Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Grafomański wierszyk


Enchant

Rekomendowane odpowiedzi

Wczoraj wieczorem, gdy było ciemno,

Pewien młodzian zastukał w okienko;

- Chodź ze mną - tam zostawiłem smoka

- Będziemy razem bujać w obłokach -

Wyjrzałam.Ten Gad, w akcie mądrości (?)

Dodał parking do licznych swych włości

 

- A niech tam! - Machnęłam wreszcie ręką,

Po czym cicho otwieram okienko;

Po rynnie zjadę - postanowiłam;

Idea ta wydała się miła;

Gorzej już było z wcieleniem jej w życie;

Rynna raczej krucha była... I wiecie

 

- To sytuacja niespodziewana! -

I całkowicie się załamała;

Mój luby, miast szykować ramiona,

Leżąc na ziemi, ze śmiechu konał!

- Gdzie smok? - już z dołu wściekła spytałam.

- No, już, nie denerwuj się tak, mała. -

 

Nasz smok pewnie wyruszył na łowy,

By strącić paru owieczkom głowy;

- No dobra, super, lecz ja niestety,

Czasu nie mam tak dużo, jak TY.

Jest po północy, a jutro szkoła,

I pożegnania nadeszła pora.

 

Nagle drzwi klatki stanęły otworem,

A w nich stanął mój sąsiad Wieczorek;

- Jesteś w piżamie, chodź do środka!

Tutaj coś złego jeszcze Cię spotka -

- Świetnie. Gdzie książę? I co ze smokiem? -

Na co on zadrwił z uśmiechem szerokim:

 

- Jak wytrzeźwiejesz, to pogadamy

A teraz migiem wracaj do mamy -

I zaprowadził. Po półgodzinie

Śniłam już mocno sen o lawinie;

I wczesnym rankiem, dnia następnego,

Nie mogłam wprost wyjść z szoku ciężkiego;

 

Gdyż w jednej z gazet zauważyłam:

"Pożar w lesie zbiera krwawe żniwa,"

Dużo zwierząt zginęło - pisali.

- Podejrzewaliśmy kanibalizm... -

 

Nienasycony żołądek smoka,

Lecz za to jaka czysta robota!

Edytowane przez Enchant (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Hm, Droga Enchant, jak na satyrę wiersz nieco zbyt długi, "intryga" dosyć skomplikowana i na koniec puenta, która powinna przynajmniej wywołać uśmiech, o ile nie salwę śmiechu to w Twoim wierszyku ona z tym" krwawym żniwem" jest bardziej smutna, a w najlepszym razie nijaka.

A ponadto ciężko dość się czyta, bo z rytmem są kłopoty.

 

Jeżeli by z tego miała wyjść jakaś satyra, to wymaga to sporo pracy.

 

Pozdrawiam  :)

AD

Edytowane przez JADer (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Dziękuję za rady. Wiersz był próbą zmierzenia się z inną niż zazwyczaj kategorią; tonem? Okazuje się, że jak ktoś ma w duszy smutek nie potrafi pisać kolorowo. Prawda prędzej czy później wychynie zdradziecko z któregoś wersu :). Ale mimo to publikuję i te mniej udane , bo czasem okazuje się, że nasze przekonanie o słabej wartości utworu jest mylne. 

Miło, że pochyliłeś się nad wierszem mimo wszystko :)

Również pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Oczywiście wiele można w temacie róż   Róża, lasy i świat "Nie czas żałować róży, kiedy płoną lasy - Nie czas lasów żałować, kiedy płonie świat, Gdy obszar ziemski jedną staje się Saharą... Nie czas żałować świata, gdy wznowił się chaos, Gdy dnia i godziny nikt nie wie, Kiedy Bóg, kulą ziemską w pierś trafiony, padł I powstał jak lew w swym gniewie! - Gdy noc każda najgłębszą czerni się żałobą... - - -- - - - - - - - - - - - - - - - - - - Jednak żałuję róży i płaczę nad sobą." MPJ    
    • @hania kluseczka śmierci nie ma, to iluzja :)
    • Leżę w mym łóżku, myśląc nad życiem, I myślę nad swoim małym odkryciem, Przed oczami mrok, widzę pustki, ciemność, Me uszy pięści tej muzyki senność.   Leżę, słucham, papieros w mym ręku, Każdy żyje w tym ogromnym lęku, Nie mają pojęcia o życiu, sensie, Żyją bezwiednie w wielkim procesie.   Sensem jest nauka, rozwój duchowy, Reinkarnacja, dobroć, uczuciowy, Życie to przygoda, a nie problemy, Walcz z nimi, nie damy się systemy.   Brak zgiełku i państw, jedna ów planeta, Brak wojen, konfliktów, oto jest skrzeta, Wszyscy szczęśliwi, żyjący symbiozą Kochający się swoją wspólną wizją.   Zakończmy ten chaos, bądźmy dobrymi, Stańmy się w końcu ludźmi mądrymi, Karma i Wszechświat, to mocno doceni, Finalnie z pewnością coś się zmieni.   Bądź lepszy i lepszy dnia kolejnego, Wyjdziesz tym na człowieka szczęśliwego, Kochaj ludzi, zwierząt urok wspaniały,  Doceniaj piękno, a nie świat nędzniały.   Na końcu dowiesz się, że było warto, Idąc do światła, dumnie, nieodparto, Poczujesz błogość, piękno wzruszające, Ujrzysz blask, miłość, szczęście chwytające.        
    • dlaczego tak szybko więdną kwiaty szarością popiołu w źrenicach zbłąkanych   każde spojrzenie kłuje i rani   w zaułkach co łzami zroszone jak bańki mydlane pęka nadzieja   gdy trudno życie do kupy pozbierać   a jednak   dopóki na łące kwiatów zostało a śpiew skowronka słychać pod niebem jakoś tam drepce los człowieczy z sensem bez sensu sam czasem nie wie   kiedyś znowu pobiegniesz na łąkę nie za daleko nie za blisko wtedy w blasku świtu lśnienia   nigdy nie zwiędną tobą zakwitną
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      chyba powinno być 'ich' (?)   ze słowami bywa różnie, jednym zaciemniają i tak już ciemny obraz, innych poruszają, chociaż są kłamliwe, ale są i tacy: kturyh  jusz nic nie wzrósza   a z różą jest jak z wróblem w garści i widać i czuć i miło było dostać                                                        ;)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...