Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Perfuma i żaba

 

Najpierw chciałem być złodziejem. Nie wyszło. Zasnąłem pijany,  obrabiając sklep. Zamknęli na dwa lata. Wyszedłem.

Postanowiłem zostać kelnerem – przytyłem, skierowano mnie na wczasy odchudzające. Zapragnąłem porno klubu. To szło nawet nieźle. Robiłem za pieniądze to, co i tak wszak lubiłem. Dwa w jednym. Interes zamknięto – nieobyczajność.

Pośredniak, ale nuda wielka i bida.

Dostałem wreszcie dobre zajęcie. Nalewałem perfumę do buteleczek. Zapachy różniste, bolała jednak głowa, chodziłem otumaniony jak narkoman. Ale to było miłe, oderwało mnie od śmierdzącej rzeczywistości a mózgownica otępiała, choć nos stał się wyczulony. Znalazłem swoją bajkę.

Czar wonności i kryształowego piękna oraz odjechania od szarej codzienności. Tak mi się żyło jak w baśni jakowejś. Codziennie, nawet w niedziele, przychodziłem do sklepiku, w którym zatrudnił mnie Pan Aronowicz i tam spokojnie, z wielkim nabożeństwem zajmowałem się perfumą.

Cudowne, kolorowe buteleczki myłem, polerowałem, aby zasłużyły na swą przyszłą zawartość – raj dla zmysłów. Powiem tak. Wyciągi z natury były podstawą produkcji, w którą się bardzo zaangażowałem.

Nie raz mój pryncypał posyłał mnie w teren – szukałem i znajdowałem. Nagroda? Otumanienie, polerowanie, produkowanie i rozmowy z A. Bardzo poważne dysputy raczej – tematu nie zdradzę.

Mijały miesiące, lata, dekady a ja i Pan Aronowicz wciąż pracowaliśmy razem. Mieliśmy wielu amatorów na nasze wyroby. To były piękne czasy. Ach!

Pewnego dnia, podczas jednej ze swoich wypraw, napotkałem coś, co pozbawiło mnie natychmiast otumanienia. A bez niego nie potrafiłem już racjonalnie myśleć. Ale paradoks, prawda?

Tym czymś była wielka żaba – siedziała na nenufarze, z którego perfuma najlepiej wychodziła, po odpowiedniej destylacji. Płaz miał wielkie oczy, patrzył na mnie i hipnotyzował. Udało mu się.

Znów zawirował świat – dawny stan mojego organizmu powrócił do normy. Byłem wdzięczny naturze, sięgnąłem ręką po wodny kwiat, żaba tam była. Zamigotał mi przed oczyma jej pysk, splunęła mi w twarz. Ta zaczęła zamieniać się w okropną maskę. Odpadł mi nos – to koszmar. Całe szczęście, że nie wpadł do stawu, ale ja wpadłem chwytając w locie utracone nozdrza. Zacząłem wrzeszczeć do żabska

– Kurwa, spierdalaj!

A ono na to

– Kurwa, spierdalaj? Przecież ja tu mieszkam.

Zakrztusiłem się.  Jednak nabrałem w końcu powietrza w płuca i poczułem tak silny zapach, że w ogóle straciłem świadomość. To nenufar i ślina płaza – genialne. Nigdy już się nie pojawiłem u Pana Aronowicza, zamieszkałem wraz z żabą. Nozdrza miałem przy sobie.  Ze wszystkich stron otaczały mnie zapachy, choć świadomości nigdy nie odzyskałem. Jak to możliwe? Ano, na tym świecie wszystko się może wydarzyć.

 

 

 Justyna Adamczewska. Lipiec 2014 r. 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

"Perfumy" zawsze występują w liczbie mnogiej. Oczywiście w języku literackim, podkreśla Prof. Andrzej Markowski. Frazeologizmem jest "perfuma", małopolskim regionalizmem: "perfum" ["...masz, perfum się rozlał..." pisała do kości krakowska w jednym ze swych wierszy, Maria Jasnorzewska].

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Poza tym perfumy to l. mn. zawsze, a nożyce i spodnie kiedyś l. podwójna, dlatego tak nie można powiedziec, tzn. można, ale nie ma takich słów nigdzie. To by były neologizmy. Język się rozwija, wiesz o tym, przecież. Ja np. nie akceptuję pisowni "internret" , wysłać "smsa", tylko wysłać "sms" - w tym pierwszym przypadku zaczęto używać f. dopełniacza - kogo? czego? nie ma - to przeczenie - zawsze. W tym drugim to twierdzenie, biernik kogo? co? - zawsze, zatem wysłać kogo? co/ sms, ale nie wysyłać kogo? czego? smsa - negacja. Nie lubię tez spolszczania nazwisk typu Szekspir, nie znoszę, gdy ludzie mówią "Gdzie idziesz? ". Mówi sie "Dokąd idziesz? - to ruch, ale "Gdzie mieszkasz" a nie dokad mieszkasz" - tu jest brak ruchu. Nie lubię, gdy ludzie mówią"Zapisali mnie na maja do lekarza", zapisali mnie na maj". 

