Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Oświadczam, że od poprzednich moich publikacji w latach 2010-2011, nie występowałam tu pod ŻADNYM innym loginem.
Jeżeli Ktoś ma do mnie jakieś pytania, zapraszam pod wątek. Chętnie udzielę "wywiadu", czemu macie się wszystkiego domyślać (oczywiście jeżeli uznam, że pytanie jest uzasadnione i stosowne). Może Ktoś jednak ma odwagę?
A jeżeli nie, nie niszczcie już bardziej tego miejsca. Oczywiście, nie jest to apel do wszystkich.

Opublikowano

@luna_
Luno, nie bardzo jestem w temacie.
Pamiętam Twój nick sprzed lat i nic nie mam do Ciebie :)
Żal, że nie ma tu Twojej wcześniejszej twórczości :)
Poza tym wiem, że ludzie często zmieniają loginy,
być może mają ku temu powody :) ale nie jestem tym zbytnio zainteresowana.
PozdrawiaM.

Opublikowano

@Wit_Old
dzięki tato :)
dla mnie ma znaczenie i co?
więcej pytań nie było, więc nie ma odpowiedzi :)
(to na wesoło, żebyś sobie czasem nie pomyślał... ot i znów mi się w oczach chochlik zapalił- i nie dzięki Tobie, żebyś sobie nie pomyślał także:)
a teraz już sio, sio i bierz się za długopis :)
Następny...

Opublikowano

@luna_

Pisz, księżycowa, bo użyję form nacisku.
Mam wiersze i nie zawaham się ich użyć.
Pytań nie mam, więc pewnie rozczarowana, bo nie możesz odpowiedzieć.
Fiu, fiu! Dwa tysiące dziesięć.
Musisz być bardzo przywiązana.
Ja tu przyszedłem w 2015 za namową pewnej, znajomej poetki i nie za bardzo mi się spodobał marazm panujący tutaj wtedy.

Wróciłem niedawno, wrzucam teksty i badam, jakie różnice wynikły od tamtego czasu.
Trzymaj się ciepło.

Jerzy

Opublikowano

@Jerzy_Edmund_Sobczak
:)
Pewnie, że masz wiersze :) Toć Poetą jesteś :) W niektórych z nich błąka się swoboda języka. Uwielbiam to w poezji.
Pisać będę. Lepiej, czy gorzej, ale tradycyjnie- kartka i długopis :)
A czytać? Chyba jednak stanowczo wolę "martwą" poezję :)
Ciągle jest we mnie jeden z wierszy, który tu przeczytałam. Było w nim coś "po za". I właśnie do mnie dotarło: jeżeli Ktoś czegoś nie umie zrozumieć- najlepiej to a priori- opluć, przekreślić i wyeliminować. Ot świat współczesny.
Wiersze? Niektóre są takie, że "mówią" bez słów. Między wersami błąka się to, czego nie umiemy nazwać. Na co nie ma słów w słowniku. Nagle dotykają wszystkiego jednocześnie. I człowiek "czuje" to co Niewidzialne mimo, że Tego nie umie zrozumieć.
Ot taka refleksja mi się wymknęła na koniec. Jakieś bezwierszne, błąkające się myśli...
A teraz... nie żałujecie sobie...
Kasia

ustawiliśmy prowizoryczne ściany
światło kłuje w oczy i wchodzi pod skórę
stajemy w ogniu
zdania pękają jak kryształy
w atmosferze niespójności unosimy się nad zgliszczami siebie
w locie próbując łapać pojedyncze słowa

nastąpiło jesienne przesilenie

ale to już nie to lato
nie ta jesień
świat przygarnia nas jak sieroty
bez wzruszeń
rozpalając iskrą jedynie zagubione spojrzenia...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • W pustym łonie, gdzie echa tańczą cicho, tkwi embrion myśli, nie ciała. Składamy dłonie, szepcząc modlitwy, o duszę, która nigdy nie zaistniała.   Prawo i wiara, dwa kamienie młyńskie, mielą decyzje na proch codzienności. Jedni widzą iskrę, świętą i boską, inni zaś lęk, w imię wolności.   W komorze echa, gdzie sumienie waży, płód staje się sztandarem ideologii. Morderstwo? Zbawienie? Kto wskaże granicę? Moralność tańczy w rytm patologii.   Matka, ołtarz z krwi i kości, naczynie wyboru, pole bitwy. Jej ciało, nie jej, lecz publiczna własność, w dyskursie zimnym, pozbawionym liryki.   A co z tych, którzy przyszli na światło, ale światło ich oślepia, rani, dusi? Ich krzyk zagłuszony, mniej ważny, mniej święty, bo wiersz o życiu pisać trzeba, a nie katuszy.   Nienarodzony krzyk ma potężną siłę, rozdziera ciszę, zmusza do myślenia. Lecz krzyk żywego dziecka, bitego, głodnego, to tylko tło dla wielkiego istnienia.   Więc rzucam ten wers, jak kamień w wir wody: Hipokryzja jest największym grzechem. Czcimy potencjał, gardząc rzeczywistością, dusząc sumienia, odbierając oddech.
    • @huzarc   idę obok Ciebie.   tez nie wiem dokąd.   dziękuję.      
    • @Gosława   wsiąkanie w chłodną prawdę o przemijaniu
    • @huzarc   mocny kontrast między jawnym gniewem a cynicznym wyrachowaniem.   wers "rozpylę brokatem" genialnie oddaje brutalność aktu uniewazniania.   celne i zwięzłe ujęcie współczesnej polaryzacji.    
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      :) Cieszę się, że się spodobał i zatrzymał na chwilę.   Tak, to prawda. Dzieki za reakcję i komentarz. Pozdrawiam.     Myślę, że ten temat nie powinien się dać tak łatwo wyczerpać, ale zrobiłem co mogłem I jak umiałem, cieszę się więc z takiego odbioru. Dziękuję i pozdrawiam.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...