Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

W strachu bezsilności


Rekomendowane odpowiedzi

W strachu bezsilności,

We mgle swych słabości,

W strefie półcienia,

Rozbrzmiewa niemoc istnienia.

Lustro pękło-nie znasz siebie?

Świat wiruje wokół ciebie,

Pędzi, dyszy, wciąż się zmienia,

Nie nadstawia już ramienia.

Brak oparcia, prawd o życiu,

Świat swój ogon je w ukryciu.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lady, dziwny wiersz, taki straszny z lekka.  "Bezsilność, słabośc, niemoc..." No, cóż bywa i tak. Mam jeszcze jedno - peel chce oparcia w lustrze? Nie rozumiem. 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Jak lustro moze być oparciem? No moze chodzi o nasze odbicie w nim. Gdy dobrze wygladamy, co pokazuje lustro, to dobrze się czujemy, ale czasami rzeczywiście mozemy źle wyglądać i lustro też nam to pokaże. Nieubłagane jest. Pozdrawiam. J. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Strach przed bezsilnością - tak to jest zrozumiałe i ja też się tego boję, że będzie źle i nic nie da się zrobić. Pozdrawiam.

Staraj się nie rymować co wers, szczególnie rymami dokładnymi. To do przełknięcia jest w satyrze, albo w wierszykach dla dzieci.  I jeśli chcesz pisać wiersze z rymami, poczytaj znanych, żeby zobaczyć co można zrobić ze słowem. Pozdro.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Bardzo podoba mi się twój wiersz , jest bardzo autentyczny. Nie ma nic gorszego , niż strach bezsilności...bycie zagubionym w dzisiejszym świecie nie jest oznaką słabości tylko wrażliwości. A brak wzorców , czy moralnych przewodników  nie nastraja optymistycznie. Przynajmniej ja tak odbieram ten wiersz.

Pozdrawiam serdecznie:)

Edytowane przez Landryn (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @marekg "No cóż, zjem śniadanie, a nuż przyda się nóż."  Język polski coraz bardziej mnie zachwyca. Pozdrawiam!
    • Oczywiście, gdybym chciał, to: kupiłbym sobie trzy Trzy Czwarte Żubrówki, jednak: nie jestem alkoholikiem i nie piję w samotności, zresztą: w zeszłym miesiącu z okazji Narodowego Święta Niepodległości - wypiłem trzy Połówki Żubrówki i całą skrzynkę piw - Królewskich, jasne: byłem na Marszu Niepodległości, chłopaki mnie znają - wiedzą, iż jestem osobą niesłyszącą, także: pogańskim racjonalistą - libertynem i intelektualnym biseksualistą - uniwersalnym, natomiast: moim hymnem jest - "Święta Miłość Kochanej Ojczyzny", nomen omen: na wyżej wymienionym marszu byli również żydzi, murzyni i cyganie i co? I nic: wszyscy byli mile widziani.   Łukasz Jasiński 
    • Troszczymy się o swoje dzieci, rodzinę, a nie tam głupoty ludziom przychodzą do głowy.
    • Co zostało z naszych Upojnych nocy?   Tylko krople deszczu Na twojej skórze   I namiętne wspomnienia Których nie można pominąć         
    • Przykład z życia wzięty (dla mnie to pierdoły - brzydko mówiąc, jednak: muszę żyć), dziś zrobiłem zakupy: kupiłem pierś kurczaka, trzy udka i kilogram skrzydełek (nie jem czerwonego mięsa - jest niezdrowe i tuczące, białe - nie) i rozmawiałem z panią Anią (u niej kupiłem Orzełka, patrz: wiersz - "Na własne urodziny") - ona:   - Musi pan najpierw ugotować mięso, a dopiero potem schować do zamrażarki...   - Najpierw trzeba umyć, pokroić, zapakować do przezroczystej folii i dopiero potem schować do zamrażarki!   - Nie, nie ma pan racji!   - A co? Mam mięso wrzucić do gara, potem: poczekać jak ostygnie i dopiero wrzucić do lodówki - zamrażarki?   - Tak!   - Nie! Mięso ugotowane kładzie się na talerzyk i je! Surowe do zamrażarki!   - Nie!   - Dziękuję za rozmowę!   I wyszedłem! Gdybym jej posłuchał, to: ona by pewnie nalegała, abym coś jej ugotował i przyniósł do sklepu - pracy, słowem: za własne pieniądze mam kupować jedzenie i gotować dla innych? A ja co? Mam z głodu umrzeć, ewentualnie: iść do pracy - głodny? Otóż to: to ewidentny przykład pasożytnictwa!   Łukasz Jasiński 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...