, może być 5+5, 5+4, 6+7, 7+6 itp. Ma tylko być w każdym wersie identycznie, bo inaczej się rozsypuje i nie ma melodii. Dawaj! :)  
    • @Wakss  Jak zaczęłam czytać, pomyślałam, odrobiłeś lekcję ze średniówką. Trzy wersy wyznaczyły mi rytm

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      6+6 sylab I tak powinieneś trzymać do końca. Czwarty wers ma już średniówkę po 5 sylabie, dalej kolebie się jak kareta na różnej wielkości kółkach. Myślę jednak, że potrafisz, tylko śpieszysz się ze wstawieniem na portal. Czepiłam się tylko jednego, średniówki, bo z wszystkim na raz i tak się nie uporasz. Dzisiaj na tyle, pozdrawiam :)  
    • Załącznik muzyczny sugeruje, że nie powinnam tego tekstu traktować zbyt poważnie, że jest podszyty zimnawym humorem. Opowieść jakby z perspektywy dziecka, albo niedojrzałego emocjonalnie człowieka, ale rozumiem, że to stylizacja :) W tle poważne problemy (utrata pracy, bieda, choroby, urazy, niepełnosprawność). Ale na rzecznej Wyspie jest dobrze, rodzinnie i "jakoś leci", narrator - pomimo niedogodności - docenia to, co ma, wręcz cieszy się z tego, że ma względny spokój i inni, pracujący ludzie mu go nie mącą 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      I ma nadzieję na przyszłość : Nie wiem dlaczego, ale to opowiadanie, zahacza o moją wewnętrzność, może to potrzeba spokoju, rodzinnej bliskości, wsparcia emocjonalnego, kontaktu z przyrodą i możliwości polegania na sobie które zdają się - wobec wszelkich nieszczęść - terapeutyczne ?    Jeden chochlik tutaj:   Zanurzyłam się w tym tekście, niekoniecznie z przyjemnością (przez te smutne i odstręczające momenty), ale czytało się w sumie dobrze :)   Pozdrawiam    Deo
    • Włóczyłem się w skórze od dotyku suchej, między witrażami w barwach nocy głuchej. W mrokach, które ślepia me spinały nędznie, szukałem cienia, z którym złączę się grzesznie.   Wpatrywałem się w ciebie przez pryzmat duszy. Oświetlana przez latarnie, stałaś w głuszy, zdarte kolana pod światłem skrywałaś wdzięcznie, żeby zwodzić tych, co trwonią czas bezwiednie.   Garstkę monet złożyłem ci w obie dłonie, swe nogi rozłożyłaś, bym spłonął w tobie. Nie znalazłem piękna, tylko szpetny obraz – grzązł w nim bluźnierczego syfilisu wyraz.   O jedną chwilę uniesienia prosiłem; nacinając pęcherze ropne, skończyłem. I konać będę wśród własnego rozkładu, wyczekując śmierci – ostatniego układu.
    • Limeryk ma układ rymów aabba. I nonsensowną, groteskową puentę, więc to nie tutaj :)   U Ciebie liczba sylab jest taka, jak w haiku (5+7+5), ale haiku zwykle nie jest zmetaforyzowane,  więc dla mnie to trójwersowa miniatura. No i: 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      jednak :))   A poza tym, to pomysłowe i urocze :)))   Deo
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...