Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

lato z katarynką

gra na rzewną nutę

lęki przed utratą

w duszy drążą dziurę

 

w tej godzinie ciągle

gorejące serce

opowiada bajkę

o rzecznej syrence

 

łechta moją próżność

szafirowy kamień

gdzieś nad brzegiem Wisły

rzucony na szaniec

 

co ja powiem córce

kiedy już dorośnie

w końcu sroga zima

ustępuje wiośnie

 

moje zmysły płoną

są jak zimne ognie

ani nie ogrzeją

ani to pochodnie

 

 

 

 

Opublikowano

Nie bardzo rozumiem ten wiersz. Mam przed oczami obraz starszego człowieka, którego dopadł hyś na punkcie jakiejś młodej "rzecznej syrenki" i on nie może się uwolnić od tego seksualnego hysia, a jednocześnie myśli sobie smutno, że będzie musiał się wytłumaczyć z tego córce i co jej powie, poza tym jest świadomy swojego wieku nieprzystającego do hysia na punkcie  "syrenki" i wyraża to ładnymi skądinąd słowami:

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Ta pointowa konstatacja mi się podoba, nawet zaczęłam tu nieco współczuć peelowi. :)

Reszta jak dla mnie jest trochę niejasna, nie jestem pewna, czy dobrze rozumiem wiersz; ale nie umiem ogółu odczytać inaczej.

Opublikowano

Podoba mi się.

Pl pożąda syrenki ale boi się konsekwencji i utraty (rodziny?). Ukazany konflikt wewnętrzny: podmiot liryczny ma świadomość sytuacji (sztuczne ognie: nie ogrzeją, nie zapłoną) ale urok jest, bo mimo tej wiedzy - zmysły to zmysły - one płoną.

Jasno, równo, zgrabnie. Chętnie przeczytam następne. 

bb

Opublikowano

Witaj Arturze -  dawno cię widziałem - fajnie że znowu jesteś - do mnie  

wiersz przemawia.

                                                                                                                                                    pozd.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Jak mówi pismo święte   -  bóg pracował tydzień mozolnie, by potem rzucić robotę  ze wstrętem, i wziąć wolne.   Jak tak to Trza intelektu kota, by dziś klepać   koronek tasiemce do tego,  któremu tak zbrzydła robota że dzień cały  pod zadkiem trzyma ręce.   Wieki wieków od poczęcia Adamostwa   sobota  jest dniem człowieka,  a niedziela boga.  W sobotę w prawie  byczy się człowiek,  a w niedzielę  w prawie byczą się oba.   +++++.+++ Śmierć to instynktowna trwoga. Na myśl, że jest już  u progu tuż,  ludzie tak głupieją,  że nawet papież zaczyna wierzyć w boga  i to samo radzi dobrodziejom.  Co świadczy tylko o tym, że wiara jest funkcją (użytecznej) głupoty.
    • @Annna2 dziękuję 
    • kocham cię — nie w czasie, lecz w szczelinach między sekundami, gdzie myśl jeszcze nie wie, że jest myślą a oddech to tylko cień płuc, których nigdy nie dzieliła odległość czuję cię, jak puls w skórze planety jak dym wspomnienia na języku snu jak światło, które nie zna źródła, a jednak prowadzi tęsknię, ale nie linearnie, tęsknię spiralnie, jak galaktyka za własnym środkiem jak echo, które szuka głosu którego nigdy nie było twoje imię, to nie litery, to ciąg drgań we mnie, które kładą się w poprzek języka i cicho kruszą alfabet przyjdź, nie po ziemi, ale przez miękkie granice istnienia, gdzie nic nie dzieli „ja” od „ty” a „my” nie potrzebuje zgody bo jesteś: nie obok nie naprzeciw ale we mnie, jak światło, które zna mnie zanim się zapalę    
    • @Annna2   Tu nie chodzi o sąd, tylko: o merytoryczną krytykę - ludzie ograniczeni intelektualnie każde fragmenty z Tory, Talmudu, Pisma Świętego Nowego Testamentu i Koranu - będą próbować dopasować do współczesnej rzeczywistości, a rzeczywistość jest taka: czy stado much, które leci do każdej kupy - ma rację? Inny przykład? Dla sekt monoteistycznych Dekalog jest świętością, tymczasem: to nie ten tam na górze dał ludzkości Dekalog, tylko: stworzył go Mojżesz na podstawie obserwacji zachowania własnego ludu.   Łukasz Jasiński 
    • @Annna2 Miałam na myśli tęsknotę - dla mnie to też odcień miłości. Gdybyśmy chcieli wszystkie jej odcienie ułożyć na wachlarzu, to począwszy od czci, uwielbienia, podziwu, empatii, współczucia, życzliwości, tęsknoty... i litości, tej szlachetnej  - to nadal wszystko wchodzi w jej skład. Nie wymyśliłam tego, tylko zakreśliłam sobie ołówkiem, w powieści Nędznicy, Wiktora Hugo - i zgadzam się tym. :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...