Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

stany rozproszenia


Jerzy_Edmund_Sobczak

Rekomendowane odpowiedzi

gdy jeszcze nie wzrosłem spośród słów nijakich
zbierałem żar myśli kosmicznym przetakiem
i choć te ronione zmieniały się w gwiazdy
nie czas to był przecież imieniem je nazwać

skręcały się dusze w świetliste spirale
pędziły do krańców hen dalej i dalej
wciąż dalej przez pustkę w jałowe błękity
wszak mnie tam nie było ażebym mógł spytać

a na cóż bez widzów ta śmierć narodziny
aż dreszcz super nowy przełomy uczynił
i rozsiał mgławice przez worki węglowe
łby końskie z ładunkiem ruszyły na drogę

tu zbił się i skleił pył gwiezdny na brykiet
dla Słońca wiruje orbitą odkrytą


ocean zrodzony ustąpił był lądom
księżyca przypływem brzeg w wodzie przeglądał
w kociołku mieszając prebioty na zupę
by wpełznąć na trupa liszajem nadpsutym

a potem już tylko niezmiernie się mnożył
tak ożył trawami na stepach i w borze
bo wszędzie mu było pustynnie i pusto
dniem stworzył mi oczy przez głód rozwarł usta

*

świat zgarniam pod stopy a dłońmi się bronię
korowód oddechów w zegarze czas moim
niewiasty na wiosnę otwórzcie się kwiatem
kuś latem bez raju owocem pyskatym

budujcie przed burzą by burzyć jesienią
zbyt późno bo miasta już dłużej nie schronią
stworzyłem anioły dla pustki bez pana
z gomorą sodomą na dramat czekamy

na słońca ukryte w przepastnych silosach
gdy zima we włosach już szronem porosła
kobieca więc przytul pójdziecie na piwo
na grzańca a w tańcu będziecie podziwiać

śródśnieżne pierzyny ze skrytym nasieniem
w nadziei że chmiel znów wysnuje sen z siebie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @befana_di_campi Skrzydła kwiatów - Sztaudynger   Niejedna prawda podziw budzi w gapach: -Kwiat nie ma skrzydeł. -Nieprawda! A zapach?    
    • pomóż mi majem się pozachwycać tak niedorzecznie jak wtedy zimą gdy w mróz tuliłaś kwiaty na szybach a ja wiedziałem że ci się przyśnią   że zaczniesz tęsknić za pierwiosnkami każdym krokusem jeszcze uśpionym i za tą chwilą kiedy zatańczysz ze mną na łące w rannych mgłach wiosny   myślami jednak wciąż w lutym jesteś bo mnie namawiasz żeby odśnieżyć wśród traw i kwiecia do tańca przestrzeń zdmuchując pierwszy biały puch z mleczy
    • „Albowiem prysły zmysły”   gdy raz Kalina na brzegu Wisły leżała mając strój zbyt obcisły Wasowskiemu i Przyborze choć łowili tam węgorze i starzy byli wprost prysły zmysły   Szerokie ujście   wciąż ginekolog pływa po Wiśle a zdobyć Luśkę ma dziś w zamyśle gdy już blisko było morze widząc ujście rzekł mój Boże o anatomii wiedzę uściślę   Sikorka czy gąska?   ślicznej sikorce żeglarz na Bzurze kreślił literki po całej skórze choć nie była oczytana taki pisarz i to z rana zawsze mieć chciała kumpla po piórze   Konik czyli hobby?   młody hydraulik Czesiek znad Bzury lubi antyki jak mało który jego konik i w robocie często mu przynosi krocie zwłaszcza gdy przepcha już stare rury   Powrozy i szpagat   Zdzichu powrozy plótł przy Nogacie i grube świństwa ślicznej Agacie ona była cienka w pasie więc dumała czy z nim da się bowiem lubiła bardzo w szpagacie   Dylemat   z biura patentów Stach nad Nogatem kradnących pomysł smagałby batem ale gdy w sztuce kochania Zośka jest taka jak Ania nie wie która się hańbi plagiatem
    • @Ajar41 Koń w dwóch odsłonach   chciał na Pegazie Jaś sławić Piłę w swojej poezji więc dawał w żyłę już z odlotu wybudzony wiózł na przemiał jej pół tony wołając prozą wio na kobyłę   Pozdro.
    • @Jacek_Suchowicz symboliczne! Brzoskwinie

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...