Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

jeszcze byłam nocna nieprzebudzona oślepiona
w bezsenności drganiem gwiazd a ty
już byłeś nade mną
słyszałam oddech z wszechnocy najczulszy

głaskałam twoje dłonie delikatnością piszące
na wielokolorowych bańkach mydlanych

niestety baloniki odleciały już bez nas
schłodzone pustocią
gorąc niezbywalnie podzieliła się na pół

i teraz tak mi żal

Opublikowano

@maria_bard

Moje spojrzenie....

fragmenty czułych sfer mnie nęcą

ja jeszcze nocna nieprzebudzona oślepiona a ty już byłeś
nade mną słyszałam oddech z wszechnocy
najczulszy głaskałam twoje dłonie delikatnością piszące
na bańkach mydlanych z drganiem gwiazd
gorąc niezbywalnie podzieliła się na pół i teraz tak mi żal


..........się nie gniewaj przypadkiem lub też nie przypadkiem.
Tak czy inaczej coś mnie zaintrygowało.

Pozdrawiam wiosennie kkk

Opublikowano

@Krzysztof_Kurc

Witam Cię serdecznie, Krzyśku.

W żadnym przypadku się nie gniewam! Ale Twoje zaintrygowanie dało mi coś do myślenia...;-)
Tylko, że jest jak zwykle - Ty idziesz ku zespoleniu w spójny prostokąt, a mnie rozstrzeliwują się myśli i wersy.

Nie zmienię, daruj, chociaż rozumiem Twoje czytanie. Dla mnie - zbyt twarde. Ten mój tekścik miał być właśnie rozstrzelony, niespokojny, dlatego bardziej emocjonalny, bez sztywnej reguły.
Uściski. Pozdrawiam M.:-)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Amber Wiersz pięknie oddaje paradoks przyjaźni – mimo że podmiot liryczny "nie wychodzi naprzeciw", czuje obecność przyjaciela tak intensywnie, jakby był tuż obok.To ciekawe odwrócenie perspektywy: zamiast aktywnie szukać pomocy, jakby wyczekujesz jej, niemal biernie, ale z pełnym zaufaniem. Świetne! 
    • Dried rose lying between the bricks, Black leaves can only see the dark, Maybe sometimes rays of the sun, Like chains of fire born in hell.   The rose wants it all, and even more, From air, from blue eyes of the sky, But it has no light of its own, Nothing special, nothing bright.   I have nothing that I could give her, But I want to give my skin and blood, I want to give her my time — even years, Even if it’s worth less than nothing.    
    • @Berenika97

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
    • @Berenika97... przyznam rację, to opowiastka o pewnego rodzaju.. sile.. cichej, dziecięcej, by potem trwać. Do tej pory zazdroszczę innym rodzeństwa, bo to, że jestem jedynaczką, to prawda. Znam sytuacje, że siostra z bratem nie rozmawia bo... i nigdy chyba nie będę w stanie tego pojąć. Bardzo Ci dziękuję za ciepłe słowa o treści... :)   @bardzomilypan... Panu także, za wejście w okienko... :)   Pozdrawiam Was.
    • @Marek.zak1 zgadzam się, każdy wiersz pokazuje autora i jego intencje, wrażliwość, potrzeby.  @tie-break tak, w skondensowanej formie można przekazać dużo i głęboko. W prozie zajmuje przekaz znacznie więcej czasu ;D @Marianne_ Spory komplement. :) @huzarc dzięki za głaska   Drodzy, jest dla mnie odkryciem, że czytając swoje teksty na przestrzeni lat widzę zmiany, i występowały one już po publikacji wiersza. Jakby wiersz był jaskółką. Natchnienie intuicją. Czasem ostrym cięciem. Zwrotem. To w moim przypadku dobry drogowskaz, zaufanie do siebie. Dziwne, a cenne odkrycie. Dziękuję za obecność i lekturę. bb
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...