Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

milczenie pokus


Rekomendowane odpowiedzi

tak wiem jestem niepokorny bowiem milczę
pełnymi zdaniami krzyczę ciszę zabijam komary
uskrzydlone harpie brzęczą mi w mroku który noszę
w torbie z zeszłorocznymi zakupami z wyprzedaży

używanych dusz abgrejdowanych świeżym sumieniem
prasowanym pod ciśnieniem opinii jedynie słusznych
poglądów na temat polityki miłości napędzanych
chemią hormonów produkowanych na bazie jaskółczych

gniazd nieruchomości śmigłych grotów kolących
niebo choćby bez aniołów byleby z tobą nieznajomą
zadomowioną od dawna pod pazuchą w miejscu
gdzie nie dochodzi złudny spokój ciszy przed burzą

a na krańcu świata domek i pokój z widokiem
na sąsiednią galaktykę basen podwodny ogródek
sypialnia obszerne łoże z baldachimem liści
dwoje kochanków zastygłych w bursztynie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Jerzy_Edmund_Sobczak
...
Jeśli takie bzdety ktoś umieszcza w dziale "wprawni poeci", to czas umierać. Ciekaw jestem, jakie specyfiki chemiczne były w składzie dopalacza, na którego bazie powstał ten tekst. Jeden wielki skowyt zbudowany wyrwanymi z przebłysków świadomości słowami. Hadko czytać...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Bronisław_Muszyński

Bronmuszko, Ty moja ukochana, a tak brakowało mi twojego bzyczenia bez sensu. A Ty jesteś tu i wspierasz mnie swoją zapiekłą nienawiścią do ludzi wszelakich. Czyż to nie cudowne, że świat jest taki maleńki, jako ta polana, na której gówno borsucze i oczywiście moja ukochana Bronmuszka. Ach, nurzaj się w gówienku, będziesz piękniejsza.
A nie mówili ci tata z mamą, wuj z chujenką i babcia z dziadem, żeby nie zaczepiać alchemika?
Toć on straszny. Eliksiry i dryjakwie wszelakie zna na latające i biegające. Tym razem, znaj moje serce, alchemik będzie łaskawy i nie pryśnie muchosolem. Przydepnie obcasem. Chociaż fuj, czy warto zeskrobywać, czy kupić nowe?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • zachód słońca infantylny my już z tego wyrośnięci snują wszyscy plany nocy wszyscy mniej lub bardziej śnięci śnięci! śnięci! czyż nie piękny przeddzień śmierci? w swoich własnych rzygowinach szczur się snuje po godzinach ka ba re cik! tango siarczyste nade mną i tango moralne we mnie i kręcą się kola (oszczędnie) z nienajgorszą whisky niechaj krążą niech się świecą jasny fiolet - neonowo neon - jasnofioletowo obaj jasno filisternie wszystko we mnie we mnie! we mnie! we mnie! do mnie! hasło: alarm! tracę głownię! reszta leży na chodniku wypadam dziurą w kieszeni dziura pełna nie jest dziurą fiolet dąży ku zieleni powieki-kotary chcą prosić o bis forma za brudna Witkacy chce dziś złapał mnie w talii słowami ciężkimi imponderabiliami arty-anomaliami takim i owym z podejściem zbyt nowym kieszeń! ręka w bezwładzie zaczęła gdzieś fruwać kieszeń! czego nie znajdziesz tego będziesz szukać kieszeń! kieszeń! udręka dzisiejsza musiała się rozpruć nie dalej niż wczoraj archiprotektorze! na żywo i w kolorze pomóż dźwignąć mi krzyż osobliwie metaforyczny jak prawie wszystkie pozostałe O Loch Lomond! O Loch Lomond! zieleń dąży w ciemny blond idzie twardo w dojrzewanie dojrzewaj mój ty, chmielny kwiatostanie kwiato-stanie stanie stanie! stanie się coś! stanie! stanie! czuje drganie w członkach! stanie! miałeś rację święty janie! przedszum trąb mi dzwoni w uszach płynie naokoło czaszki do jednego, do drugiego potem w trąbke eustachiusza w gardła jamę i do flaszki
    • Raz pomogę, a innym razem zaszkodzę w idealnych proporcjach pół na pół, innymi słowy jeden do jednego. Ta okoliczność zaczyna mnie wręcz bawić. Bawić doskonale. Generalnie rzecz biorąc przegrani nie bardzo nadają się do wygrywania, a wiedzą już lepiej niż doskonale, że wcale nie muszą tego uczynić. Właściwie przecież nie bardzo znają smak zwycięstwa, bo niby skąd mieliby go znać? Wbrew pozorom Widmo Porażki nie różni się aż tak bardzo od Pieśni Zwycięstwa, co zresztą najlepiej wie ten kto widział, a wielu widziało, choć nie każdy ma chęć o tym napisać.   Warszawa – Stegny, 14.11.2024r.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      bywają bardzo potrzebne kluczem do siebie bywają :-)
    • @FaLcorN to dobrze, trzeba sobie radzić, a zawody miłosne bywają bardzo bolesne.
    • Mat IP. Kominek, Ken i MO kpi tam.   Mat - Ład, a ja? Me raje Jarema jadał tam.   O dna w łaty, PO Nikosia i SOK ino pytał, Wando.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...