Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

nie wszystko jest takim jakim się wydaje 
zwodzą nas zmysły i oceny 
krzywe zwierciadła własnych masek 
tworzą iluzje źródła estym 
wtłaczają piękno w gorset szkarady 
słów ani czynów nie potrafią zważyć 

brakuje miejsca na etykiety 
niesprawiedliwe drzazgi obmowy 
nic nie pomoże nieprawdzie zaprzeczyć 
twarz między bajki można włożyć 
w szatach mylnego postrzegania 
sens obiektywizm znierealniał 

powoli niknie unikalne 
anihilują cząstki istnienia 
na wizerunku przybywa zmarszczek 
niewiele trzeba by spowszedniał 
alternatywą jest zaprzeczenie 
w którym rozświetli prawdę krzemień

Opublikowano (edytowane)

Witaj Leszku - ciekawy wiersz - jesteśmy stworzeniami omylnymi

wielu rzeczy nie potrafimy zrozumieć  dlatego się gubimy w tym co nas otacza.

Nie  pojmujemy  wielu  rzeczy.

Jeszcze raz podkreślę  - dobry pachnący życiową mądrością  wiersz.

                                                                                                                          pozd.

 

Edytowane przez Waldemar_Talar_Talar (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Wiersz, Leszku obnaża prawdę, dość bolesną. Odważne strofy, niesamowity przekaz realiów i związków interpersonalnych. Szczególne dla mnie:

"niesprawiedliwe drzazgi obmowy 
nic nie pomoże nieprawdzie zaprzeczyć 
twarz między bajki można włożyć 
w szatach mylnego postrzegania 
sens obiektywizm znierealniał 

powoli niknie unikalne "

 

Dziękuję i pozdrawiam, J. 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Kiedy wiersz pobudza do refleksji, to już dużo, ale gdy jeszcze wywołuje pozytywną reakcję, to już więcej niż autor oczekuje. Dziękuję Waldku. :)

Opublikowano

Wiersz mówi o obmowie, czyli o fałszywej opinii na czyjś temat. Takie obmowy wbijają się pod skórę jak drzazgi.

A niektórzy wierzą w nie święcie, nie potrafią dostrzec obiektywnej prawdy. I nic nie pomaga zaprzeczanie.

Ech, skąd ja to znam?... Chyba wszyscy czasami padamy ofiarą takich pomówień.

Dobrze napisane, Leszku.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Berenika97 warsztatowo — to opowiadanie jest dobrze napisane. Autorka ma słuch językowy, czuje rytm i umie prowadzić narrację przez myśl dziecka. Nie ma przegadania, akcja płynie naturalnie, a zakończenie ma klasyczną strukturę pointy z uśmiechem. To bardzo „czytelnicze” — wręcz stworzone pod szkolne czytanki albo katolickie czasopismo dla rodzin. Treściowo — i tu pojawia się zgrzyt. Na powierzchni to zabawna anegdota o „pierwszym grzechu”, ale pod spodem kryje się lekko niepokojący przekaz: dziecko uczy się, że musi mieć grzech, żeby być dobre, że spowiedź to obowiązek wypełnienia listy win, nawet wymyślonych. Zamiast naturalnej refleksji nad dobrem i złem, wchodzi tu mechanizm winy i ulgi — dokładnie ten, który w dorosłym życiu prowadzi do lęku przed sobą samym. Zosia zrozumiała, że kłamstwo jest „ratunkiem”, bo dopiero wtedy poczuła się normalna — jak reszta. Autorka zapewne chciała stworzyć lekką opowiastkę o dziecięcej szczerości, a nieświadomie pokazała, jak religijna narracja o grzechu deformuje dziecięce poczucie moralności. W tym sensie — to opowiadanie jest naprawdę głębokie, tylko nie w ten sposób, w jaki autorka myśli.
    • @Berenika97 Wiersz jest dobrze napisany formalnie — rytm i pauzy prowadzą czytelnika spokojnie, bez zbędnych słów. To widać i warto to docenić. Natomiast przesłanie budzi mój wewnętrzny sprzeciw. Zrozumiałem tekst jako próbę refleksji nad pamięcią i współczesnością, ale w efekcie wyszło coś, co przypomina bardziej moralny osąd niż poetyckie spojrzenie. Autor zdaje się wiedzieć lepiej, jak powinniśmy przeżywać święta narodowe, jak mamy pamiętać i czuć. A przecież każdy robi to po swojemu — czasem w ciszy, bez pomników, bez flag w dłoniach, bez głośnych gestów. Nie zgadzam się też z ujęciem, że współczesność to już tylko telefony, slogany i zapomnienie. To zbyt proste i niesprawiedliwe. Wiele osób pamięta i przeżywa — tylko inaczej. Świat się zmienił, ale emocje, wdzięczność i refleksja wciąż są w ludziach, tyle że w formach, których nie zawsze widać na ekranie. Końcówka o dzieciach, które „nie wiedzą, dlaczego trzeba czuć” — to zdanie mnie najbardziej zabolało. Nie możemy odbierać młodym zdolności do uczuć tylko dlatego, że dorastają w innym świecie. Takie postawienie sprawy stawia autora ponad nimi, ponad ludźmi — jakby miał monopol na prawdę o patriotyzmie. Rozumiem intencję, ale nie kupuję tonu. To nie jest dla mnie wiersz o pamięci, tylko o rozczarowaniu ludźmi, i dlatego — choć doceniam formę — nie potrafię się z nim zgodzić ani emocjonalnie, ani etycznie. Pozdrawiam serdecznie. 
    • To dzieciątko u wielu się zjawia, a bywa, że  towarzyszą mu jeszcze wychodzące z szaf i ciemnych kątów nieokreślone stwory.  Pozdrawiam serdecznie. 
    • @tie-break Nie potrafię tego opisać rozumem, ale ten wiersz działa na emocje. Zbudował mi w głowie obrazy i zostawił spokój.  Pozdrawiam serdecznie. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...