Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Przelotność


Rekomendowane odpowiedzi

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Asiu 3X spojrzałam  - Ty to się napatrzyłaś:))

od połowy tekst się rozłazi

jeszcze się powrtancam  (skoro posłowie tak mówią to ja też):)

nieśmiała propozycja:

 

Zobaczyłam Cię w miejscu naszego dzieciństwa
po latach – szmat czasu! Szmat drogi i losu!
Popatrzyłeś mi w oczy – ten moment jak iskra
zabłysnął, przeskoczył - opisać nie sposób.

 

Ten moment – to spięcie, to było zadrżenie,
spojrzałam, przejrzałam się w oczach głębokich,

ujrzałam swą duszę całe swe istnienie
odbicie, półrozpacz, półsmutek półspokój…

 

Zajrzałam w Twoje oczy jak w ciemne jeziora,

gdzie dusze się mienią jak światło w krysztale
a czas się odbijał, nie tylko od wczoraj,

strojąc świat dzieciństwa bukietami zalet

:))
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Ha ha ha! Dziękuję, Jacku, za Twoją wersję wiersza. Przynajmniej wiem, że wnikliwie go przeczytałeś.

"Spojrzałam" było kilka razy powtórzone, bo miało podkreślać mgnienie, jedno krótkie spojrzenie, w którym bardzo wiele się zadziało w ułamku sekundy. Ale zrezygnowałam z tego i w komentarzach wrzuciłam formy już zmienione, bo kilka osób to raziło, podobnie jak Ciebie.

A co to znaczy, że od połowy tekst się rozłazi? Chodzi o rytm? To też już poprawiłam w wersjach przytoczonych w komentarzach.

Edytowane przez Oxyvia (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

znów Ci się 2X odbiło - można napisać inaczej

możesz pisać , że to zabieg celowy - nie broni się

"tekst się rozłazi'  w drugiej strofie;

wrzeszczy "odbicie swoje" - swoje jako wypełniacz sylabowy  a po za tm tak pięknie piszesz:

Ten moment – to spięcie, to było zadrżenie,
spojrzałam, przejrzałam się w oczach głębokich,
spojrzałam, ujrzałam swą duszę, istnienie, 
nabierasz tempa kreując nastrój i nagle wpadka wyhamowanie

"odbicie swoje"  by kontynuować wymieniając kolejne rzeczowniki

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Andrzeju, dziękuję Ci serdecznie za tę przepiękną piosenkę. Szczerze mówiąc, dopiero teraz ją wysłuchałam, bo przez całe dnie w pracy nie mam takiej możliwości, a wczoraj wieczorem w domu zapomniałam. Przepraszam Cię za to i za długie milczenie.

Tak, masz rację: to nigdy nie zginie. Bardzo kocham mojego Szaroburego Kota :), ale tamto dawne, bardzo dawne uczucie cały czas siedzi gdzieś głęboko we mnie - stało się częścią mnie. (Chociaż nie wzbudza już żalu, już dawno nie; jest czymś w rodzaju ogromnego sentymentu, trudnego do wyrażenia).

Pozdrawiam serdecznie.

Edytowane przez Oxyvia (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Dzięki za szczegółowe wyjaśnienie.

Ja już nieco poprawiłam ten wiersz, wcześniej, w komentarzach. Teraz pozbierałam to w całość - zobacz, czy może tak być? Czy masz jeszcze jakieś uwagi? Pisz śmiało!

 

Spotkałam Cię w miejscu naszego dzieciństwa
po latach – szmat czasu! Szmat losu i drogi!
Zajrzałeś mi w oczy – ten moment jak iskra
zabłysnął, przeskoczył kawałek podłogi.

 

Ten moment – to spięcie, to było zadrżenie,
na chwilę przejrzałam się w oczach głębokich;
ujrzałam swą duszę i własne istnienie -
odbicie jak smutek, półrozpacz-półspokój…

 

Spojrzałam w te oczy jak w ciemne jeziora,
jak w toń wspólnej duszy i szlif w jej krysztale,
w głęboki rys czasu, co minął od wczoraj,
gdy dziećmi rośliśmy, gdy byliśmy mali.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Natuskaa    Azupełnie "(...) próba przygotowania rodzica (...)". Widzisz, "Czas Ci w tę drogę" napisałem ex post - już dowiedziawszy się o przejściu Taty.     Pozdrawiam Cię. 
    • @Nata_Kruk Ooo, dziękuję, bardzo wyszukany i dobry tekst. No ale poza mężczyzną i kobietą jest jeszcze coś takiego jak timing. A to dopiero jest ciężka historia :)
    • Piękny i jednocześnie niezwykle smutny tekst. Mam na myśli również komentarz, który odbieram jako jego integralną część. Pozdrawiam        
    • istne tornado myśli. chcę stworzyć grę wideo. będzie polegała na krojeniu uszu na czas, cięciu ich przy dźwiękach k-popu. uszu ludzkich i obcych, animalnych. zatytułuję ją "Łowcy chomąt". bo tak. albo "Anielica wątrobowa". ma być schludnie, a więc brzydko, z rozmachem i w jaskrawiźnie. ten tekst to mokropis, a ja na tę chwilę jestem skrybą szalonego władcy, garbię się z piórem nad wyprawioną wielbłądzią skórą. za ścianą, na sali balowej trwa taniec-obsypaniec, damy dworu krążą w parach, w kółeczku, w kółeczku, po czym przystają jedna przed drugą i kłaniają się w pas, wymieniają wszami zasiedlającymi peruki-kopce, wełniane termitiery. niedawno król zarządził zdobienie krwinek, zawezwał najświatlejszego naukowca z jedynym w okolicy mikroskopem, kazał odciągać sobie juchę, łapać każdy erytrocyt i leukocyt, stroić go mikropłatkami złota, maciupeńkimi guzikami z masy perłowej, i następnie wpuszczać z powrotem w żyły "ubogaconą" krew. w kuluarach przebąkuje się, że niechybnie rozkaże robić tak z nasieniem, inkrustować plemniki. w głowie wiruje mi rozkwiecona machina. chciałbym popełnić tekst miłosny, ale zamiast tego tworzy się historia amerykańskiego mściciela z liceum, który postanowił wziąć odwet na dziewczynie, która nie dość, że go rzuciła, to jeszcze dokonała aborcji, usunęła ich wspólne dziecko. zakrada się nasz high school avenger do prywatnego gabinetu ginekologicznego, grzebie w odpadach medycznych. znajduje. dwa dni później na szesnaste urodziny jego eks dostaje przesyłkę kurierską. torcik w prezencie od tajemniczego wielbiciela (spokojnie – nie zatruty). łatwo się domyślić, co zostało dodane do słodkiego truskawkowego kremu, co , nieco kanibalistycznie, zjada, niczego nieświadoma, sweet sixteen. historie w mojej wyobraźni szpetnieją, skóra, na której piszę, należy do średnio oswojonego smoka. choroba jasna – on żyje.
    • @aff A ja nie dość, ze nie mam netu w komórce, to jeszcze... w ogóle nie mam komórki i nigdy nie miałem.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...