Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Nie ma go i nie ma

Już nawet nie wciąż

tylko co rok głębiej

szarzy pustką

w czerń idąc

z niegdysiejszej miękkiej bieli

I nie chodzi, że dziś

raczej daję niż dostaję, nie

Może to trochę z powodu

innych niż kiedyś

wokół stołu ścian

Bo krzeseł, dziękuję

od 30 lat bezzmiennie

Znaczy doszły

ale żadnego nie jest brak

I z rąk do rąk podajemy

talerzyki, opłatki, półmiski, życzenia

Jednak jakoś tak ''jakby''

zerkając ukradkiem na zegarki

wychodzimy

A on już nie przychodzi

I nie przyjdzie

 

Od wczoraj w końcu wiem

Bez wiary...

Żadnymi ozdobami, prezentami

nie wykupię sobie szans

na świąteczny klimat

***********

 

ps. widzę, że większość z nas tu, na gorąco, tak myślę, świąteczne refleksje w słowa ubiera. więc czemu nie, dołączam swoje ości z karpia...

Opublikowano

Dołączyć zawsze można. Świąteczny tytuł, a w środku chaosik, który często towarzyszy okresowi przed, jak i w same święta, stąd

(może celowe) pomieszanie/skakanie pomiędzy wątkami... to 'rozprasza' trochę.

I nie chodzi, że dziś raczej daję niż dostaję...  dawanie, to poprawia czasami nastrój... :)

Pozdrawiam.

 

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Może chaos, bo to taka krótka i jakby wypunktowana próba odnalezienia powodu swojego nieodczuwania już świąt - jako coś ważnego, ogólny brak klimatu. Wiadomo, sentyment z dzieciństwa wiąże się z megaklimatem, śnieg, oczekiwanie na prezenty, wspólny czas, gdzie nikt się nie spieszył tylko był razem. I przeżywanie Narodzenia, po prostu było. Tak, teraz jedynie dawanie cieszy, ale na chwilkę. A tytuł taki, bo wesołe i rodzinne są, jak w życzeniach. Ale czy są świąteczne? Z czasem (w sumie na własne życzenie) już nie. Pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @huzarc " Hubble zaobserwował, że galaktyki (niektóre odległe o miliony lat świetlnych) oddalają się od siebie z ogromną prędkością. ". Naukowcy sądzą że Świat powstał podczas jednej eksplozji energii i światła( Wielki Wybuch)   Bóg stworzył świat, uporządkował chaos. Jesteśmy małym pyłkiem, w bezkresach Kosmosu   Zapomnijcie, ludzie, o waszych więzieniach. Porzućcie pisma zawierające tylko to, co mroczne, zgniłe, brudne, jadowite, zakłamane, bluźniercze i zdemoralizowane. Wznieście się – choćby tylko spojrzeniem – w stronę bezkresnej wolności firmamentu. Uczyńcie niebem waszą duszę, patrząc na tyle jasności! Zgromadźcie zapasy światła, żeby je zanieść do waszego mrocznego więzienia! Czytajcie słowo, które wypisujemy, śpiewając w naszych gwiezdnych chórach,bardziej harmonijnie niż wasze organy w katedrach. ( M. Valtorta)   "Bóg stworzył łąkę  i wycisnął nieco barwy z obolałego od krwi, zbieranej jak rosa."   A my co robimy, co robią ludzie. Ludzie obecnie zamalowują  łąki krwią, a z Ziemi robią pustynie.
    • @Lidia Maria Concertina dziś taki czas tak piękny
    • @Lidia Maria Concertina wg. Miodka czy innego gracza cofając się w stecz jest nieuprawnioną frazą moim zdaniem nie jedziemy po torach czasu czasem chodzimy czas porusza się wektorowo my możliwością swoją możemy się obrócić przeciwnie do wektora wtedy cofamy ( idziemy) zgodnie z wektorem . cofając w stecz dla mnie to nie masło maślane tylko tak jak w ruchu szachów cofnięcia myślą w stecz czyli przeciwnie do wektora - zatem cofanie w przód nie jest sprzeczne, to wyjście przed wektor z całym jego bagażem doświadczeń. Wiersz mówi o postępowaniu o rozkładaniu się w około i wtedy może zrozumiemy sens korony cierniowej bo ona to wciąż popełniane błędy i jak ktoś powiedział wszyscy jesteśmy Chrystusami.Twoja z wiersza droga to obu być przed wektorem musimy podobnie cierpieć, mając innych za swój bagaż. To jedyny sposób by już bez korony wyprostować drogę i przestać krążyć - no przynajmniejisietak  Pozdrawiam 
    • Kiedy umrę, mnie nie chowajcie, tylko prochy me wiatrom oddajcie.  Miast ginąć w nieznanym rzędzie, niech burze poniosą je wszędzie, aż ślad mój waszym się stanie.   Bo kiedy umrę, ja być nie przestanę, tylko wspomnieniem waszym się stanę. Jednym miłym, kochanym, innym znów mniej zrozumianym, a jeszcze gdzie i mocno zgorzkniałym.   Więc zamiast chować, odpust mi dajcie: od nieczułości i bezzrozumienia, od win minionych, czasów straconych, co ich nie dałem, a tak pożądałem. Od bezsilnosci i niezaistnienia niech mnie umyją wiosenne deszcze. I światłograniem w strudze słońca niech się stanę, we wszystkich kolorach, losem rozdanych wzorach, gdzie bywać chciałem, odwagi nie miałem, osiądę teraz skroplonym kurzem. Smugą cienia wam zagram na murze. Ku zadziweniu i dla przebudzenia, dla nowej myśli wskrzeszenia śladem palca na szybie was wzruszę i odpocznę na chwilę waszym przebaczeniem zanim dalej w drogę wyruszę. I żył będę, bo muszę. Tylko odpust mi dajcie.
    • Najwolniej jak się da: pędem.  Przez życie idziemy razem: całkowicie sami.  Cofając się wstecz widzimy przyszłość:  pałęta się gdzieś ze wspomnieniami.  Tuż przy nas kroczy Bóg: widoczny w swej niewidzialnej odsłonie.  A człowiek? Dziś jakoś bardziej w siebie wierzy: w przyciasnej cierniowej koronie ...     
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...