Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Słowik


Rekomendowane odpowiedzi

Był raz słowik, ptaszek mierny, 
kochliwy nad miarę, 
żonie niezbyt bywał wierny, 
kochanek miał parę, 
co dzień prawie zgrabne pupki 
w krzakach gdzieś obracał, 
lecz do gniazdka na łyk zupki 
regularnie wracał . 

Raz na tydzień, tak w sobotę, 
gdy mu czas pozwalał, 
małżeńską swoją robotę 
solidnie odwalał, 
a znużony tym troszeczkę 
na fotelu siadał, 
ciepłej zupki brał miseczkę 
i ze smakiem zjadał. 

Aż utracił dnia pewnego 
miłosny swój zapał, 
wypił zupkę, łyk głębszego 
i smacznie zachrapał. 
............................ 
Czy z powiastki tej tak prostej morał płynąć może? 
jeśli Wy tego nie wiecie, ja go Wam wyłożę: 
Czas przychodzi, że najlepsze tego świata dupki 
chłop zamieni na fotelik i łyk ciepłej zupki! 


Ale na tym to nie koniec, otóż jeszcze zdradzę, 
że do bajki tak prościutkiej dno podwójne wsadzę: 
Nie traćcie nadziei Panie, mąż Wasz, choć skur....ny, 
na swe stare, kiepskie lata wraca znów do żony!

Edytowane przez JADer (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ano :) wróci...tylko czy "słowikowa" będzie jeszcze podstawiała pod nos smaczne zupki...czy jej się wieczne czekanie na sk...onego słowika zechce czekać?

Choć znam takie pary, żyją jak przysłowiowy pies z kotem... od srebrnych, po złote gody...a kiedy liczni goście zawołają "gorzko, gorzko..." to nie bardzo mają ochotę na pocałunek.............ale co przyjęcie z pompą, to z pompą.

Samo życie JaDer :)

 

 

Edytowane przez Gość (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...