Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Ujęłaś mnie tym szlaczkiem ;))

Obawiam się Marlett, że klimat starego forum już se nevrati. Było co prawda kolorowo i perliście, ale pod wieloma względami aż za. Teraz jest inaczej bo bez "kup" i jatek TWA. Na razie  :)

Przy okazji mam prośbę, wrzucam tabelki, z pamięci. Pewnie czegoś nie uwzględniłem, wiec jeśli coś zauważysz daj znać. Dzięki.

Po kliknięciu na nick autora ukazywała się taka tabelka (oczywiście działy były trochę inne):

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Klikając na wybrany dział (np WARSZTAT) otwierała się następna tabelka z ponumerowanymi chronologicznie tytułami utworów.

A teraz wystarczyło kliknąć tytuł i do dyspozycji mieliśmy całą bibliografię - swoją lub innych użytkowników.

PS

Aha, pozostałe tzw. "wszystkie komentarze" można było też odnaleźć i znajdowalo się tam juz wszystko Ukazywała się strona, począwszy od ostatniego naszego wpisu, gdzie znajdowało się np. 20 ponumerowanych pozycji.

Przeszukiwanie polegało na tym, że trzeba było cofać się do tyłu - dzięki czemu wracaliśmy do początków naszej bazgraniny na tym portalu.

Opublikowano

@jan_komułzykant dokładnie wiem o co chodzi. :) Problemem jest tu jednak czas, bo takie wyświetlanie to dość duża ingerencja w moduł profilu użytkownika. Samo forum jest gotowym, dość rozbudowanym skryptem, więc trudno tu szperać. Tak czy siak - myślę, że w listopadzie, maks grudniu opcja powinna być dostępna.

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Jest taka możliwość tylko odrobinę inna. :) Naciśnij na "dodaj do zakładek", tam możesz ustawić, by były niepubliczne - nikt nie będzie widział ich oprócz Ciebie. Zastanawiałem się czy nie zostawić tylko "niepublicznej" formy, jednak czasem zwyczajnie chcesz dodatkowo wyróżnić autora.

 

A kategorie z kolei są po to, byś mogła sobie wyróżnić Haiku, Limeryki jeszcze inaczej wiersze itd...

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Opublikowano

A ja właśnie paczam, że strona w wierszach się rozciągnęła i to sporo, jest już na niej 50 publikacji.

Super, już tak szybko nie będą wiersze spadały do tyłu.

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Nie za bardzo rozumiem, co masz na myśli.

 

Nie zgadzam się z Tobą w tej kwestii. Bez względu na naszą subiektywną ocenę utworu - jego właścicielem jest autor. I tylko on jest suwerenem, który decyduje o ostatecznym kształcie. Jeśli kogoś napadniemy bo to i to jest od czapy, to ostry ton spowoduje reakcję odrzucenia i nasz, najsłuszniejszy nawet, głos nie zostanie wzięty pod uwagę. Natomiast jeśli zajrzysz do Hyde Parku jaki się samorzutnie utworzył pod wierszem :Mój" Natalii Urbaniak, to zobaczysz, że oprócz całej masy głupot na przeróżne tematy, są i głosy o samym utworze i nie do końca w języku salonowym. No i nie każdy jest krytykiem literackim, aby móc rzeczowo ocenić wiersz. Z reguły podoba się lub nie.

Czyżbyś żałowała, że nie ma już takich komentarzy jak ten :

 

" ...pustosłowna i naciągana gadanina = brednie "

 

??????????????????????????????

 

Opublikowano (edytowane)

Trudno się nie zgodzić z kotem. Z tego co ja zauważyłem wiele osób zaczyna wracać kredens Leszek blau mają konta już dość  długo (2005r /2007). Jak zwykle nie rozumiem co znaczy "tymczasowo a mocno steruje forum"

Nie lubię uogólnień, bo zamiast wyklarować sytuację sprawiają, że robi się jeszcze bardziej mętna.

Co do mazakow takich jak ja mi ostra krytyka nie przeszkadza tylko :) musi być czymś uwarunkowana. Jak wyżej zacytował kot takie komentarze ani młodym ani starym nie pomagają, a jedynie powodują, że dany osobnik opuści forum bez żadnej nauki na przyszłość, a przecież forum ma także uczyć. Na poczatku skladalem rymy czestochowske przy bardzo dużej cierpliwości forum (także  i twojej Marlett za co dziękuję) moje postrzeganie i pisanie rąbanek się zmieniło  zauważam warsztat (nie wiem czy to akurat jest dobre ale chyba to też jakiś etap:) ) i mam nadzieję kiedyś z nich wyciosać coś co mógłbym nazwać wierszem.

