Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Naucz mnie mateńko,

naucz mnie mój tatko,
jak żyć, by w tym życiu

szło mi wszystko gładko.

 

Tego ci nie wolno...
tego nie wypada...
to jest zabronione...
to byłaby zdrada...

 

Wiem już matuś miła,

wiem już ojcze drogi,
wiem już co powinnam,

czego się nie robi.

 

Teraz mi powiedzcie

matko, ojcze drogi
dlaczego nie wolno?

Gdzie mam szukać drogi?

 

Tego ci nie wolno...
tego nie wypada...
to jest zabronione...
to byłaby zdrada...

 

Poszłam tą ich drogą,

co krok się gubiłam,
bo nie była jasna...

Zatem się zmieniłam.


I to mi już wolno
i to mi wypada,
to nie jest zakazem,
a to nie jest zdrada.

 

Wybaczcie rodzice - i ja nie mam złości.
To była utopia, ja chcę normalności!

 

(1993)

Edytowane przez czytacz (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Hmm.... Zastanowiłem się nad definicją "normalności". Bardzo trudna sprawa. Łatwo się pogubić. Czy powodem jest brak wyjaśnienia? Myślę, że przeceniamy czasem znaczenie słów i tłumaczeń. Ważniejsze jest spotkanie, wejście w relację. Jeśli czegoś dziś brakuje na pustyni życia politycznego, społecznego, rodzinnego, to właśnie uczciwego, szczerego spotkania.

 

Widzisz? Dobry ten twój wiersz, skoro wywołał u mnie taką lawinę myśli. A dodam, że bardzo się ograniczyłem, żeby nie wyszła na jaw moja grafomania :)

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Zapewne tak skoro wykładnią ma być ten wiersz a nie prawda uniwersalna pod tytułem "Normalność"

Przeceniamy ale tylko wtedy, kiedy wpojono nam bezkrytyczne podporządkowanie się prawdom przekazywanym nam przez rodziców, nauczycieli, wszystkich, którzy mogą uchodzić za autorytety.

To prawda, ale nie jest to łatwe. Rodzimy się co prawda jako biała niezapisana karta ale to kim jesteśmy i jak funkcjonujemy nie zależy tylko i wyłącznie od naszych dorosłych doświadczeń. Nauki czerpiemy od kołyski a przecież nierzadko relacje pomiędzy rodzicami nie są zdrowe. Są obciążone tym co wynieśli z własnych domów. Nieumiejętność rozmowy, brak szczerości i uczciwości - jak piszesz - mogą być podyktowane lękiem o utratę autorytetu, wtedy argumentem jest najczęściej siła. Wymóg bezkrytycznego poddania się woli  rodzica bez próby wyjaśnienia dlaczego...  Mówiąc krótko - ma być tak i tak, bo tak!

 

Dziękuję Marku - aż się boję przyznać jaki był prawdziwy powód napisania tego wierszyka, by nie spłycić jego przekazu :)

Zaryzykuję ;)

Tego ci nie wolno...  -na przykład : nie mogłam nosić spodni do pełnoletności, w rodzinnych domach moich rodziców kobiety nie chadzały w męskich ubiorach
tego nie wypada...   - na przykład: nie wypadało (wg opinii moich rodziców) kobiecie po trzydziestce nosić krótkich spódnic,
to jest zabronione... - na przykład:  mężatka mająca dzieci nie powinna utrzymywać kontaktów z nikim poza jej własną rodziną,
to byłaby zdrada...    - niewybaczalną zdradą jest wyjazd z kraju.

A o to martwić się nie musisz.

 

Dziękuję Marku za czas poświęcony mojemu wierszykowi :)

Edytowane przez czytacz (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Nie oszukujmy się, nasze teksty zostały już dawno zeskanowane, a głos wygenerowany przez AI nie jest głosem Pana Kazimierza Staszewskiego. I może na tym zakończę. :)
    • na parapecie osiadło światło w kształcie twojej nieobecności herbata stygnie powoli — też się uczy cierpliwości szum ulicy przypomina wiersz którego nigdy nie napiszesz choć nosisz go w sobie jak ukryte pęknięcie wszystko tutaj jest na chwilę rośliny, dźwięki, spojrzenia ale niektóre chwile trzymają się mocniej niż lata kiedyś zapytasz: czy to już było ważne? a ja odpowiem: nie wiem ale było nasze
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      To.moim zdaniem, jeślibyś mnie to pytał chociaż nie pytasz. Nie rób tego.   To pewnie bardzo kuszące usłyszeć swój tekst i jeśli jeszcze jakoś dopasuje się z gustem. (Ojej skąd ona go zna. A może prześledzi chociażby jakie piosenki czasem odsłuchujesz na YT.)...   Czy zapytała o zgodę Kazika użyczając sobie jego głosu? Czy zapytała Ciebie i zgodę a użyczy sobie Twojego tekstu, to na pewno... Jest to takie. Podrobione  Ja bym bardzo chętnie usłyszała Twój głos. I nie musi być idealny i nie musi śpiewać :) To moim zdaniem warto choć też już nie jestem pewna w tej nowej epoce okradania się z wszystkiego. Pozdrawiam :)       Dwa razy miało być o. Ale nie edytuję już przepraszam na pewno się domyślisz i dobrze przeczytasz 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Tekst jest mój, tak jak zauważyłaś. Reszta, to AI. W tym konkretnym przypadku testowałem aplikację KP AI Music. Właściwie to tylko wkleiłem mój tekst i bez żadnych dodatkowych poleceń "poprosiłem" o wygenerowanie piosenki... efekt mnie totalnie zaskoczył. Miałem dokładnie takie same skojarzenia jak Ty. To była moja pierwsza taka próba. Aplikacja niestety jest płatna, za darmo pozwoliła mi wygenerować tylko dwie piosenki. No i  teraz zastanawiam się czy nie wykupić sobie subskrypcji... :)      Pozdrawiam.     P. S. : A w międzyczasie bawię się Suno, które uchodzi dość powszechnie za najlepszą aplikację do generowania piosenek i pozwala w darmowej wersji stworzyć do 10 piosenek dziennie. Oczywiście, co nas nie musi już cieszyć, te algorytmy również "piszą" teksty :)
    • A gdybym miał umrzeć teraz właśnie w tej jednej chwili czy za karę że grzeszyłem nie raz nie ponosząc żadnej winy czy za ogromne zaniedbania w ciężkim życiu człowieka czy że robiłem to czego się zabrania nie wiedząc co mnie czeka a może tak bez powodu odejdę z tego świata nikomu nie robiąc kłopotu życie błahe lecz wielka strata jestem żyję chociaż umieram jak wszystko co na tym świecie życie to same niedopowiedzenia zanim się pogodzicie umrzecie to tylko chwila uwagi znacząco nieznaczącej sprawa najwyżej wagi z nieuchronnym końcem nie wiem co będzie potem gdy dusza od ciała odejdzie czy zasłużę na karę czy nagrodę ale będę chociaż mnie nie będzie
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...