Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Hieny


graf omam

Rekomendowane odpowiedzi

W pokoiku, na stoliku
jabłko z trwogi strasznie drżało,
bo bez żadnej tutaj ściemy
z trzech stron się zbliżały hieny.
Ślina z pyska - lśnią zębiska,
głód im brzuchy strasznie ściska.
W oczach ten szalony błysk,
że dziś, czymś zapełnią pysk.
Duża szansa - to nie cuda -
dziś to może im się udać.
Czas do skoku się szykować,
by je wreszcie skonsumować.

Jednak jabłko się uniosło
w czwartą stronę sobie poszło.
Wygłodniałe te zwierzaki
w lot pojęły, że prusaki
chcą im zwinąć główne danie
więc z rozpaczą pędzą na nie.

Jedna hiena taka ruda
nie za duża, strasznie chuda.
Już do skoku się zerwała,
lecz tor lotu miała zły
w ścianę wbiła swoje kły.
Druga hiena, czarna była
ot poprostu chuda żyła,
niby takie zwierzę szczwane,
łbem walneło w rogu ścianę
tak, że gwiazdki teraz liczy.
Trzecia prawie jabłko chwyci,
lecz o krzesło zawadziła
i jak długa wywaliła

Prusak przed kryjówką stanął
i z triumfem uśmiechnięty,
westchnął tylko "ehh Studenty".

Edytowane przez Marcin_Krzysica (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...