Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Świetny poeta postanowił przeprowadzić wywiad z wierszami.

Zaprosił dwa z nich na kolację, wybrał super restaurację.

 

Utwory  przyszły wzruszone tym, że zostały zauważone  

przez artystę zdolnego i bardzo zrównoważonego.

 

Wiedziały, że jest delikatny subtelny, choć świadomy błędów pewnych,

jakie są w nich są zawarte, lecz były przekonane, że podyskutują o nich z klasą

 

Usiedli przy stole, nakrytym szykownie i ze smakiem.

 

Twórca zapytał, czy są gotowe na rozmowę, czy też może potrzebują jeszcze chwil parę,

nie chciał, aby czuły się osaczone, takie miał serce wyczulone na czyjś ból i trwogę.

 

Uśmiechnięta jego twarz niestety nie dodała otuchy wersom niepewnym swej wartości.

 

On to zauważył, otoczył silnymi ramionami swych gości, szacunek okazując, tym którzy go potrzebują.

 

Dziełka miały łzy w oczach.

 

Wytworny pan rzekł:

– Nie obawiajcie się, jam nie żaden prostak, pomogę, na pewno.

– Nie skrzywdzę, macie moje słowo.

 

 Jednak nadal dostrzegał ich zagubienie, podjął zatem postanowienie,

 

 - A może uważacie, że należy na tę chwilę przełożyć nasze spotkanie?

 

Strofki buzie otworzyły ze zdziwienia, że taka sława delikatnie ich niedoskonałość potraktowała.

 

  Powiedział poeta:

-  Zobaczyliśmy się, to jest ważne, podając im rękę bardzo ostrożnie,

zadbał o to, aby nie poczuły nacisku z jego strony.

 

 Zapytała jedna ze zwrotek:

 -  Nie będzie to dla pana afront?

 

- Ależ skąd – odrzekł artysta,

 – Mamy czas a w końcu to było moje postanowienie i szczerze dziękuję Bogu za wasze istnienie.

 

Rozstali się więc w zgodzie, mówiąc:

– Do zobaczenia w inne dogodne dla wszystkich popołudnie.

 

cdn.

 

Justyna Adamczewska 

 

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Edytowane przez Justyna Adamczewska (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

c.d.

No, nareszcie został sam. Sięgnął po komórkę  - Witaj kochanie, wybacz, trochę się spóźnię, ale miałem spotkanie literackie, no, takie, wiesz, z młodymi wierszami, Nie miałem sumienia powiedzieć im, że są beznadziejnymi kiczami, więc odłożyłem rozmowę, może mnie już nie dopadną.

No to pa, za pół godzinki będę.

 

Za chwile był już w swoim audi Q7.

 

KONIEC

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

JADer - nie był zakłamany, nie zrozumiałeś chyba treści. Ja inaczej postrzegam ludzi... którzy podają mi dłoń. Dobrze, że Ty zakończyłeś swą wypowiedź słowem - KONIEC. Piszesz niezłe odezwy pokojowe. KOŃCZĘ. 

"Za chwile"  - "Za chwilę".  No nic to... 

Opublikowano

Udało się JADerowi :-D :-D :-D

A ten z wiersza autor przypomina mi paru znanych mi krytyko-poetów, którym skromna b_d_c dobrze zalała sadła za skórę, punkt po punkcie udowodniwszy złotopióro-srebrnoustym ich wodolejskie przemądrzalstwo :-D

Bo skromna b_d_c prócz tego, że pisze wiersze, to jeszcze potrafi syntetycznie ogarnąć (nie)rzeczywistość. A to się peelom z Justysiowego tekstu bardzo, ale to bardzo nie podoba :-) :-) :-)

 

Serdecznie wyjątkowo :-)

  

Opublikowano

Ni mo! 

Sami natrząsają się nad "czasownikowaniem", "bezokolicznikowaniem", "zaimkozą", "dopełniaczówkami", inwersjami, po czym czyniąc z wpatrzonych weń i zasłuchanych poetyckich durniów-adeptów, sami tworzą, stosując z wielkim upodobaniem tak przez nich nagminnie tępione "czasownikowanie", "bezokolicznikowanie", "zaimkozę", dopełniaczowe przenośnie, inwersje itp.

Nie tylko ja to zauważyłam, inni analogicznie, z tą wszak różnicą, iż  - w przeciwieństwie do b_d_c - ciż - na wszelki wypadek - się nie wychylają.

Ja akurat nie mam niczego do stracenia; a nawet, gdybym miała, to i tak wygarnę, kiedy trzeba oraz komu trzeba ;-)

 

Serdecznie :-)))

Opublikowano

JADer, beafano, celem - że tak powiem, mojego utworu było pokazanie, że istnieje możliwość porozumienia się. Ja tego Poetę przedstawiłam jako naprawdę uczciwego człowieka, a wierszyki, jako prawdziwie doceniane. Zostało odczytane na opak - czyli zakłamanie, strach, niedowierzanie królują. 

