Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Pogoniłam dziś kota, szarogęsił się na płocie
trzepotały skrzydła gołębi
Samotności mi odmówił,
odrębności,
zespołowo gnębił.

 

że Mikołaj nie istnieje - wymysł niewyparty
że herosi wyginęli w stajniach Argonauty
że na blogach miejsca wiele, a tu grupa jest już zżyta
że nie będę błyszczeć chwałą, jak Achilles w mitach
że domyka bramę światów, bo nie warto czekać
aż szczenięcie ludzkie nie przestanie szczekać

 

Pogoniłam dziś kota, jak mamuta
bez wspólnych zbiorów do dziury
parsknął, miauknął łapą w oceanie burym
i pewnie mnie zaskoczy
uwagą lub jej brakiem

 

Pogoniłam dziś kota... ze smakiem.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Oj... :) Ale to miło, że ja nikogo się nie boję, choćby mamut to ustoję.

Ostatnią rzeczą na jakiej by mi zależało, to byłoby pogonienie Natalki. I martwiłem się, czy przypadkiem nie uraziłem Ciebie, bo tak raptem zamilkłaś. Ale teraz widzę, że w tym czasie wykuwał się ten wierszyk.
I broń boże gnębił. Patrzę na tych młodych ludzi, którzy wrzucają tutaj wierszyki i tyle. Co jakiś czas zaglądają tylko po to aby sprawdzić czy portal padł  oszołomiony ich głębią do stóp. A tutaj ani wyświetleń, ani komentarzy... I zaglądają coraz rzadziej, rzadziej...

Takie rzucanie grochem o ścianę z tego im wychodzi. Co prawda groch Twój, ale ściana już NASZA.

Jeśli uraziłem swoją bezceremonialnością i specyficznym, to wiem, poczuciem humoru, to przepraszam najmocniej. Nie próbuję wydzierać spod Ciebie Twojego kawałka podłogi. Więc cieszę się, ze nadal jesteś z NAMI. Chociaż ja nie zamierzam czytać Twoich wierszy, pomimo tego, ze dałyby mi się.

Pozdrawiam i pokornie proszę o wybaczenie

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

fot :

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Jesli chodzi o wiersz trudno się nie zgodzić z puenta ładnie odpowiedziała Natalia ze smakiem. Przeczytałem link i ciut za ostre masz pazurki kocie jeśli chodzi o nowo przybyłych ale to moje subiektywne zdanie. Jesteśmy tu po to by się napędzać tworzyć nowe iść własnymi ścieżkami wspierać podpowiadac i nie chodzi o to by kogoś cały czas głaskać ale też i gonić czy temperować. Wydaje mi sie jednak, że czasem trzeba komuś dokładnie wyartykuowac co też mamy na myśli. Nie ma co się dąsać że ktoś kto dopiero przyszedł nie czyta i nie komentuje innych, bo też nie wiemy kto to za on ona.

Pozdrawiam i przepraszam autorkę za przydlugawy wtret

Edytowane przez Marcin_Krzysica (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zatracenie    Spełnienie    Uwielbienie    Czyste sumienie    A na nowy rok?   Tylko jedno marzenie    O miłości, która góry przenosi   I daje wiatr w żagle...    
    • Prowadzisz mnie gładko przez rozświetlone miasto. Ty i ja na tylnym siedzeniu w szampańskiej czerwieni zlizuję brokat z twoich ust. Dzisiaj tankujemy do pełna.!  Wyczuwam podniecającą nieśmiałość, oddaję kluczyki  dwa tysiące porywających koni pod maską.   Na drodze dwadzieścia sześć, prosto przed siebie.!      ;)    Szczęśliwego Nowego Roku.!                 
    • Jeden po drugim rwę płatki stokrotki. Zdaje mi się, że sama nic nie powiesz. Trzeci po czwartym rwę stokrotki płatki. Zza horyzontu wyjawia się człowiek, Wygląda tak obco jak ja - ujadam. On zaś przemawia moim, ludzkim głosem. Rysuje się w jego słowach obawa. Zakładam opaskę na śpiące oczy.   Stokrotki płatki spadają na ziemię Coraz to wolniej, im bliżej do końca. Ta rozjeżdża się w nogach - kuleje, Rozchwiana iskrami mdlejącego słońca. I o wszystkim chce mi się zapominać. Nie jestem pewny czy cię oskarżyłem, (siódmy po ósmym płat stokrotki zrywam), Czy chwilę temu nazwałem cię kurwą.   Stanąłem z kwiatem obdartym ze skóry Przed miejscem, które leżało odłogiem. Nic nie znaczy jego sąd ostateczny. Liczyć skończyłem w procesu połowie. Zjednoczył się z nim w swoim obszarpaństwie. Zaczął wtem tłuc w mojej klatce piersiowej. Zapytałem go - jak zabić Goliata? Odrzekł, że nic się nigdy nie wyjaśni.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Twarze dwunastu wyrazów nie uśmiechają się z prawdą
    • A gdyby?   Gdyby nie bylo mnie na tym świecie? Gdybym nie powstala w tej jednej kobiecie?   Gdybym sie nigdy nie urodzila, Byloby lepiej?   Zdecydowalaby o tym moja rodzina.   A gdybym tych rzeczy nie zrobila? Gdybym temu zaradzila   Gdybym zrezygnowala ze zla tego Gdybym wiedziala co robi mi to strasznego…   Lecz nie wiem, A gdybym wiedziala?
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...