Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Korniki, Szyszko i reszta...


Rekomendowane odpowiedzi

korowanie%2Bdrzew%2Bx%2B560.jpg

.

Problem korników z Białowieskiej Puszczy

zniknie jedynie, gdy i jej nie stanie.

Bo przecież kornik - jak nazwa wskazuje

żyje w samej korze. Więc głupie gadanie

ministra Szyszko. Czas prawdę wyłuszczyć...

.

Aby sfinansować dziś rządu pomysły

- a pieniądz nie śmierdzi, zaś drewno kosztuje;

korą z kornikami nikt się nie przejmuje

pozostawioną w lesie. Tu złudzenia prysły...

.

Korniki wnet wypełzną z martwej dla nich kory

i znajdą sobie inne, pobliskie im drzewa.

Będą tam nadal drążyć swoje korytarze

mając świeżutki pokarm. A mnie krew zalewa

na taką "dobrą zmianę". Którą stworzył chory

- nie zachowując nawet swoich kłamstw pozory...

#

P.S - w zwałowiskach kory wciąż siedzą korniki, które wkrótce wylecą i polecą na sąsiednie drzewa

...

źródło

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

W lasach pierwotnych korniki nie wyrządzają szkód i stają się bardzo ważnym elementem łańcucha pokarmowego. W Puszczy Białowieskiej są np. znaczącym składnikiem diety rzadkiego dzięcioła trójpalczastego (Picoides tridactylus)

Edytowane przez Bronisław_Muszyński (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja mam już dość tej polityki
bo i nawet z puszczą nie przepuszczą
tylko kto : minister czy korniki ?

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

cytat  za : 

 

Jest to jeden z najgroźniejszych szkodników lasów gospodarczych. Przy masowym występowaniu kolejno nadlatujące grupy osobników zasiedlają drzewa nie wykazujące oznak osłabienia. Ma to miejsce przy braku higieny lasu, utajonym osłabieniu drzew, których reakcje obronne są zahamowane i w odpowiednich warunkach termicznych (powyżej 20 °C w czasie rójki wiosennej). Drzewa zaatakowane odznaczają się odpadaniem łusek kory jeszcze przy zielonej koronie, wysypywaniem brunatnych trocinek, następnie matowieniem, żółknięciem i rudzeniem igliwia, przedwczesnym opadaniem zielonkawych igieł. Drzewa zaatakowane latem zachowują często barwę, a igły tracą dopiero na wiosnę. Skłonność do masowych pojawów wyzwoliła szereg  kornika drukarza o ogromnej skali zasięgu i dynamice ataku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • ,, Królewstwo Chrystusa nie jest z tego świata,, J38   Jezus Królem urodzony w żłobie cierniowa korona zaprowadziła Go do nieba któż wymyśliłby taką drogę nie była usłana różami nie miał pałacu i licznych sypialni    a jednak jednak to ON jest królem poznać Go po owocach którymi jesteśmy pewnie nie wszyscy... dorodnymi często w nieszczęściu dojrzewamy   Jezu ufam Tobie   11.2024 andrew Niedziela, święta Chrystus Królem Wszechświata
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @egzegetaNie ma sprawy Wiktorze. Wiktorze, czy z tego tomiku wierszy zakosztujemy kunsztu pisarskiego Twoich dzieł? 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Rozdział dziewiąty      Minęły wieki. Grunwaldzkim zwycięstwem i przejęciem ziem, wcześniej odebranych Rzeczypospolitej przez Zakon Krzyżacki, Władysław Jagiełło zapewnił sobie negocjacyjną przewagę w rozmowach ze szlachtą, dążącą - co z drugiej strony zrozumiałe - do uzyskania jak największego, najlepiej maksymalnego - wpływu na króla, a tym samym na podejmowane przez niego decyzje. Zapewnił ową przewagę także swoim potomkom, w wyniku czego pod koniec szesnastego stulecia Rzeczpospolita Siedmiorga Narodów: Polaków, Litwinów, Żmudzinów, Czechów, Słowaków, Węgrów oraz Rusinów sięgała tyleż daleko na południe, ileż na wschód, a swoimi wpływami politycznymi jeszcze dalej, aż ku Adriatykowi. Który to stan rzeczy z jej sąsiadów nie odpowiadał jedynie Germanom od zachodu, zmuszanym do posłuszeństwa przez księcia elektora Jaksę III, zasiadającego na tronie w Kopanicy. Południowym Słowianom sytuacja ta odpowiadała również, polscy bowiem królowie zapewniali im i prowadzonemu przez nich handlowi bezpieczeństwo od Turków. Chociaż konflikt z ostatnio wymienionymi był przewidywany, to jednak obecny sułtan, chociaż bardzo wojowniczy, nie zdobył się - jak dotąd - na naruszenie w jakikolwiek sposób władztwa i interesów Rzeczypospolitej. Co prawda, rzeszowi książęta czynili zakulisowe zabiegi, aby osłabić intrygami spoistość słowiańskiego imperium poprzez próbowanie podkreślania różnic kulturowych i budzenie  narodowych skłonności do samostanowienia, ale namiestnicy poszczególnych krain rozległego państwa nie dawali się zwieść. Przez co od czasu do czasu podnosił się krzyk, gdy po należytym przypieczeniu - lub tylko po odpowiednio długotrwałym poście w mało wygodnych lochach jednego z zamków - ten bądź tamten imć intrygant, spiskowiec albo szpieg dawał gardła pod toporem czy mieczem mistrza katowskiego rzemiosła.     Również początek wieku siedemnastego nie przyniósł jakiekolwiek zmiany na gorsze. Wielonarodowa monarchia oświecona, w której rozwój nauk społecznych służył utrzymywaniu obywatelskiej - nie tylko u braci szlacheckiej, ale także u mieszczan i chłopów - świadomości, kolejne już stulecie okazywała się odporna na zaodrzańskie wysiłki podejmowane w celu zmiany istniejącego porządku. W międzyczasie księcia Jaksę III zastąpił na tronie jego syn, Jaksa IV, pod którego rządami Rzeczpospolita przesunęła swoje wpływy dalej na zachód i na północ, ku Danii i ku Szwecji, zaczynając zamykać Bałtyk w politycznych objęciach, co jeszcze bardziej nie w smak było wspomnianym już książętom.     - Niedługo - sarkali - ten kraj będzie ośmiorga narodów, gdy Jaksa ożeni się z jedną z naszych księżniczek lub gdy nakaże mu to ich królik - umniejszali w zawistnych rozmowach majestat władcy, któremu w gruncie rzeczy podlegali. I którego wolę znosić musieli.     Toteż i znosili. Sarkając do czasu, gdy zniecierpliwiony Jaksa IV wziął przykład - rzecz jasna za cichym królewskim przyzwoleniem - przykład z Vlada Palownika, o którego postępowaniu z wrogami wyczytał niedawno z jednej z historycznych ksiąg... Cdn.      Voorhout, 24. Listopada 2024 
    • @Katie , ciekawie jest poczytać o tego typu uczuciach. A czy myślałaś o tym, żeby zrobić krótsze wersy? A może właśnie takie długie wersy spełniają jakąś funkcję w tym wierszu... .
    • Zostały nam sny Zostały nam łzy   Z poprzednich wcieleń   A prawda okazała się kłamstwem Zapisanym w pamiętniku   Tam głęboko gdzieś na strychu
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...