Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Trzyma pan formę, panie Waldemarze :)

Treść dla mnie do przemyślenia, na ten moment wiem (a raczej czuję) tyle, że jest o krzywdach, od których wyzwala dobro , ubrane tradycyjnie, ale za to niepretensjonalnie :)

Słowem, wiersz jest piękny, po prostu ;)

Opublikowano

Witaj Pomoc Wiosenna - no i fajnie - z tego sprytu się ciesze...

Miło że czytałeś.

                                                                                                                                                                    pozd.

Opublikowano

Witaj  Enchant - może być krzywda czyli to co wierszu jest grzeszkiem....

Miło że czytałaś - no i wielkie dzięki za ową formę - miło to słyszeć.

                                                                                                                                                        Spokojnego wieczoru życzę

Opublikowano

Powinieneś zmienić tytuł.

Bardziej niż  Nie kumulujmy ich  pasuje : Jeszcze jeden głos wołającego na puszczy.

Którego postu nie otworzysz, wszędzie przepychanki że aż trudno uwierzyć że to dorośli ludzie na Forum Literackim a nie piaskownica, w której dzieciaki zabierają sobie wiadereczka i okładają łopateczkami.

Temat jak najbardziej na miejscu tylko kto uderzy się we własne piersi ?

 

Pozdrawiam.

Opublikowano

Witaj  Dyziek K - miło że czytałeś i że się podoba - a o tytule pomyśle...

Jeszcze raz dziękuje.

                                                                                                                                                          pozd.

Opublikowano

Pomoc Wiosenna -  tym bardziej za polubienie dziękuje

                                                                                                                                                                 pozd..

 

Opublikowano

Witaj Bożenko - jesteś drugą która proponuje zmienić tytuł - w wierszu chodzi o grzeszki -więc tytuł wydaje 

mi się trafiony - za dużo nie pokazuje.

Ale pomyślę co z tym zrobić - miło że czytałaś - dziękuje - jeszcze jedno słówko dopowiem.

Napisałaś - a kto uderzy się w piersi - myślę że warto w to uwierzyć - przecież są różni ludzie

nie zamykajmy wszystkich jedną klamrą niezaufania - ja zawsze wieże w człowieka...

                                                                                                                                                                  Udanego dnia ci życzę

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Na sylwestrową imprezę, w strażackiej remizie, Nie zajechała żadna amerykańska limuzyna, Lecz FSO Warszawa, co strzelała raz po raz Z gaźnika, pisku hamulców nikt nie słyszał.   Klakson nawet nie jęknął, a skrzypiące Drzwi od pasażera otwarto po minucie. Goście wtaczali się na salę długimi krokami. Szatniarzowi zamiast futer i kożuchów   Zostawiali tylko sińce pod okiem. Muzyka zabrzmiała, aż dachówki spadały Z łomotem, wodzirej zaprosił do tańca, Kręcili się i wirowali, obcasami tłukli,   A panie od różańca, w rytm kankana, zadzierały Spódnice, aż dzieciom zasłaniano oczy. Gdy orkiestra umilkła na tak zwane strojenie, Pan wójt podniósł się z noworoczną mową,   Lecz zanim zaczął się jąkać, spadł z krzesła I zachrapał pod stołem, niczym niedźwiedź. Choć miały to być tańce dla wytrwałych abstynentów Ze znanego klubu, przy oranżadzie i bez mordobicia,   Ot, zwykłe tany, tany i ludowe przyśpiewki, Sarmacka krew wzięła górę, podwinięto rękawy, Krawaty poszły precz, ktoś z tłumu krzyknął: „Ring wolny!” – pani Jola uniosła tabliczkę „1. runda”   Gong huknął, ruszyli do boju, kurz wzbijając. Perkusista dostał w zęby od lokalnego wokalisty Za zgubiony rytm i przedziurawiony bęben. Futryny w lokalu wypadły, a za nimi część chojraków.   O północy zabrakło życzeń i fajerwerków na niebie. Została krew na śniegu i połamane sztachety. Kto mógł, uciekał w podskokach przez miedze, A w oknach, jedno po drugim, gasły światła…  
    • @Robert Witold Gorzkowski Pięknie wybrzmiały w tym wierszu słowa ożenione z poezją, która jest muzyką bez dźwięku.
    • Bardzo dziękuję za komentarz oraz również gorąco pozdrawiam :)
    • @Mitylene  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      niezwykła noc.!  pozdrawiam :) 
    • @Annie   :)  orientalną, skomplikowaną nutą ..serca :)    słodycz kokosa, pieprz ( dużo pieprzu), drzewo sandałowe, fasolka tonka, piżmo itp. Ale nie chciałam przesadzać;)    Już zdecydowałam. Jean Paul Gaultier Le Beau Le Parfum .  pozdrawiam :)    @Tectosmith   dziękuję Tectosmith :) również Ciebie pozdrawiam:) 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...