Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Patrząc oczami Belli Achmaduliny


Rekomendowane odpowiedzi

Te ociekające listki zwarzone listopadem  

takie rzadkie – takie złote - - takie postrzępione  

ziąb do drzew poprzypinał srebrnymi pinezkami  

a one cierpliwie stoją niby proszalne dziady  

 

Polśniewają brązem czerwonawym  

korzeni golizna i nagość gałęzistych pni  

wtedy kleista mgła nad ogrodem spłakanym  

kapie milczącą mżawką w przemoczoną ciszę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

befano, cześć. Ciarki mam na plecach po lekturze Twego wiersza. A wers, który przytoczyłam - eh, jak moje patrzenie na świat. Pozdrawiam. J. 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Edytowane przez Justyna Adamczewska (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

ten niedzisiejszy język, pewnie z uwagi na Bellę,

bardzo mi się podoba, jak i to, że potrafisz go użyć  :)

Natomiast gałęzista z kleista nazbyt mi się lepi z uwagi na  bliskość,

ale to takie tam, subiektywne odczucie. :)

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Bello!! Tak piękny, jak sama (Isa)Bella. Jak wyjęty z zaczarowanego ogrodu. Ładnie mi się skleja w całość do polubienia; więc nie czekając na  prośby "proszalnych dziadów", "przypinam" to, co moim skromnym zdaniem się wierszowi należy;

a Ciebie Bef pozdrawiam, rozpromieniając jesienną, klimatyczną mgiełkę wiersza :)

s

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...