egzegeta Opublikowano 6 Listopada 2017 Zgłoś Opublikowano 6 Listopada 2017 on mamę bardzo kochał ale mama jego ….to… o matko mimo dzielących setek kilometrów i papierów z różnymi pieczęciami wbrew czujnym osądom i względnej przyzwoitości pachnące róże podgrzewały dłonie muzyka wygaszała wzrok przyjazna sieć komórkowa niespożyte maile słowa - synonim wirtualnej fizyczności uparcie fruwały w obie strony Balzak wtedy zakochałby się w niej on dopiero wkraczał w wiek średni jedyne realia to postaci oprawione w format jpg - otwierane i zamykane do tego samego folderu tak płynęli samotnie w swoich łódeczkach jak dwoje ludzieńków u pana Bolesława gdy osiadł późnojesienny szron a wszystkie przeszkody ustały mieli uzgodnić to jedno wytęsknione z oniemienia z objawionej radości puls się zawiesił - nie na chwilę zamarł 4
Oxyvia Opublikowano 6 Listopada 2017 Zgłoś Opublikowano 6 Listopada 2017 Przypomniał mi się film Samotność w sieci. I książka Janusza L. Wiśniewskiego pod tym samym tytułem, a także inna książka tego samego autora: Na Fejsie z moim synem . Czy to wiersz inspirowany tymi dwiema powieściami? :)
Justyna Adamczewska Opublikowano 6 Listopada 2017 Zgłoś Opublikowano 6 Listopada 2017 egzegeto, wiersz o... no nie wiem, jak to wyrazić! To u mnie rzadkość, bo z reguły wiem, co powiedzieć. To na plus dla wiersza, bo mnie z lekka - zatkało. Dawno nie czytałam tak oryginalnych wersów i mocnych w swej wymowie. Dziwnie mi jakoś, niewygodnie, ale to dobrze, bo serce poruszyłeś oraz umysł, który czasami rdzewieje. Dziękuję. Szczególnie: "słowa - synonim wirtualnej fizyczności uparcie fruwały w obie strony". Pozdrawiam.
egzegeta Opublikowano 7 Listopada 2017 Autor Zgłoś Opublikowano 7 Listopada 2017 Oxyvio nie, to nie dzieła Janusza Wiśniewskiego inspiracją tego wiersza, to wnikliwa obserwacja życia + spora porcja wyobraźni. Aha, pardon, trochę tu Leśmiana z jego ludzieńkami :) Dziękuję i pozdrawiam
egzegeta Opublikowano 7 Listopada 2017 Autor Zgłoś Opublikowano 7 Listopada 2017 Justyno, bo mnie z lekka - zatkało. Dawno nie czytałam tak oryginalnych wersów i mocnych w swej wymowie. Bo to prawie aż całe życie w tych kilku wersach pokazane; życie czekające, tęskniące ..... gdzieś tam w bujnej wyobraźni tak skomponowane. Twój komentarz przystaje do tego wiersza, a że wiersz wrażliwością nasycony, to i wrażliwą naturę z lekka - zatkało.:) Bardzo dziękuję i pozdrawiam
Oxyvia Opublikowano 7 Listopada 2017 Zgłoś Opublikowano 7 Listopada 2017 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. W inspirowaniu się cudzymi dziełami nie ma nic umniejszającego. Do tego trzeba mieć nie mniej wyobraźni i umieć obserwować życie. Ale jeśli Twój wiersz nie ma nic wspólnego z powieściami Wiśniewskiego, to go nie rozumiem. :( Sorry.
egzegeta Opublikowano 7 Listopada 2017 Autor Zgłoś Opublikowano 7 Listopada 2017 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. A gdzie ja napisałem, że ten wiersz nie ma nic wspólnego z powieściami J. Wiśniewskiego.? Ani ja znam powieści J. Wiśniewskiego, ani Kowalskiego, ani Ixińskiego; to jest mój wiersz zainspirowany moim widzimisię. Wiersza nie trzeba rozumieć, wystarczy że się go czuje. A jeśli się go nie rozumie i nie czuje, to trudno. Nic w tym złego. Ja sztandarowy wiersza T. Karpowicza - Trudny las - do dziś staram się zrozumieć, ale mam trudności, ale ja go czuję. Dziękuję.
Oxyvia Opublikowano 7 Listopada 2017 Zgłoś Opublikowano 7 Listopada 2017 (edytowane) Oczywiście, pełna zgoda ze wszystkim. :) Tyle, że ja muszę wiersz zrozumieć, żeby go w pełni poczuć (przeżyć). Jeśli czegoś nie rozumiem, to też i niewiele czuję. Taka głupia, "werbalna" natura. Ale to oczywiście nie jest żadna wymówka i mam nadzieję, że wiesz o tym? Edytowane 7 Listopada 2017 przez Oxyvia (wyświetl historię edycji)
Marlett Opublikowano 8 Listopada 2017 Zgłoś Opublikowano 8 Listopada 2017 Egzegeto Wydaje mi się, że pomimo wynalazków i całego ''elektronicznego ambarasu'' nic nie może zastąpić prawdziwej ludzkiej bliskości jak np.przytulenia :) albo rozmowy przy śniadaniu. Ludzie stają się coraz bardziej samotni.... PozdrawiaM.
egzegeta Opublikowano 8 Listopada 2017 Autor Zgłoś Opublikowano 8 Listopada 2017 Marlett święta prawda, nic dodać, nic ująć, tylko uściślam; przytulenia różne mają oblicza, jeden woli przytulić się do kotki drugi do myszki:). Dziękując pozdrawiam Cię serdecznie
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się