Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

haiku


Marion

Rekomendowane odpowiedzi

Poprawka bardziej mi sie podoba.
Ale mam pytanie odnosnie tej "pierwszej osoby" w haiku, czy w ogóle człowieka. Przytocze jedno z haiku (tłumaczenie angielskie, bo po japońsku cieżko by to bylo przedstawić).

Issa:
Right at my feet -
and when did you get here,
snail?

Spotkałam się z takim czymś już kilka razy i to w japońskich utworach. Czy rzeczywiście użycie zaimka dzierżwaczego dyskwalifikuje utwór jako haiku?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Oczywiście, że nie. Dla Japończyka człowiek i Natura stanowią jedność.
Człowiek istnieje, nie tylko w postaci zaimka. Zaimki dzierżawcze, a nawet
"ja" są w co trzecim angielskim tłumaczeniu haiku Mistrzów.
Taka jest natura języka angielskiego. Dla Japończyka "żona" to "żona"
lub "moja żona" - tak jak dla Polaka. Anglosasi mają z tym problem - w
takim przypadku musi być "moja żona". Ale nie tylko w tym tkwi różnica -
w języku japońskim nie tylko zaimki są domyślne. Domyślny może być
podmiot, orzeczenie, a nawet liczba pojedyncza lub mnoga - nie wiadomo,
czy Basho napisał swoje haiku o jednej żabie czy o wielu. Jeżeli w zdaniu
jest orzeczenie bez podmiotu, to równie dobrze podmiotem mogę być ja
jak i ty, oni itp. Ponieważ w japońskim nie trzeba jawnie wstawiać "ja",
więc mówi się, że w haiku nie ma "ja" - no bo nie ma ;-), ale przecież nikt
inny tylko "ja" stąpnąłem na grzebień zmarłej żony w słynnym haiku Busona.

W utworze Marion

w mroźnym powietrzu
nawet mój lekki oddech
potęguje mgłę


"mój" jest mimo wszystko i tak zbędny. W ogóle wiele jest zbędnych słów.
Jeśli "oddech" to "powietrze" jest zbędne, chyba że np. oddech zamarzałby
na szybie, to wtedy powinno się o niej wspomnieć. Co gorsze - "potęguje"
jest nie tyle zbędne, co nieprawdziwe, a haiku to obserwacja.
Coś nieprawdziwego, niezgodnego z rzeczywistością to nie w haiku.
Na mrozie nie ma mgły, która mogłaby się potęgować -
powstaje przy oddechu, ale zaraz znika.

Ostatecznie obrazem pozbawionym ozdobników jest np.:

mróz --
każdy oddech
chmurą


Obrazek jest, ale haiku to nie tylko obraz. Należało by powyższe o coś
wzmocnić, może o jeden wyraz, tak aby pierwsza i druga część nie tylko
współgrały ze sobą (teraz i tak nie są one sprzeczne), ale wzbudzały np.
uczucie "ziąbu" lub przynajmniej obserwacja była naprawdę godna uwagi.
Wtedy będzie to haiku.

Na poparcie wszystkiego, co napisałem powyżej, podam przykład zawierający
nie tylko zaimki itp. ale przede wszystkim połączenie pomiędzy pierwszą
a drugą częścią haiku:

cloudy day --
even my shadow
leaves me alone


[G.S.]

http://mdn.mainichi.co.jp/haiku/04/0410.html

tłumaczenie ~dosłowne:

pochmurny dzień --
nawet mój cień
mnie opuścił

Pozdrawiam,
Grzegorz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...