Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Powiedzcie mi, jakiż ma sens to?
Zaledwie jesienny wiatr powiał,
A trup już ściele się gęsto
W szpitalach resortu zdrowia.
Jedni widzą w tym dopust boży,
Inni - wyżów i niżów skutki,
Rozsypują się ciężko chorzy,
A ja jestem wesolutki.

Coraz to kogoś z zawałem
Do windy dźwigają nosze,
Ja właśnie też zawał miałem
I też umieram. O - proszę!
Lekarze, siostry, salowe
Wylewają łzy na wyprzódki.
Słabnie puls, brak mi tchu, tracę mowę...
Ale jestem wesolutki.

Nie pomogła już strofantyna,
Mam ciemność dokoła siebie,
Zaświatowy czas się zaczyna,
Do zobaczenia więc - na pogrzebie.
Zebrało się ludzi niemało,
Spadły na trumnę twarde grudki,
W ziemi leży moje martwe ciało,
A ja jestem wesolutki.

Jan Brzechwa

Jakiż ma sens to? - Odpowiem!
Ruch w interesie być musi!
w reformy pętli wciąż zdrowie -
a pętla - czasem poddusi...
A i robak zjeść potrzebuje,
nakarmić dziatki grabarz,
ksiądz - co za pogrzeb skasuje,
i trumniarz, stolarstwa sława...

Wesołość budzić to może
(szczególnie - te łzy u lekarzy:
kopertę zbyt chudą położysz -
faktycznie się łzy mogą zdarzyć!)
I w ZUS-ie pani Joasia
kliknięcie myszką wykona...
Bo martwa już dusza - hopsasa,
a z martwej - wciąż w ZUS-ie mamona!

Pan doktor w papierach wydłubie
leczenia meandry zawiłe...
I refundację wyskubie,
wspominać Cię będzie więc mile...

A na pogrzebie - przyczyn
moc jest do uchachania!
Ksiądz Ci zasługi wyliczy
(choć sam wiesz, żeś kawał był drania),
I wdowa - łzy i czernie -
mało z żalu nie padnie
upłakana ze szczętem
(choć wkurzona cholernie:
"komu ja teraz na łbie
kołki ciosać będę?!").

Syn marnotrawny dość świeże
razy ojcowskie zachował...
("No, wreszcie stary leży:
będę się lampartował!)

I spadkobierców stadko
na trumnę łzy krokodyle
leje, aż słuchać hadko
zważywszy na przyczynę:
("Chociaż był sukinsynem -
może zostawił coś w spadku?!")

Jeszcze pomyśl o minie,
jaką czerwie zrobią,
gdy się zetkną z wątrobą
marskością tkniętą srogą
po tych wszystkich flaszkach!
I całyś w nikotynie...
Zjeść Cię - nie igraszka!

No tak, rzec można - ogólnie -
jest się z czego pośmiać...
Aby nie było smutnie
u Świętego Piotra...

Nadzieja jest jednak spora,
do Pańskiego dojść stołu -
wszak Święty Piotr - nie Polak,
ma poczucie humoru!

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Azraell Wiersz mroczny jak Twój nick, Azraelu. A przecież dzień dziś jasny, aż się prosi o trochę ulgi. Musiałeś naprawdę zaciągnąć słońce do piwnicy, żeby napisać coś tak ciężkiego? Choć… przyznam, wyszło przejmująco.
    • @Stukacz Zastanawiam się, czy nie warto byłoby rozbić to na kilka zdań, bo przy tak długiej frazie wiersz trochę traci oddech - choć klimat pozostaje mocny.
    • @kano Wiersz jest bardzo liryczny, miękki w brzmieniu, pełen tęsknoty - wszystko w nim płynie spokojnym rytmem. Zastanowiło mnie tylko jedno słowo: „szwędzą”. Wiem, że jest poprawne, ale ma dla mnie odrobinę potoczny, szorstki odcień i przez to wybija się z całej delikatnej tonacji wiersza. Może to tylko mój odbiór, dlatego zapytam - czy użyłeś tego świadomie, jako kontrast? Pytam z ciekawości, bo reszta jest tak subtelna, że to jedno słowo od razu zwróciło moją uwagę. Bo jeśli ma być koniecznie do rymu, to znalazłam jeszcze słowa błądzą  snują   krążą  migoczą przemykają
    • Kto powstrzyma ten czas Zatrzymaj, niech wszystko się cofnie Pragnę na nowo doświadczyć tej miłości Byłem z tobą w świecie pełnym miłości Nie zdążyłem poczuć siły miłości Kilka lat, jedna chwila i już cię nie ma Różowa gwiazda, nie my byliśmy dla siebie najcenniejsi Tańczyliśmy w życiu w zgodzie z naszym rytmem, rytmem miłości Zatrzymaj, wszystko już się zdarzyło, nieoczekiwany koniec Fotografie, pamiątki oraz wspomnienia pozostały Idźmy naprzód, ponieważ życie nie zatrzymuje się Zamknął się pewien etap życia, w sercu i pamięci nadal trwa Te dni i noce, radość w sercu, życie było cudowne Dziś serce ma kolor wyblakły, żyję wspomnieniami                                                                                                                                 Lovej. 2025-11-18                  Inspiracje . Czas wspomnień
    • @huzarc   dzięki bardzo. napadło mnie !!!         @viola arvensis   Wiolu.   wrażliwość i przestrach wpędzają człowieka w stany emocjonalne z których nieszczęśnik zdaje sobie sprawę ale nie może ich powstrzymać.   wtedy wybuchają wierszem.   ten nieszczęśnik to ja.   a ten kwiat......   już jestem spokojny.   pięknie dziękuję:)             @KOBIETA   Dominiko.   nie płacz :)                
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...