Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Dwie natury


Rekomendowane odpowiedzi

Albowiem nie rozeznaję się w tym

Co czynię: gdyż nie to czynię, co chcę

Ale czego nienawidzę, to czynię

 

List do Rzymian Rozdz.7 wers.15

 

Dwie natury

 

Zobaczyłem  go  w kałuży  wody

Jak z zaciekawieniem  patrzył na mnie

Był  podobny choć  anonimowy

Liczył że  w pamięci go odnajdę

 

W wystawowej szybie uśmiechnięty

Maszerował z wyciągniętą ręką

Pewnie myślał że  go rozpoznaję

I że w głowie jarzy już światełko

 

Próbowałem zagubić się w tłumie

Być jak inni nieznanym z ulicy

Chciałem bardzo  sam siebie zrozumieć

Rozsmakować w cierpkości goryczy

 

Bo czy korzeń który w górę pnie się

I o który potyka się wielu

Zna odpowiedz na przykazań dziesięć

Czy osiągnie  w życiu apogeum

 

Jest reguła która za mną chodzi

Wielkim cieniem kładzie  na sumieniu

Zamiast kwiatów które chciałem zrywać

Kąkol w ręku zamiast Marsa Wenus

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Bardzo ładnie.  Osobiście nie lubię tapet, ściany też sobie przecież żyją.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
    • Gdybym potrafiła słowami namalować to, co się we mnie dzieje, byłby to jeden wielki, kolorowy chaos, jak z obrazów Jacksona Pollocka. Nie lubię w sobie tego stanu gryzącego zawieszenia, strachu, czy nieumiejętności podjęcia decyzji.   Tak bardzo chciałabym umieć poddać się życiu, miękko i intuicyjnie płynąć omijając mielizny. I chciałabym umieć nie bronić się przed tym co dostaję, na korzyść tego co już mam, co jest pewne i bezpieczne. Chciałabym miekką gąbką wytrzeć to, co było i nie czuć potrzeby zapalenia kolejnego papierosa na myśl o przyszłości. I chciałabym być prosta. Nieskomplikowana. Nie myśleć, nie zastanawiać się, nie analizować ustawicznie. Nie bać się. I chciałabym nie mieć tych wszystkich dylematów, które mam. A życie mieć w ciepłym kolorze drewna: bez sęków.   Tymczasem zamykam szczelnie drzwi i wsłuchuję się w siebie. Z namaszczeniem buduję mur dystansu – wysoka fortyfikacje z ironii, podejrzliwości i kpiny.   I być może z czasem nauczę się jak nie mówić zbyt wiele, nabiorę wprawy w żonglowaniu całkiem nieważnymi słowami, poźniej całymi frazami: absolutnie bez treści.   I być może kiedyś odnajdę siebie w stercie zapisanych skrawków papieru.
    • A komu bije dzwonio. Łut szczęścia zawsze potrzebny.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Taki oderwany jakby, jeśli w 2 zwr. bez ogonka spaceruje. Pzdr :)  
    • Ja tam się cieszę, że lwów nie widzę. ;)
    • gdzie jesteś maleńka smutno jest po tobie łut już się wymieszał nie wiedząc, co robić poprzez pola, łąką spaceruje z chęcią oby ciebie spotkać aż uczuć objęciem jesteś zbyt niewinna bym dzwon zauważył; w świecie atrakcyjnym odejść z brew odważył
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...