P. S. To cz. 1. i miał być ciąg dalszy - dobry. Ale fakt, mógłby być i zły, bo wierszyki mogłyby się stać zazdrosne o Poety dokonania i zacząć iść do celu po trupach, tratując i Poetę. Ach, tyle możliwych interpretacji, co i w życiu sytuacji.  J,

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

 

Ależ Drogie Panie, jako osoba starająca się zapracować sobie na opinię kulturalnego starszego pana, oficjalnie muszę oczywiście stanowczo zacytowanym opiniom zaprzeczyć, a nieoficjalnie, no cóż, każdy z nas w pewnym okresie przechodzi stan mniej lub bardziej widocznego ogłupienia, czy może delikatniej - naiwności życiowej. Większość z nas z tego wyrasta, ale większość to nie wszyscy. o oczywiście jak najbardziej ogólnie, nic ad personam.

 

Justynko, poetę ze swego opowiadania chciałaś przedstawić jako uczciwego człowieka, no i dobrze. Ja w swoim zakończeniu wcale tego nie zakwestionowałem, ba, nawet podtrzymałem ten zamiar. Nic nieprawdziwego wierszykom nie powiedział, a gdyby zgodnie ze swoja opinią je skrytykował, to biedne tworki albo by się serdecznie popłakały, popadły w załamanie, albo zrobiły poecie awanturę ( co i na forum się zdarza), że zarozumiały, nie nadąża za duchem czasu, lekceważy młodych, nie rozpoznaje eksperymentów poetyckich itd, itp.

 

A tak - grzecznie, cisza spokój, nawet Befana nie ma uwag ;)))

 

Pozdrawiam cieplutko obie Panie :))

 

AD

Edytowane przez JADer (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Ano, prawda. Ale to mija... na szczęście. 

 

Tom ja nie "głupkowaty głupek"? I befana mądra. JADer - wdzięcznam za te słowa. A Ty nie musisz pracować "na opinię kulturalnego starszego pana", Ty jesteś kulturalnym panem.  Czy "starszym"? No tego nie wiem. Pozdrawiam, J. 

Opublikowano

Świetny pomysł Justyno, ale ja czuję jednak niedosyt :)

Chciałoby się, żeby była jakaś zaskakująca pointa.

Wiem, że  (jak zaznaczyłaś) c.d.n. więc czekam :))

