Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Przechwalała się patelnia,

że jest w kuchni bardzo cenna,

bez niej żadna gospodyni

nie usmaży w maśle dyni.

Swą urodę wychwalała

to, że teflonowa cała.

 

Szklanka cienka nagle pękła.

 

Garnek, który stał w pobliżu

wsypał w siebie kilo ryżu,

nalał wody, zagotował

i do piekarnika schował.

A piekarnik stęka stary:

"Znowu będę miał opary."

 

Czajnik za to uśmiechnięty

będzie wrzątek lał do mięty.

 

Szklanka cienka znowu pękła.

 

A brytfanna- stara panna

czarna zeszła z niej emalia.

Trzeba szybko do serwisu

by jej dodać animuszu

i od nowa pomalować,

bo jak nie, to kucharka 

kupi sobie takie dwie!

 

Szklanka cienka znowu pękła.

 

Odezwały się półmiski:

"Trzeba od samego rana

sprawdzać powód ich pękania,

bo już trzecia szklanka pękła,

a przyczyna jest nieznana."

 

Rondel biały wąs zakręca,

na talerze wciąż spogląda:

"Tych trzech szklanek- owszem szkoda",

lecz zagadkę już rozwiązał:

"Winna jest gorąca woda!"

 

Kran odezwał się naprędce:

"Daję wodę wszystkim w kuchni,

lecz od win umywam ręce."

 

Szklanka cienka znowu mało co nie pękła.

 

Czajnik wodę wrze na gazie:

"Dziś melisę wszystkim parzę."

Lecz już wypić nie zdążyli

do zmywarki znów trafili.

 

12 stycznia, 2018r.

 

Edytowane przez Maria_M (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Witam ponownie -  ja też się uśmiecham do wiersza - a najlepsze że nie zdradzono powodu pękania szklanek - dobre i zabawne.

                                                                                                                                                                                                                                      Pozd.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Noxen Hej Noxen, Niestety, to nie jest dobry wiersz. Bierzesz się za ciężki temat. Masz ze sobą moc setek tysięcy poetów i dołączasz do tych, którzy na temacie polegli. W warstwie - nazwijmy ją 'metafizyczną' - nie pojawia się tu błysk jakiegoś nowego podejścia, nowej idei, czegoś świeżego... Wiersz w skrócie mówi o tym, że peel nie wierzy w bajki i uważa, że po śmierci wchodzimy w 'nicość'. Nic nowego, to może na nowo da się to powiedzieć? Skąpy dobór rekwizytów nie pozwala wejść na jakiś głębszy poziom obrazowania. Poruszamy się w wątłej refleksji filozoficznej budowanej na wątłych obrazach. Osobiście lubię, gdy w wierszu jestem w stanie wyróżnić przynajmniej jeden z trzech aspektów (za Lacanem): symboliczny, obrazowy i 'realny', a najlepiej wszystkie trzy, ale to już wtedy Święty Graal. Czyli wiersz mówi do mnie na poziomie symbolicznym, gdy czuję, że podmiot bardziej jest mówiony przez język niż sam mówi. Na poziomie obrazowym, gdy jestem w stanie rozpoznać w jakiś sposób siebie w danym obrazie, a jednocześnie rozpoznać iluzję, która jest konsekwencją tego rozpoznania. I na koniec 'realne' - gdy wiersz rozmawia z moim Brakiem - czymś czego nie da się powiedzieć ani językiem ani obrazem, co wymyka się opisowi, ale uparcie powraca i nie pozwala mi się domknąć w spójną całość. I ten ostatni jest najtrudniejszy do wydobycia. Jeśli wiesz co chcę powiedzieć... Operujesz ciężkimi pojęciami - śmierć, dusza, nicość. Każde z nich osobno ma kaliber 44, ale razem - wcale się nie wzmacniają, tylko znoszą. A poza tym, w Nowym Roku, życzę Ci dużo lektur, wzruszeń i nadawania sensu.
    • @KOBIETA Ja bym jednak jechał przez Kołbaskowo żeby się bezpośrednio wpuścić w niemiecką 11, bo jak wiadomo, Niemiec nie ogranicza fantazji kierowców z temperamentem ;)
    • ach vivienne biedna vivienne cały paryż wypełniony nim to minie kiedyś minie teraz wszystko jego uśmiech jego imię noszą dni   chowasz twarz w dłonie nie mam pocieszenia popłacz vivienne dobre to łzy    przyjdzie znów wiosna wymażesz z pamięci saint-germain-des-prés każdą stację metra teraz już śpij vivienne    
    • To miło mi niezmiernie :)  Dziękuję :)   Pozdrawiam i składam najlepsze noworoczne życzenia :)   @Radosław   Tobie również!    Serdeczności :)   Deo  
    • @violetta  Viola masz piękny kolor ścian w mieszkaniu, i miniatura przednia. Pozdrawiam.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...