Pozdrawiam 

Edytowane przez Marcin Krzysica (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  ....i to właśnie nazywa się TWA....     

Publikując na takim portalu, autor tekstów musi mieć świadomość że może zostać zbesztany.

Doświadczyłem ostrej krytyki wiele razy i przyjąłem ją do wiadomości bez obrażania się.

Myślę że w krótkim czasie zapanuje tutaj zaawansowana cukrzyca.

 

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Czyli bez chamówy nie można krytykować? Jak to mówią to pisz Pan Panie Kurc co Pan chcesz. 

Moja opinia jest ciut inna przez "gniot" nikt niczego sie Nie nauczy ale jeśli napiszesz gniot bo.... to raczej nikt sie nie obrazi. Kto powiedział że druga osoba ma być sztuczna w ocenie? 

"Młodym potrzeba wskazówek ktoś musi im nieść pochodnię żeby pokazać drogę."Krzywak

W waszym dziale też czytałem słabe wiersze ale jakoś przechodzili nad nimi obojętnie chyba porządki robi sie od własnego podwórka...

Pewna kwoka traktowała świat z wysoka... jakoś  tak to szło ale pewnie to tylko tyczy się  dzieci...

najlepiej wziąć i każdego kto przyjdzie złoży rym częstochowski lub napisze białą prozę spalić na stosie i podziubać widłami

TWA - ech jak to fajnie knuć spiski jeszcze go nie ma ale na pewno będzie.... I tak już to czytam od kilku miesięcy 

 

Edytowane przez Marcin Krzysica (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Dobrze, mam chwilę wolną......Przynajmniej tak mi się wydaje.

Chamstwo, też nie toleruję. Konstruktywna krytyka w poezji, czy coś takiego istnieje?

Zapewne tak, ale jak już wspominałem, moim zdaniem,

dotyczy spraw techniki pisarskiej - znajomości zasad. I tego po prostu można nauczyć się, oczywiście najpierw ktoś musi nam uświadomić jakie błędy popełniamy.

Najprostszym sposobem jest przeredagowanie tekstu, co niestety wiąże się często ze zmianą sensu utworu. A to autorzy bardzo ciężko przeżywają, nie wyłączając mnie.

Kwestia podziału na rymarzy i innych, dla mnie istnieje podział na producentów i rzemieślników.

Mój ojciec był rymarzem, pisał dużo na różne tematy, opublikował jednak tylko kilka procent swoich tekstów. Autocenzura i wyczucie są równie konieczne jak przyjemność tworzenia. ;)

Pozostaje jeszcze sprawa tego co przekazuje autor. Odbiorca zawsze jest subiektywny.

Przetwarza wszystko co dostaje na podstawie danych które ma zapisane w sobie.

Otrzymywanie wciąż takich samych impulsów (myślę tu o producentach powielających pomysł na tekst) jest delikatnie to ujmując irytujące i powoduje niechęć do jakichkolwiek komentarzy.

 

A... tekst o TWA to był sarkazm.

 

