Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

                                                 myszą rysowane Fala VII 2011 r.

 

Już pora przestać płakać nocą.

Czas na radość nie na łzy.

Być silną wbrew wszystkim przeszkodą ,

Może kiedyś na mej drodze staniesz ty.

 

Czy umiem jeszcze marzyć?

Ach czym są marzenia?

Czy tylko snem naiwnego,

Dążącym do spełnienia.     

 

A może ciężką pracą,

Nieustannym trudem.

Bo życie nie jest bajką ,

Nie cacka się nikt z ludem.

 

Trzeba rękawy zakasać

I otrzeć pot z czoła,

By potem się uśmiechnąć ,

Móc radośnie zawołać…

 

Czas w lustrze zobaczyć

Roześmiane oczy,

Chwycić garściami życie,

Nie dać mu się przetoczyć.

 

Tę jedną małą chwilę

Dostałam z darem życia.

Więc nie chcę jej zmarnować,

Zbyt krótka przecież jest.

 

Chcę żyć każdym dniem,

By potem nie żałować,

Gdy przyjdzie się rozliczyć,

Gdy nadejdzie życia kres.hm 

                                                8.11.17

Edytowane przez bajaga1 (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

W zasadzie jest to zbiór komunałów. Do tego z bardzo kiepskimi rymami niestety. Rymy są albo dokładne, albo zbyt niedokładne.

Nie opowiadasz nic nowego. W zasadzie nie ma tutaj treści, a jest to raczej autopraniemózgu.

To jest prawdziwy dylemat jak opowiedzieć swoją historię w sposób, który byłby zrozumiały dla odbiorcy, ale zarazem tak, żeby nasza opowieść nie była kalkowaniem schematów. W moim subiektywnym odczuciu nie sprostałaś zadaniu, Autorko.

Całą tę długawą nico historię można zamknąć w trzech wersach :

życie potrafi być przerypane

ale nie należy opuszczać rąk

i starać się je przeżyć najciekawiej.

 

Staraj się malować obrazy, a nie produkować transparenty na pochód czy demonstrację. Bo tylko tam zwięzłe hasła z ewentualnym podtekstem pod spodem się sprawdzają.

Sorry i pozdrawiam

Opublikowano

Wiersze lepsze lub gorsze piszę od dawna to taka autoterapia po nieprzespanej nocy staram się coś zmienić, czasem powstaje wiersz lub obraz.....Nie ma za co przepraszać Kocie mmie też nie wszystkie wiersze pasują 

Opublikowano

Bardzo ładny obrazek! Fala naprawdę mi się bardzo podoba! Masz talent malarski!

 

Co do wiersza - niestety zgadzam się z moim Kotem. Bajago, takie wiersze piszą moi uczniowie w wieku ok. 10-12 lat. Nie gniewaj się.

Ale wiem, że umiesz pisać lepsze rzeczy, bo widziałam.

 

A może napisz coś o tej cudnej fali morskiej? Oczywiście z drugim dnem, nie tylko tym morskim...

