rozwidlenie

[Anastazja.P]

gdy patrzyłeś mówiąc po godzinach
tylko minutach w setkach związanych
że należy stanąć przed drogą bez powrotu
widziałam cię iluzjonistą
z rozwiązanym sznurowadłem u buta

z każdym siewem
kiełkowałeś
podlewany śmiało zakopałeś ziarno

depczą po nim związane ręce
rośnie stłumionym ruchem
nie na bezpole - droga

duszno gdy rozbierasz z pozornych uśmiechów
gdy dmuchasz - lżej
wiatrem co w głuchość spęczkowaną tworzy tor
po łzach które parzą wściekłością
żal że słowom bezwiara
bez autorewersu

[Patrycja Rosłoniec]

Ana, mam nadzieję, że nie obrazisz się, jeśli troszkę poprzekręcam Twój wierszon. Może teraz powiem, że cholernie mi się podoba. Jest kurewsko kobiecy :) Moje klimaty, lubię Cię czytać.
P.



gdy patrzyłeś mówiąc po godzinach
tylko minutach w setkach związanych
że należy stanąć przed drogą bez powrotu
widziałam cię iluzjonistą
z rozwiązanym sznurowadłem u buta

z każdym siewem
kiełkowałeś
podlewany śmiało zakopałeś ziarno

depczą po nim związane ręce
rośnie stłumionym ruchem
nie na bezpole - droga

duszno gdy rozbierasz z pozornych uśmiechów
jak dmuchasz - lżej
wiatrem co w głuchość spęczkowaną tworzy tor
po łzach które parzą wściekłością
żal słowom że bezwiara bez autorewersu

[Wojcieh Kruk-Krzemiński]

pod względem technicznym wersja Pani Patrycji lepiej wpada w umysł...

pozdrawiam
W.K.

[Patrycja Rosłoniec]

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Bez paniania proszę :)

[Anastazja.P]

dziękuje Pati za wgląd w moje wierszoklectwo :)) forma wersyfikacji moze być jeszcze inszejsza :)) próbowałam zachować estetykę ;))) Dziękuję za komentarze. Uśmiecham się. Ana.

[Wojcieh Kruk-Krzemiński]

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Bez paniania proszę :)

ależ proszę Pani - to z powodu wielkiegi szacunku do Pani osoby ;))))

pozdrawiam

[Patrycja Rosłoniec]

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Bez paniania proszę :)

ależ proszę Pani - to z powodu wielkiegi szacunku do Pani osoby ;))))

pozdrawiam

A skąd Pan mnie zna Drogi Panie?? ;))))