Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ból który radość szpeci


Rekomendowane odpowiedzi

ciężko nam kiedy

czujemy kamień 

w kieszeni

 

oraz gdy sumienie

zaczyna prawdy

dociekać

 

ciężko jest też

gdy nie sobą

jesteśmy

 

oraz jak wiatr 

tylko co chce 

nawiewa 

 

a najbardziej wtedy

gdy ból radość 

szpeci

 

udając że nic a nic

się nie stało

mówiący

 

nie moja to wina

widocznie Bóg 

tak chciał

 

jednak mi ciężko

bo nie potrafię

tego zrozumieć

 

 

 

 

 

 

Edytowane przez Waldemar_Talar_Talar (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

To prawda. Moim zdaniem nie ma sensu próbować wszystkiego zrozumieć. Jest to przebrzmiała już melodia Oświecenia. Dziś wiadomo, że wszystkiego nie można zrozumieć. Co najwyżej możemy poznać, ale zrozumieć? Nie. Poznać i przyjąć, że tak jest.

Prostej miłości do kobiety nie da się zrozumieć, a co bardziej skomplikowane sprawy? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Witam -  miło że czytałeś -  dziękuje za wyrozumiały komentarz.

                                                                                                                                                                                         pozd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Witaj - dokładnie jak piszesz Kredensie -  miło cię widzieć.

                                                                                                                                                                                                        Udanego dnia życzę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Witaj -  i tak trzymajmy Marku -  dzięki że czytałeś oraz komentarz - 

                                                                                                                                                                                         Udanego dnia życzę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Waldku, trochę tu narzekania, ale, jeśli:

"nie moja to wina

widocznie Bóg 

tak chciał

 

jednak mi ciężko

bo nie potrafię

tego zrozumieć"

czujemy niemoc, to te słowa powyżej przynoszą ulgę.Podoba mi się. Pozdrawiam J. A. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Miła Justynko dziękuję za to co napisałaś pod wierszem - miło że byłaś.

                                                                                                                                                                                         Uśmiechu życzę 

Edytowane przez Waldemar_Talar_Talar (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Waldku, podoba mi się to, co chcesz przekazać. Bycie sobą to w dzisiejszych czasach spory problem, bo zakłamanie w wielu wypadkach staje się normą , przynoszącą profity. Sumienie? Nie istnieje, jeśli chcesz zrobić karierę. To chore, ale niestety prawdziwe. Masz literówkę w " nawiewa".  Tytuł przypomniał mi "BUL", który naprawdę szpecił i wstydził.  ;)

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Witam -  dziękuje za miłe słowo - poprawiłem...

                                                                                                                                                                                             pozd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Natuskaa    Azupełnie "(...) próba przygotowania rodzica (...)". Widzisz, "Czas Ci w tę drogę" napisałem ex post - już dowiedziawszy się o przejściu Taty.     Pozdrawiam Cię. 
    • @Nata_Kruk Ooo, dziękuję, bardzo wyszukany i dobry tekst. No ale poza mężczyzną i kobietą jest jeszcze coś takiego jak timing. A to dopiero jest ciężka historia :)
    • Piękny i jednocześnie niezwykle smutny tekst. Mam na myśli również komentarz, który odbieram jako jego integralną część. Pozdrawiam        
    • istne tornado myśli. chcę stworzyć grę wideo. będzie polegała na krojeniu uszu na czas, cięciu ich przy dźwiękach k-popu. uszu ludzkich i obcych, animalnych. zatytułuję ją "Łowcy chomąt". bo tak. albo "Anielica wątrobowa". ma być schludnie, a więc brzydko, z rozmachem i w jaskrawiźnie. ten tekst to mokropis, a ja na tę chwilę jestem skrybą szalonego władcy, garbię się z piórem nad wyprawioną wielbłądzią skórą. za ścianą, na sali balowej trwa taniec-obsypaniec, damy dworu krążą w parach, w kółeczku, w kółeczku, po czym przystają jedna przed drugą i kłaniają się w pas, wymieniają wszami zasiedlającymi peruki-kopce, wełniane termitiery. niedawno król zarządził zdobienie krwinek, zawezwał najświatlejszego naukowca z jedynym w okolicy mikroskopem, kazał odciągać sobie juchę, łapać każdy erytrocyt i leukocyt, stroić go mikropłatkami złota, maciupeńkimi guzikami z masy perłowej, i następnie wpuszczać z powrotem w żyły "ubogaconą" krew. w kuluarach przebąkuje się, że niechybnie rozkaże robić tak z nasieniem, inkrustować plemniki. w głowie wiruje mi rozkwiecona machina. chciałbym popełnić tekst miłosny, ale zamiast tego tworzy się historia amerykańskiego mściciela z liceum, który postanowił wziąć odwet na dziewczynie, która nie dość, że go rzuciła, to jeszcze dokonała aborcji, usunęła ich wspólne dziecko. zakrada się nasz high school avenger do prywatnego gabinetu ginekologicznego, grzebie w odpadach medycznych. znajduje. dwa dni później na szesnaste urodziny jego eks dostaje przesyłkę kurierską. torcik w prezencie od tajemniczego wielbiciela (spokojnie – nie zatruty). łatwo się domyślić, co zostało dodane do słodkiego truskawkowego kremu, co , nieco kanibalistycznie, zjada, niczego nieświadoma, sweet sixteen. historie w mojej wyobraźni szpetnieją, skóra, na której piszę, należy do średnio oswojonego smoka. choroba jasna – on żyje.
    • @aff A ja nie dość, ze nie mam netu w komórce, to jeszcze... w ogóle nie mam komórki i nigdy nie miałem.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...