Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

nic gorszego


Rekomendowane odpowiedzi

nie ma nic gorszego pod słońcem księżycem

niż żałować grzechów tych niepopełnionych

 ja już byłem nad nią całowałem lico

lecz nagle uciekłem w świata ciemną stronę

 

więc po co zaczynać  rozwilgotnić chaszcze

budować nadzieje i nie spełnić nigdy

sadysta amator ma tę satysfakcję

że ona cierpiała poznała smak krzywdy

 

sadystę to jeszcze tu można zrozumieć

ot natura taka i trzeba wybaczyć

lecz żałować grzechów to nijak nie umiem

tych niepopełnionych – ja myślę inaczej

 

bo  po cóż poecie na boku romanse

kiedy ma przy sobie Julię swego życia

jest poukładany ceni konwenanse

ech imaginacja chyba satyryka

 

Edytowane przez Jacek_Suchowicz (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Witaj Jacku,

widzę, że już edytowałeś, ale poddaję Ci do przemyślenia jeszcze coś. Nie żebym się czepiał, ale "spieprzałem" kłóci mi się z logiką. Jeśli "nagle",  to spieprzyłem. A tak w ogóle, napisałbym po prostu uciekłem, mając na uwadze, że cały Twój wiersz jest bardzo grzeczny, i nie ma potrzeby zachwaszczać go jednym słowem.  Poza tym, na tak, Satyryku :)

Pozdrawiam.

s

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja każdy tekst edytuje i zaczyna mnie brać cholera.

wklejam formatuję - zmienia mi rozmiar i czcionkę i na nowo edycja korekta.

Teoretycznie masz rację - ale tu chcę podkreślić emocje - no bo jak się czuje osobnik płci męskiej, który roznamiętnił kobietę i ucieka jak dzieciak. Prawdziwy dżentelmen nigdy do takiej sytuacji nie dopuści - albo zgasi w przedbiegu albo pozwoli spłonąć.

Dzięki za uwagi

Pozdrawiam

Edytowane przez Jacek_Suchowicz (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Myślę, że nie tylko na poetów, istot, które chyba najrealniej stąpają po ziemi, wmawiając innym, że głowa to w obłokach, dotyczy ta recepta. Nie szuka się odmiany kiedy świat poukładany. Fajnie opowiedziane:

 

uff... blisko bandy :)

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Laura Alszer Proszę :)
    • @Florian Konrad Dziękuję, Florianie
    • ~~ Postanowienie noworoczne Felka - mniejsza na codzień - niż zwykle - butelka. Lecz od święta i .. przy okazji odejdzie od owej fantazji. Nie duperelka, ale .. butla wielka!! ~~
    • nie miej za złe tego określenia. naprawdę tak cię widzę: jako uzdrowicielkę z zimna, podziemności, z tego, co przyrodzone i właściwe niedojrzałym szczylom (nie walnę przecież wymyślonym właśnie słowem Odsamotnicielka, bo jest co najmniej grafomańskie i kuriozalne). oto mały ja, wygrzebany do celów anatomicznych z dziecięco- i wczesnonastoletniej nory, wydarty na powierzchnię z ukrytego państwa Pustka, we dnie proklamuję świetlistą republikę, by nocami restytuować monarchię. bo zaiste samotność jest bezkierunkowym i bezdennie głupim złem, a cieszyć się z wynikającego z niej braku problemów, to jakby w wariacki i odrażający sposób dążyć do pozornego źródła, dajmy na to zamiast kupić i delektować się smakiem mlecznej wedlowskiej czekolady... rozkopać grób założyciela fabryki, Karla Ernsta Heinricha Wedla – i ssać jego nadpróchniałe kości rozkoszując się kontaktem z materią, którą w szaleńczym oczadzeniu uzna się za Esencję, Świętą Pierwotność. albo jakby uważać, że na przykład wyłącznie pierwsze modele aut są "oryginałami", że liczą się jedynie golfy czy astry "jedynki", a następne generacje, "trójki", czy inne "stadia rozwojowe", choćby i powstawały na tej samej linii montażowej – to jedynie jakieś wariacje-mutacje, tyleż brzydkie, co niewarte uwagi (wiesz, do czego piję. opowiadałem, jak mając kilka lat i jedynie dwa kanały w telewizji naoglądałem się siakichś durnych telenowel, których tytułów nie pamiętam, Żar młodości albo co – i uznałem, że dramaty, jakie przeżywają dorośli przez te obrzydliwe związki, absolutnie nie są mi potrzebne, że skórka niewarta wyprawki i co jak co, ale ja, spokojnoluby prowolnościowiec oszczędzę sobie wszelakich dramatów, absolutnie nie będę się ładować w żadne tego typu bagna, dla pokoju serca i umysłu do końca życia będę sam, czytaj: wolny od uczuciowych gehenn). właśnie tak widzę nasz związek: jako najgłębsze dopełnienie. bo jestem papużką złączką, która jedyne czego pragnie, to latać jak najwyżej, najdalej od ziemi.
    • Bardzo obrazowe i fajne pisanie. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...