Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

tramwaj w nagietkach


Rekomendowane odpowiedzi

wiersz powstał w grudniu 2007 r ale sytuacja wokół Wysokiej Bramy się radykalnie zmieniła i trzeba było aktualizować

 

 

Wzorzysta kostka obcasami stuka.
Zamknięta przestrzeń kamieniczek cieniem,
z których już żadna nie pomni biskupa,
co wstrzymał słońce i poruszył ziemię.
Mnóstwo wydarzeń, które zapomniano,
usłyszysz będąc przed Wysoką Bramą.

Tam tramwaj stoi łypiąc okiem lampy,
lecz ona z ochotą za chwilę zaświeci,
bo już nie ma śladu po stalowej rampie,
ułożono szyny, zawieszono sieci.
Chwilę odpoczywa przy bramie na dworze
by pognać na Kanta Jaroty i Dworzec.

Potężna brama, w biodrach rozłożysta,
czerwona jakbyś namalował kredką,
a tramwaj przy niej ma chwilową przystań,
to go hołubi - traktuje jak dziecko.
Gdy noc wypełni granatowa cisza,
głosy, skąd nie wiesz, wokół bramy słychać.

I choćbyś oczy do końca wypatrzył,
wokoło z żywych nikogo nie zoczysz.
To brama szeptem maleństwu tłumaczy
pradawne dzieje - każdej ciemnej nocy.
Właśnie klaruje o dość trudnych sprawach,
o rzeczach które lubią się powtarzać.

"...Ten wielki strateg, astronom i medyk
niestety, nigdy biskupem nie został.
Bowiem w czystości odpowiedniej nie żył,
złożono donos - ot i sprawa prosta.
W dziejach ludzkości niejeden mąż przepadł
gdyż go uwiodła "czcigodna kobieta".

Ludzie do dzisiaj patrzą w swe łożnice,
sprawy spod kołdry wyciągając nieraz.
Gadając bzdury, ekscytują lica,
media zaś wrzeszczą: "nowa sex afera".
Romantyk tramwaj (zasnęła w nim dziewka)
chciałby noc spędzić w ogródku w nagietkach.

 

 

 

Edytowane przez Jacek_Suchowicz (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

moja córka niedawno stwierdziła; " jak suka nie da, to pies nie ruszy" i coś w tym jest. To przecież Wy - Kobiety rządzicie światem a my biedni i mali co najwyżej możemy ruszyć ;)))

Pozdrawiam

 

ps pozwiedzaj troszkę Polskę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Ad. faceci: ja sobie podkpiwałam, a Ty naprawdę się uważasz za idiotę, który "musi ruszyć", jak "suka da" i nie czujesz się za to odpowiedzialny? :o

Ad. pozwiedzania: jestem z natury włóczykijem i zaręczam Ci, że łażę i zwiedzam znacznie więcej od ludzi, którzy mają samochody. Ale dzięki za "dobrą radę", bez której bym się nie obyła zapewne.

Odpozdrawiam. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Czym Cię obraziłam? Tylko zapytałam, czy się naprawdę uważasz... Ja Cię nie uważam, Jacku, i nie napisałam tego - czytaj ze zrozumieniem, proszę. Ale tak się podpisałeś pod moim komentarzem, jakbyś sam się w to wpisywał. ;P

Natomiast to "przysłowie": jak suka nie da, to pies nie weźmie - jest w moim odczuciu obraźliwe dla kobiet. Można to odwrócić: jak pies nie weźmie, to suka nie da - i teraz za wszystko mamy odpowiedzialnych "psów".

Oczywiście znowu: nie obrażam nikogo, a tylko teoretyzuję. Podobnie jak Ty, mam nadzieję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeśli to przysłowie ma być obraźliwe to raczej dla chłopów

pomyśl żeby wziął to pierwej musi dać no chyba że brutal ale o dewiacjach nie mówimy

a swoją drogą czy każdy chętny dostaje, lub czy jak dostaje to zawsze bierze, ale to już wyższa filozofia

spuśćmy zasłonę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Podobnie jak poprzednio cytowane - tylko dla bab. :)

Nieprawda, Jacek. Równie dobrze można powiedzieć: żeby dała, to pierwej musi wziąć (zwłaszcza, że na ogół to najpierw facet nastaje, żeby baba mu "dała", a nie odwrotnie).

Pozdrawiam niezmiennie. :)

 

Edytowane przez Oxyvia (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Natuskaa    Azupełnie "(...) próba przygotowania rodzica (...)". Widzisz, "Czas Ci w tę drogę" napisałem ex post - już dowiedziawszy się o przejściu Taty.     Pozdrawiam Cię. 
    • @Nata_Kruk Ooo, dziękuję, bardzo wyszukany i dobry tekst. No ale poza mężczyzną i kobietą jest jeszcze coś takiego jak timing. A to dopiero jest ciężka historia :)
    • Piękny i jednocześnie niezwykle smutny tekst. Mam na myśli również komentarz, który odbieram jako jego integralną część. Pozdrawiam        
    • istne tornado myśli. chcę stworzyć grę wideo. będzie polegała na krojeniu uszu na czas, cięciu ich przy dźwiękach k-popu. uszu ludzkich i obcych, animalnych. zatytułuję ją "Łowcy chomąt". bo tak. albo "Anielica wątrobowa". ma być schludnie, a więc brzydko, z rozmachem i w jaskrawiźnie. ten tekst to mokropis, a ja na tę chwilę jestem skrybą szalonego władcy, garbię się z piórem nad wyprawioną wielbłądzią skórą. za ścianą, na sali balowej trwa taniec-obsypaniec, damy dworu krążą w parach, w kółeczku, w kółeczku, po czym przystają jedna przed drugą i kłaniają się w pas, wymieniają wszami zasiedlającymi peruki-kopce, wełniane termitiery. niedawno król zarządził zdobienie krwinek, zawezwał najświatlejszego naukowca z jedynym w okolicy mikroskopem, kazał odciągać sobie juchę, łapać każdy erytrocyt i leukocyt, stroić go mikropłatkami złota, maciupeńkimi guzikami z masy perłowej, i następnie wpuszczać z powrotem w żyły "ubogaconą" krew. w kuluarach przebąkuje się, że niechybnie rozkaże robić tak z nasieniem, inkrustować plemniki. w głowie wiruje mi rozkwiecona machina. chciałbym popełnić tekst miłosny, ale zamiast tego tworzy się historia amerykańskiego mściciela z liceum, który postanowił wziąć odwet na dziewczynie, która nie dość, że go rzuciła, to jeszcze dokonała aborcji, usunęła ich wspólne dziecko. zakrada się nasz high school avenger do prywatnego gabinetu ginekologicznego, grzebie w odpadach medycznych. znajduje. dwa dni później na szesnaste urodziny jego eks dostaje przesyłkę kurierską. torcik w prezencie od tajemniczego wielbiciela (spokojnie – nie zatruty). łatwo się domyślić, co zostało dodane do słodkiego truskawkowego kremu, co , nieco kanibalistycznie, zjada, niczego nieświadoma, sweet sixteen. historie w mojej wyobraźni szpetnieją, skóra, na której piszę, należy do średnio oswojonego smoka. choroba jasna – on żyje.
    • @aff A ja nie dość, ze nie mam netu w komórce, to jeszcze... w ogóle nie mam komórki i nigdy nie miałem.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...