_Marienka_ Opublikowano 7 Października 2017 Zgłoś Opublikowano 7 Października 2017 (edytowane) Gdy czuję chłód październikowy, i coraz krócej trwa każdy dzień, pachnie mi kompot malinowy, jak żaden inny, to jedno wiem. Siadam w fotelu, przy stoliku napój czerwienią rozlewa się owoców, co w bezliku listków na słońcu dojrzewały, więc... Emanujący ciepłem wonnym, popijam kompot za łykiem łyk. Jest witaminą w mym żołądku, aromat nastrój poprawia w mig. Czerwone, żółte, czarne, białe... świeże, mrożone... tu wybór jest. Cenne owoce, doskonałe na wonne soki. Na zdrowie też! fot: autorka Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Edytowane 26 Listopada 2023 przez Ma_rianna_ (wyświetl historię edycji) 2
azk Opublikowano 9 Października 2017 Zgłoś Opublikowano 9 Października 2017 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. ze smakiem :) Jak rozplątana helisa - bez drugiej nitki DNA :) Ja z kompotów cenię tylko makowy, Marianno, a jak się trzeba rozgrzać to tylko naleweczka. Sympatyczny wiersz i sorry za napad głupawki. Pozdrawiam :)
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się