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Tu masz chyba literówkę 

Pozdr :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Aby łamy, karoseria i resorak mały - ba.    
    • Nie pozwólmy zafałszowywać historii… Tyle przecież jej zawdzięczamy, Poprzez liczne burzliwe wieki, Ostoją nam była naszej tożsamości,   W ciężkich chwilach dodawała nam otuchy, Gdy cierpiąc wciąż pod zaborami, Przodkowie nasi zachwyceni jej kartami, Wyszeptywali Bogu ciche swe modlitwy.   Gdy pod okrutną niemiecką okupacją, Czcić ojczystych dziejów zakazano, A pod strasznej śmierci groźbą, Szanse na edukację celowo przetrącono,   To właśnie nasza ojczysta historia, Kryjąc się w starych pożółkłych książkach, Do wyobraźni naszej szeptała, Rozniecając Nadzieję na zwycięstwa czas...   I zachwyceni ojczystymi dziejami, Szli w bój ciężki młodzi partyzanci, By dorównać bohaterom sławnym, Znanym z swych dziadów opowieści.   I nadludzko odważni polscy lotnicy Broniąc Londynu pod niebem Anglii, Przywodzili na myśl znane z obrazów i rycin Rozniecające wyobraźnię szarże husarii.   I na wszystkich frontach światowej wojny, Walczyli niezłomni przodkowie nasi, Przecierając bitewne swe szlaki, Zadawali ciężkie znienawidzonemu wrogowi straty.   A swym męstwem niezłomnym, Podziw całego świata budzili, Wierząc że w blasku zasłużonej chwały, Zapiszą się w naszej wdzięcznej pamięci…   Nie pozwólmy zafałszowywać historii… Pseudohistoryków piórem niegodnym, Ni ranić Prawdy ostrzem tez kłamliwych, Wichrami pogardy miotanych.   Nie pozwólmy by z ogólnopolskich wystaw, Płynął oczerniający naszą historię przekaz, By w wielowiekowych uniwersytetów murach, Padały szkalujące Polskę słowa.   Nie pozwólmy bohaterom naszym, Przypisywać niesłusznych win, To o naszą wolność przecież walczyli, Nie szczędząc swego trudu i krwi.   Nie pozwólmy ofiar bezbronnych, Piętnem katów naznaczyć, By potomni kiedyś z nich drwili, Nie znając ich cierpień ni losów prawdziwych.   Przymusowo wcielanych do wrogich armii, Znając przeszłość przenigdy nie pozwólmy, Stawiać w jednym szeregu z zbrodniarzami, Którzy niegdyś świat w krwi topili.   Nie pozwólmy katów potomkom, Zajmować miejsca należnego ofiarom, By ulepione kłamstwa gliną Stawiali pomniki dawnym ciemiężycielom.   Bo choć ludzie nienawidzący polskości, W gąszczach kłamstw swych wszelakich, Sami gotowi się pogubić, Byle polskim bohaterom uszczknąć ich chwały,   My z ojczystej historii kart, Czynić nie pozwólmy urągowiska, By gdy oczy zamknie nam czas, I potomnym naszym drogowskazem była.   Nie pozwólmy zafałszowywać historii…    Pośród rubasznych śmiechów i brzęku mamony, Ni kłamstw o naszej przeszłości szerzyć, W cieniu wielomilionowych transakcji biznesowych.   Nie pozwólmy by w niegodnej dłoni pióro, Kartek papieru bezradnie dotykając, O polskiej historii bezsilne kłamało, Nijak sprzeciwić się nie mogąc.   Nie pozwólmy by w polskich gmachach, Rozpleniły się o naszej historii kłamstwa, By przetrwały w wysokonakładowych publikacjach, Polskiej młodzieży latami mącąc w głowach…   Choć najchętniej prawdą by wzgardzili, By wyrzutów sumienia się wyzbyć, Wszyscy perfidnie chcący ją ukryć, Przed wielkimi tego świata umysłami,   Cynicznych pseudohistoryków wykrętami, Wybielaniem okrutnych zbrodniarzy, Nie zafałszują przenigdy prawdy Ci którzy by ją zamilczeć chcieli.   I nieśmiertelna prawda o Wołyniu, Przebije się pośród medialnego zgiełku, Dotrze do ludzi milionów, Mimo zafałszowań, szykan, zakazów.   Gdy haniebnych przemilczeń i półprawd, Istny sypie się grad, A skandaliczne padają wciąż słowa Milczeć nie godzi się nam.   Przeto straszliwą o Wołyniu prawdę, Nie oglądając się na cenę Odważnie wszyscy weźmy w obronę Głosząc ją z czystym sumieniem…   Nie pozwólmy zafałszowywać historii…  Prawdy historycznej ofiarnie brońmy, Czci i szacunku do bohaterów naszych, Przenigdy wydrzeć sobie nie pozwólmy.   Przeto strzeżmy wiernie ich pamięci, Na ich grobach składając kwiaty, Nigdy nikomu nie pozwalając ich oczernić, Na łamach książek, portali czy prasy…   Nie pozwólmy by upojony nowoczesnością świat, Zapomniał o hitlerowskich okrucieństwach i zbrodniach, By bezsprzeczna niemieckiego narodu wina, W wątpliwość była dziś poddawana.   Pamięci o zgładzonych w lesie katyńskim, Mimo wciąż żywej komunistycznej propagandy, Na całym świecie niestrudzenie brońmy, W toku burzliwych dyskusji, polemik.   O bestialsko na Wołyniu pomordowanych, Strzeżmy tej strasznej bolesnej prawdy, O tamtym krzyku ofiar bezbronnych, O niewysłowionym cierpieniu maleńkich dzieci.   Walecznych ułanów porośniętych mchem mogił,  Strzeżmy blaskiem zniczy płomieni, Pamięci o polskich partyzantach niezłomnych, Strzeżmy barwnych wierszy strofami,   Bo czasem prosty tylko wiersz, Bywa jak dzierżony pewnie oręż, Błyszczący sztylet czy obosieczny miecz, Zimny w gorącej dłoni pistolet…   Ten zaś mój skromny wiersz, Dla Historii będąc uniżonym hołdem, Zarazem drobnym sprzeciwu jest aktem, Przeciwko pladze wszelakich jej fałszerstw…                      
    • ładnie   chłodne spojrzenia poranków pochmurne deszczowe dni a przecież nie raz się trafi że słońce kasztan da mi   na krzakach żółci się pigwa pod drzewem niejeden grzyb nad nami czerwień jarzębin wiatr z liśćmi rozpoczął gry ...
    • @Somalija stałaś tam, stojąc w słońcu. a wiatr rozwiewał ci włosy. to było wtedy, kiedy o wieczorze liliowe zapalały si,e obłoki, w którymś lipcowym dniu gorącego lata, w którejś znojnej godzinie podwieczornego skwaru...
    • @Nata_Kruk

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       A ja Ciebie i Twoje komentarze :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...