Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

na progu stoi
z uniesioną głową
niczego się nie boi
daje się ponieść słowom
dłonie ma drżące
oddech bardzo krótki
oczy pytające
duszę męczą smutki
nogi już nie słyszą
poleceń rozumu
otoczony ciszą
pośród tego tłumu
serce ledwo bije
siły nie ma wiele
ciało ktoś mu myje
różaniec w kościele
składają go w ziemi
słychać płacz wszędzie
jest między zmarłymi
z nami go nie będzie
i rozpacz wielka
pozostała taka
jest w naszych sercach
bliskich młodego chłopaka
każdy go wspomni
zapłacze nad grobem
nikt złego słowa nie powie
bo nikomu nie był wrogiem
śmierć go młodo zabrała
zaskoczyła znienacka
nadzieję odebrała
podstępna zasadzka
gaz do dechy wcisnął
śliska była droga
chciał ominąć malucha
nie mógł wyhamować
jedno na poboczu
drzewo tylko stało
do rowu się stoczył
drzewo z korzeniami wyrwało
głowa zmiażdżona
połamane żebra
nie zdążył lekarz
nie zdążyła erka


28.11.2004r.

Opublikowano

Technicznie OK: czyta się wiersz bardzo płynnie i lekko. Ale to właśnie problem jest - wiersz o śmierci nie powinien się, moim zdaniem, czytać przyjemnie! jakieś zgrzyty w nim by być musiały - bo piszesz o poważnej sprawie, a wychodzi z tego fraszka, igraszka, zabawka blaszana...

Wydaje mi się, że możnaby też wiersz troszeczkę skrócić - więcej treści na mniejszej przestrzeni by mu dobrze zrobiło. Bo tyle samo, albo i więcej, można, jak widać na przykład u Górskiego, zawrzeć w strofach dwóch - i do tego, moim zdaniem, nalezy dążyć.

Link do wiersza wklejam tutaj: http://www.poezja.org/index.php?akcja=wierszeznanych&ude=6257

Pozdrawiam, wesołych świąt, Antek

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Nata_Kruk To wiersz-ostrzeżenie przed wyniszczającym dawaniem. Tytuł „Nie_dziel_a" – słowo rozszczepione, ale trzymające się jeszcze razem. „Nie da się przelać siebie całej, gdy nad głową naczynia zespolone" – to klucz. Naczynia połączone to relacje, zobowiązania, zależności. Kiedy wszystko się łączy, tracisz kontrolę nad tym, gdzie płyniesz. Możesz się wylać tam, gdzie nie chciałaś. " Zatrzymaj coś dla siebie" - to nie egoizm, to przetrwanie. „Czy z któregoś uleje się, kiedy będzie to naprawdę potrzebne..." – obawa. Lęk, że kiedy przyjdzie kryzys, nie będziesz miała z czego czerpać, bo wszystko już oddałaś. Ale nie jestem pewna, czy dobrze odczytuję ten tekst. :) Ale on już żyje własnym życiem i niesie ze sobą sporo pytań i refleksji. Pozdrawiam. :)
    • @Rafael Marius ja też ćwiczę od dziecka, jestem zaprawiona. Fantastyczne są te ćwiczenia, takie ćwiczenia lekko w pół przysiadzie, z lekko ugiętymi kolanami, to można sobie wyćwiczyć. Wzmacnia się mięśnie wewnętrzne. Ćwiczę codziennie po godzinie. W moim wieku to już wskazane do końca. :) słucham francuskiego i wyłapuję słówka. Jeżeli widzi się tekst, to jest łatwiej. Jestem minimalistą, takie życie poukładane dla mnie ma sens. Pewne rzeczy mogę sobie wyćwiczyć. 
    • @Tectosmith Pięknie uchwyciłeś nastrój - zacząłeś od prostego obrazu – spaceru w przygasającym świecie – ale od razu nadajesz mu głębię. Świetna jest metafora liści - "Liście szeleściły pod nogami jak rozmowy, których kończyć nie trzeba." To przepiękny obraz. Poszukujesz siebie w spokojnej kontemplacji.
    • @Berenika97Dziękuję za piękną interpretację. :)
    • @Marek.zak1 - Mistrzu, tyle się mówi na temat ojczyzny.   - Istotnie, uczniu. Mówi się wiele. Słowo "ojczyzna" jest jak wielkie, stare naczynie. Każdy, kto obok niego przechodzi, wrzuca do środka to, co akurat ma w dłoniach - jeden wrzuca dumę, inny lęk; jeden swoją nadzieję, inny swój gniew. Hałas, który słyszysz, to po prostu zgiełk tych wszystkich rzeczy uderzających o siebie nawzajem. Prawdziwa mądrość nie polega na tym, by dokładać do tego zgiełku własny krzyk. Polega na tym, by w ciszy zrozumieć, czym jest samo naczynie – czym było, zanim ktokolwiek zaczął do niego cokolwiek wrzucać.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...