Opublikowano

 Oxyvio uczniowie którzy są prowadzeni w tym kierunki może i na pewno piszą lepiej. Malować nie umiem tak samo jak nie umiem pisać wierszy co nie znaczy że tego nie robię. Piszę , maluję - nie zawsze są to prace którymi można się pochwalić jednakże są moje. Nie gniewam się nie jestem nadmuchaną lalą trochę krytyki mnie nie zabije. Przyszłam tu nauczyć się nie pokazać jaka jestem wspaniała bo nie jestem i czasem muszę poczytać o czym piszecie. dla mnie to czarna magia . ale wiem że nim stąd odejdę będę wiedzieć co źle robię. To tyle gwoli wyjaśnienia. Tematy do wierszy biorę z życia nie umiem bajać na zawołanie. Ten akurat był moją odpowiedzią na ostatnie dobre rady...Prostą naiwną widać taka jestem .Pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @LeszczymCzasem jest lepiej nie wiedzieć, niekiedy działa to prozdrowotnie. :) A Twój tekst jest fajny. :)
    • @Naram-sin Świetnie, tylko nie wiem, która taka nie jest :)
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      A z tym się akurat zgodzę. Z czymś muszę, żebyś już nie musiał się stresować za kierownicą.
    • Ślepota elit jest porażająca*             Jednym z ulubionych zajęć naszej tak zwanej elity - tej liberalnej, syjonistycznej i lewicowej - jest tropienie w Polsce wszelkich objawów tak zwanego faszyzmu.             Piszę: tak zwanego, bo już od dawna jest ono wytrychem, który otwiera wszystkie zamki i zatraciło z czasem swój pierwotny sens.             Faszyzm był ideologią włoską i zanikł w tysiąc dziewięćset czterdziestym piątym roku - jest zjawiskiem historycznym i nigdzie nie istniał poza Włochami - ani w Trzeciej Rzeszy Niemieckiej i ani w Hiszpanii i ani w Portugalii i ani w Polsce przed Drugą Wojną Światową - nie było żadnego faszyzmu.             W każdym z tych państw był inny system, od niemieckiego narodowego socjalizmu (cóż za „niedobra” nazwa!), przez katolicko-narodowy autorytaryzm (Hiszpania, Portugalia) po miękką dyktaturę w Polsce, zwaną czasem dyktaturą anachronizmu. Są to prawdy znane każdemu normalnemu historykowi. Jednak obecnie termin „faszyzm” nabrał znaczenia mistycznego, „faszyzmem” jest wszystko na prawo od lewactwa. W Polsce „faszystami” są nie tylko zwolennicy  Brauna, Bosaka, Mentzena, kibole i ludzie Bąkiewicza, ale także obrońcy tradycyjnej rodziny czy przeciwnicy aborcji. Myliłby się jednak ten, kto sądziłby, że ci tropiciele „faszyzmu” są bezstronnymi ideowcami, stosującymi tą samą miarę wobec wszystkich. Otóż, mimo ewidentnych faktów, że w sąsiadującej z nami Ukrainie panoszy się oficjalnie właśnie tak znienawidzony przez media i liberałów „faszyzm”, czyli w poprawnej terminologii skrajny banderyzm z dodatkami neonazizmu (tradycja SS Galizien) – nasze „autorytety” milczą, nigdy tego zjawiska nie potępiły, nagle stają się ślepi, a nawet głoszą, że takie oskarżenia to „rosyjska propaganda”. Na czele ukraińskiego IPN staje gloryfikator Adolfa Hitlera, którego uznaje za oczytanego i kulturalnego człowieka, a w Polsce nikt nawet słowa nie pisnął, ani zabierający głos na wszystkie tematy Radosław Sikorski, widzący „faszyzm” u Bąkiewicza i w Rosji, ani kręgi Gazety Wyborczej et consortes. Skąd ta amnezja, ta tolerancja, której nie stosują wobec „polskich faszystów”? Dlaczego ludzie tropiący w Polsce każdy przejaw, wydumany czy prawdziwy, „antysemityzmu” – przechodzą do porządku dziennego nad zjawiskiem gloryfikacji na Ukrainie organizacji i formacji mających na rękach morze krwi żydowskiej? Swego czasu Anne Applebaum napisała, że „Ukraina potrzebuje więcej nacjonalizmu”. To jest wytyczna, to jest dogmat, to jest także przejaw skrajnego cynizmu i hipokryzji. Jak widać, „polska inteligencja” tą wytyczną kupiła. „Faszyzm” zwalczamy u siebie, ale już na Ukrainie nich będzie, byle przeciwko Rosji. Na Ukrainie panuje zwyczajna dyktatura, zamordyzm, brak wolności słowa, prześladuje się prawosławną Cerkiew, wsadza do więzienia duchownych – pisze o tym już od dawna mainstreamowa prasa na Zachodzie, ale u nas wmawia się publiczności, że taka właśnie Ukraina walczy w obronie całego „wolnego świata”! Były doradca prezydenta Zełenskiego Aleksij Arestowicz powiedział, że ukraińscy naziści robią ze swojego państwa „ziemiankę UPA” i „przygotowują się do mierzenia czaszek”. Jak widać, w Polsce nikogo to nie niepokoi.   Źródło: Myśl Polska  Autor: Jan Engelgard   *zrobiłem drobną edycję - treść bez zmian 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...