Sądzę, ze perfuma pasuje do mej opowieści i niech tak zostanie. Jeszcze raz pozdrawiam J. 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Ithiel, jak miło, że czytałeś, i że komentarz napisałeś. Ja tez nie rozumiem tej debaty nt. słowa "prefuma", ale odbyła się i cześc, widocznie komuś była niezbędna. 

Co do "Pachnidła"... tak czytałam książkę, owoż bohater owej urodził się na śmierdzacym targu rybnym i żył ciągle w brudzie. Filmu nie widziałam. Co tam - a żaba? No moze być piękną księzniczką, prawda? 

 

"Jak jest jednak możliwe, aby mieszkać z taką kotwicą rzeczywistości i jednocześnie znajdować się w ciągłym stanie odurzenia?"

To pytanie pozostawię bez odpowiedzi, Drogi Ithiel. Pozdrawiam. J. :)))

  • 1 rok później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Nareszcie zgoda na ekshumacje... Choć czasu upłynęło tak wiele... Bolały wspomnienia w cichy szloch przyobleczone, Padało nocami tysiące łez…   Zgoda niepełna... częściowa... Wciąż więzną w gardle niewykrzyczane słowa... O bólu który w kresowych rodzinach, Tlił się przez kolejne pokolenia...   A przecież każdy człowiek, Zasługuje na godny pochówek, By migocący znicza płomień, Cichym dla niego był hołdem,   By kamienny nagrobek, Wiernie pamięci o nim strzegł, Imię i nazwisko na nim wyryte, Milczącym pozostało świadectwem…   Nareszcie godny pogrzeb… Polaków zgładzonych przed laty okrutnie, Przez w ludzkich skórach kryjące się bestie, Pogardą i nienawiścią nocami upojone…   Tamtej strasznej nocy w Puźnikach, Ciągnąca się noc całą mordów orgia, Dziesiątki bezbronnych ofiar przyniosła, Zebrała śmierć okrutne swe żniwa.   Bohaterska polskiej samoobrony postawa, Chaotyczna desperacka wymiana ognia, Niewiele pomogła i na niewiele się zdała, Gdy z kilku stron zmasowany nastąpił atak.   Spod bezlitosnych siekier ciosów Banderowskich zwyrodnialców i okrutników, Do uciekających z karabinów strzałów, Pozostał tylko wypełniony zwłokami rów…   Po tak długim czasie, Nikczemnego tłumienia prawdy bolesnej, Przyodziewania jej w kłamstwa łachmany podłe, Tuszowania przez propagandę,   Dziesiątki lat zwodzenia, Kluczenia w międzynarodowych relacjach, Podłych prób o ludobójstwie prawdy ukrywania Oddalały żądanych ekshumacji czas…   By w cieniu kolejnej wojny, Niechętnie padły wymuszone zgody, By pozwolono pomordowanych uczcić, Na polskich kresach w obrządku katolickim,   By z ust polskich księży, W cieniu tamtych zbrodni straszliwych, Padły słowa o Życiu Wiecznym, By złożono trumny do poświęconej ziemi…   Choć niewysłowionych cierpień ogrom, Milionów Polaków na kresach dotknął, Czapkując radosnym z dzieciństwa chwilom, Otulili czule swe wspomnienia pamięcią.   I gdy snem znużone przymkną się powieki, Wspomnieniami w blasku księżyca otuleni, Pielgrzymują nocami do sanktuariów kresowych, Starzy zza Buga przesiedleńcy.   A gdy niejednej księżycowej nocy, Starzy siwowłosy kresowiacy, Modlą się za swych przodków i bliskich, My także za nich się pomódlmy…   Za pomordowanych w Puźnikach, Za zgładzonych we wszystkich częściach Wołynia, Niech popłynie i nasza cicha modlitwa, Przyobleczona w piękne polskiego języka słowa…   - Wiersz poświęcony pamięci Polaków pomordowanych w Puźnikach w nocy z 12 na 13 lutego 1945 roku przez sotnie z kurenia Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA) Petra Chamczuka „Bystrego”.  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

           
    • Jar na głaz; a tu ile może jeżom Eliuta - załga raj.  
    • Mat Ina - żet, ale że ty zbiorom, i moro bzy - też Ela, też Ani tam.    
    • Gór udar; rad ucięto w kwotę, i cuda - radu róg.  
    • @Migrena Najserdeczniej Dziękuję!... Z całego serca!... Pozdrawiam!   @violetta I słusznie!... Pozdrawiam!
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...