Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Lepsze jutro…

Podpierasz się tym sloganem,

Gdy na stołek się pchasz.

Mamisz, a gdy już się dostaniesz,

Inny sposób na życie masz.

 

Z uśmiechem króla życia kpisz,

Lepsze jutro – dla mnie być miało.

Wam zostaje nadzieja i…

Życia szarość.

 

Budujesz nam nowy słup,

Mówisz – to On jest królem.

Z kamienną twarzą

Wysłucha wszystkie płacze,

By ludzie  szli aż po grób.

Wam zostawiając pałace.

2010 r.

 

Edytowane przez bajaga1 (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Tu chyba pomyliłaś ALT-a z SHIFT-em i miało być po prostu "życie" :)

To jest niefortunne pod względem gramatycznym sformułowanie;

Powinno być raczej (choć sama nie mam pewności) wysłucha wszystkich płaczów,

bo wysłuchać łączy się z dopełniaczem (kogo? czego?) a nie z biernikiem (kogo? co?);

 

Ale bezpieczniej było by, wg mnie, zostawić te płacze w bierniku i zmienić czasownik je "obsługujący",

np. wsłucha się we wszystkie płacze, co wiązałoby się z przemodelowaniem całej strofy w celu zachowania rytmu;

 

Poza tym, nie bardzo podoba mi się sztambuchowość i patos języka.

 

To tyle czepialstwa komentatorskiego odnośnie formy wiersza,

odnośnie treści - nie podzielam goryczy Peelki dotyczącej osobników ubiegających się o władzę,

którzy pierwotnie mówią "jestem z wami" a po osiągnięciu celu "byłem z wami",

sama nie wiem, czy posiadając wysoki status społeczny nie stałabym się wyrachowaną zołzą,

mam nadzieję, że nie, bo staram się być (mimo wszystko) dobrym człowiekiem,

ale naoglądałam się i nasłuchałam tylu opowieści o niewyobrażalnie podłych ludzkich zachowaniach

objawiających się w różnych eksperymentach psychologicznych, że pewności co do tego nie mam.

 

Pozdrawiam,

póki co niezołzowato :))

 

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Masz rację

 

Więc może nie staraj się zostać politykiem,  Im wyższy stołek tym mniej się pamieta o własnych słowach , jest takie powiedzenie* jeśli siadłeś między wrony musisz krakać jak one*. Przykro mi że nie darzę wielkim szacunkiem większości polityków.

 

Na razie zmieniać nie będę musiała bym przemyśleć(przemodelować) tą strofę a nie bardzo mam siłę. 

Dziękuję za wszystkie spostrzeżenia i uwagi. Pozdrawaiam

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Bez obaw,

nie aspiruję póki co :)

 

Też nie darzę polityków jakąś wyjątkową sympatią,

ale to też są ludzie i niestety jest w naszej naturze coś,

co skłania nas do działania przede wszystkim we własnym interesie,

stąd "krótka pamięć" wyżej wymienionych :)

 

A z poprawkami się nie spiesz,

poganiać Cię nie zamierzam :)

 

 

Edytowane przez Deonix_ (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

(...)to nie ludzie, to wilki

;))

A w sprawie wiersza - podoba mi się ten słup, jeśli to taki obsmarowany smalcem, żeby trud wspinania, był i straszny i śmieszny. Pałace oczywiście ZeUSowe, czyli wciąż to samo - wiersz "na czasie".

Pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Jest tu bliskośc i wspólnota. My.  Podoba mi się wiersz. Bb
    • Płyną łzy (Jak ja i ty)   A noc jest  Pustką    Która niczego  Nie wyjaśni    Nawet chłodu  Twoich i moich rąk    A dzień po nocy  Nigdy nie będzie taki sam    (Już nie wracam tam)
    • @violetta a co do przybysza, to zobaczymy jak sie zbliży do  marsa. wtedy się okaże, co to takiego. na razie pozostańmy przy tym, że to kometa. choć nasuwa się książka arthura c. clarke`a pt. "rama", kiedy to do ziemi zbliżył się ogromny pojazd obcych (z początku też był brany za kometę), lecz bez załogantów. załogę stanowiły roboty, maszyny o nieznanym przeznaczeniu... co innego w opowiadaniu andrzeja trepki pt. "goście z nieba". tam były cztery pojazdy obcych, na początku podobne do gwiazd zaobserwowane w pobliżu dyszla wielkiego wozu, tutaj załogantami okazali się obcy (fizycznie bardzo podobni do ludzi, lecz mentalnie całkowicie odmienni), którzy po wylądowaniu zaczęli zadawać bardzo dziwne pytania np. jak są rozmieszczone przestrzennie atomy w ścianie, z której nie wyodrębniali płótna van Dycka, albo o tangens kąta pod jakim znajdował się środek tarczy słonecznej, niewidocznej przez okno. to znów pytali o ubarwienie skał począwszy od sześciu kilometrów w dół, innym razem pytali o antenaty do pięćdziesiątego pokolenia wstecz. na zadane pytanie jaki tryb życia wiodą u siebie odparli, że uczestniczą w ponadczasowym wymiarze istnienia... ciekawe jakie pytania będą zadawać obcy z 3i atlas... 
    • i jak tu nie być nihilistą kiedy w takiej sytuacji filozofia jest w rozpaczach  pocieszeniem dla rogacza!   dostojewski, de beauvoir piszą o mnie scenariusze czytam, biorę nadgodziny chryste, nie mam już rodziny!   pamiętam pierwszy tego widok wracałem wtedy z biblioteki i jakby wyszli - on i ona spod dłuta michała anioła   ona - olimpia, wenus, gracja i on - hefajstos, neptun, dawid i ja, i za małe mieszkanie i my i biedny schopenhauer   ach, zostałem więc krytykiem by lać na ludzi wiadra żółci chcesz pochwały całą stronę idź - przekonaj moją żonę...
    • San z ej aj esi se jaja z nas
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...