Pozdrawiam kkk

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Roma to ja jeszcze powiem, że ta moja "cisza" to takie moje idee fixe.  Prześladuje mnie.  Dziękuję Roma. Dobranoc.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Zawsze wesprzesz dobrym słowem Waldku :) Miłego weekendu.
    • Pieszo—tup—tup—tup—tupiemy przez Afrykę Krok—krok—krok—krok—tupiemy przez Afrykę (Bu—ty—bu—ty—do góry raz, o ziemię dwa!) Nie ma zwolnienia na wojnie!   Siedem—sześć—jedenaście—pięć—dwadzieścia dziewięć—dzisiaj mil— Cztery—jedenaście—siedemnaście—trzydzieści dwie mile wczoraj (Bu—ty—bu—ty—do góry raz, o ziemię dwa!) Nie ma zwolnienia na wojnie!   Nie—nie—nie—nie—patrz co przed sobą masz. (Bu—ty—bu—ty—do góry raz, o ziemię dwa) Lu—dzie— lu—dzie— wariują gdy wciąż widzą je, Bo nie ma zwolnienia na wojnie!   Licz—licz—licz—licz— naboje w ładownicach. Gdy—spuś—cisz—wzrok—zaraz dopadną cię! (Bu—ty—bu—ty—do góry raz, o ziemię dwa) Nie ma zwolnienia na wojnie!   Pró—buj—pró—buj—myśleć o czymś innym—  O—mój—Bo—że—nie daj mi oszaleć! (Bu—ty—bu—ty—do góry raz, o ziemię dwa!) Nie ma zwolnienia na wojnie!   Mo—że—my—prze—trwać głód, pragnienie, wyczerpanie, Ale—nie—nie—nie—nie to ciągłe patrzenie na—  Bu—ty—bu—ty—do góry raz, o ziemię dwa, Bo nie ma zwolnienia na wojnie!   W dzień—nie—jest—tak—źle bo koledzy są, Lecz—noc—to—sznu—rów—ki czterdziestu tysięcy milionów Bu—tów—bu—tów—do góry raz, o ziemię dwa Nie ma zwolnienia na wojnie!   Sze—dłem—sześć—ty—godni w piekle i mówię Nie—o—gień—dia—bły, ciemność czy coś, Lecz bu—ty—bu—ty—do góry raz, o ziemię dwa, Bo nie ma zwolnienia na wojnie!   W 1900 British Army przemaszerowała od Cape Town do Pretorii (1500 km) - tak ten marsz zapamiętał Kipling.  Fraza - nie ma zwolnienia na wojnie - pochodzi z Księgi Koheleta 8,8: Nad duchem człowiek nie ma władzy, aby go powstrzymać, a nad dniem śmierci nie ma mocy. Tak samo nie ma zwolnienia na wojnie i nie uratuje nieprawość tego, kto ją popełnia.  I Rudyard: We're foot—slog—slog—slog—sloggin' over Africa  Foot—foot—foot—foot—sloggin' over Africa (Boots—boots—boots—boots—movin' up and down again!)  There's no discharge in the war!     Seven—six—eleven—five—nine—an'—twenty mile to—day— Four—eleven—seventeen—thirty—two the day before   (Boots—boots—boots—boots—movin' up and down again!)  There's no discharge in the war!     Don't—don't—don't—don't—look at what's in front of you. (Boots—boots—boots—boots—movin' up an' down again); Men—men—men—men—men go mad with watchin' 'em,  An' there's no discharge in the war!     Count—count—count—count—the bullets in the bandoliers.  If—your—eyes—drop—they will get atop o' you!  (Boots—boots—boots—boots—movin' up and down again)  There's no discharge in the war!     Try—try—try—try—to think o' something different—  Oh—my—God—keep—me from goin' lunatic!  (Boots—boots—boots—boots—movin' up an' down again!)  There's no discharge in the war!     We—can—stick—out—'unger, thirst, an' weariness, But—not—not—not—not the chronic sight of 'em—  Boots—boots—boots—boots—movin' up an' down again,  An' there's no discharge in the war!     Tain`t—so—bad—by—day because o' company, But night—brings—long—strings—o' forty thousand million  Boots—boots—boots—boots—movin' up an' down again  There's no discharge in the war!     I—'ave—marched—six—weeks in 'Ell an' certify It—is—not—fire—devils, dark, or anything, But boots—boots—boots—boots—movin'up an' down again,  An' there's no discharge in the war!  
    • @Migrena mi właśnie też odpowiada, ale ja już tak mam, że zaczynam kombinować. A, że akurat na taką wersję? Myślę, że byłaby bardziej czytelna, ale niech tam... Zostanie tak jak jest :)

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      No to tu mamy odmienne zdania, ja tam swoją poezję uważam za dość szorstką, a Twoje "i niech cisza domknie wiersz" mogłoby, przynajmniej ten wiersz, złagodzić. Choć nie będę ukrywać, że podoba mi się to, że widzisz w niej subtelność Tu odpiszę tylko tak. Do mnie Twoje wiersze trafiają, podoba mi się i Twój styl i tematy o jakich piszesz, bardzo. Jeszcze raz, dziękuję :)     Aaaa i zanim zapomnę. Ja nie raz potrafiłam doprowadzić do tego, że z wiersza nie zostało nic, bo co chwilę coś, albo to, albo tamto nie pasowało, więc wiem o czym mówisz.
    • @Alicja_Wysocka Alicjo a Twój komentarz przecudny-:)…zapachniało „mgiełką”” prawdą w kolorze soczystej zieleni mnie realistkę…” oczarowało…nie wiem…ale wiem że lubię Twoje komentarze przemyślane też…Pozdrowienia
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...