Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

U Dzikusia


Rekomendowane odpowiedzi

 

Na przyjęcie dzik dziś prosi                                                                          

bo są jego urodziny

lubi jeść, nie lubi pościć

i nad wyraz jest gościnny.

 

Jest już niedźwiedź, wilk z borsukiem

i przyszła ruda lisica

za lisicą sowa z krukiem

prześlizgnęła się  łasica.

 

Zjawił się już wuj odyniec,

uśmiechnięta ciocia locha,

zawitała też w gościnę

młoda łania, trochę płocha.

 

Żbik i jenot też przybyli,

zwierzyna się pozbierała

a na końcu moi mili

szara myszka przydreptała.

 

Cichutko za stołem siadła

i lękliwie wokół zerka

- Co byś sobie myszko zjadła,

może kaszy? Może serka?

 

Dzika żona zachrumkała

nałożyła porcję sera.

- Dziękuję mysz zapiszczała,

zaczęła go szybko zżerać.

 

Dużo było tu zwierzaków

te najmniejsze i te wielkie,

wedle gustu, wedle smaku,

każdy z nich miał fest wyżerkę.

 

Niedźwiedź miodu zjadł pół beczki,

zaczął bekać, dostał czkawki,

wilk wysysał szpik z kosteczki

a borsuk wpadł do sadzawki.

 

Locha schlała się nalewką

i pod krzakiem legła sobie

a odyniec wziął dolewkę

gorzałeczkę ciurkiem  żłopie.

 

Wnet go zmogło, puścił pawia

lecz nie tego proszonego,

tamten z kanią się zabawiał

dzik haftował do stóp jego.

 

- Co za brutal - wrzeszczy łania

- Brak szacunku i kultury,

on przepraszał choć się słaniał,

potem zaszył się w gąszcz bury.

 

Tak gościły się zwierzaki

libacja do rana trwała,

potem poszły sobie w krzaki

a za nimi myszka mała.

 

Z uśmiechem dziś bór wspomina

te hulaszcze dawne dzieje

jak gościła się zwierzyna

u Dzikusia Dobrodzieja.

 

W naturze nie mąćmy ładu

chodzi o to by zwierzęta

nie chciały brać z nas przykładu,

koniec bajki, to już puenta.

                                                          13.01.2018r.

Edytowane przez Bolesław_Pączyński (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Dziękuję Oxyvio a coś mnie tak ostatnio napadło o zwierzętach popisać.Czytałem ten twój, fajny wiersz i dobrze że zwierzaki nie biorą z ludzi przykładu, taka przypowieść jest  "schlał się jak świnia" a biedna świnia w rzeczywistości mogłaby się obrazić bo nie pije.

Pozdrawiam:))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam - czytając czułem że jestem obok nich i popijam browarka. - w takim  towarzystwie  to dopiero gratka -  ładnie zgrabnie do uśmiechu - tak trzymaj.

                                                                                                                                                                                                                     Pozd.

                                                                                                                                                                                  

Edytowane przez Waldemar_Talar_Talar (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...