Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano

@Bronisław_Muszyński
O ile to nie będą obrażliwe wierszyki pod adresem rządu i prezydenta RP.
Ja domyślam się co chcesz zamieszczać na takiej stronie forum Bronku
patrząc z perspektywy twojej ,, twórczości ,, na innych portalach
Satyra jak wszystko inne ma swoje granice.
Możesz pisać w Hyde Parku ale z umiarem.

  • 4 tygodnie później...
Opublikowano

@Maciej_Jackiewicz
...
- a kto ciebie "połeto" upoważnił do decydowania o moich tekstach, jak również gdzie mi je wolno zamieszczać?
- zastanów się przy okazji, gdzie jest miejsce dla takich tekstów, jakimi ty sam zaśmiecasz niejedno forum...

Opublikowano

@Marcin_Krzysica
...
Musisz koniecznie zwrócić się z tym apelem do samego Mateusza (administrator). Na moją bowiem notkę odpowiedział na PW, że jeżeli będzie więcej chętnych, to otworzy taką tutaj. To samo miałem w przypadku strony "FRASZKI" ... Również o to kilkakrotnie apelowałem, i jak się okazało - ze skutkiem.
Nie zwracaj natomiast uwagi na złośliwostki niejakiego @Maciej_Jackiewicz, bo on wszystko co sam nie wymyśli z reguły krytykuje. Jest to bowiem encyklopedyczny wyznacznik osoby określanej tamże mianem nieudacznika.

Opublikowano

@Marcin_Krzysica

a ja jestem za działem SATYRA
tylko satyra ma być mądra i ma także mieć walory edukacyjne
o mistrzu Młynarskim mówi się dzisiaj
że wyśmiewał ale nie obrażał
to wielka sztuka Marcinie

dlatego wbrew temu co mówi mój przedmówca jestem ZA

Opublikowano

@Maciej_Jackiewicz
...
...jaki ty jednak jesteś "tempy" - satyra polityczna, wyśmiewająca znane postacie była znana już od wieków. I miała się znakomicie. Jedynie za czasów PRL/PZPR oraz obecnie za PRL-bis/PiS jest niemile widziana przez takich właśnie jak ty. I coraz częściej zabraniana, czego i ty sam się domagasz...
...
Jarosław Makowski
"Nic bardziej dziś nie wkurza PiSowskiej władzy, nic bardziej nie doprowadza do wściekłości PiSowskich, kochanych, trollików, coraz nieudolniej broniących poczynań ekipy Beaty Szydło, niż śmiech i radość.

Śmiech to poważna broń polityczna. Dobrze użyta, może zadawać śmiertelne ciosy. A dziś, jak wszystkie znaki na niebie i ziemi podpowiadają, śmiech nabiera arcypolitycznego znaczenia. W każdym razie: nigdy w historii III RP nie miał dla polityki takiego znaczenia, jak zaczyna mieć teraz, kiedy szturmem PiS zaprowadza IV RP."

Opublikowano

@Bronisław_Muszyński
w Kodeksie Cywilnym, zgodnie z brzmieniem art. 23 „Dobra osobiste człowieka, jak w szczególności zdrowie, wolność, cześć, swoboda sumienia, nazwisko lub pseudonim, wizerunek, tajemnica korespondencji, nietykalność mieszkania, twórczość naukowa, artystyczna, wynalazcza i racjonalizatorska, pozostają pod ochroną prawa cywilnego niezależnie od ochrony przewidzianej w innych przepisach”.

dlatego nie możesz Bronisławie Muszyński
mówić na nikogo co ci ślina na język przyniesie a tym bardziej pisać
póki co są jeszcze paragrafy w kk na zniewagi,pomówienia i zniesławienia publiczne a do takich mediów publicznych zalicza się internet
poseł posła może wyzwać ale tylko dlatego ,że go chroni immunitet
ciebie nic nie chroni Bronisławie
dlatego twój wiersz,który znieważa panią premier lub pana prezydenta
może być uznany za naruszenie prawa
jeszcze raz powtarzam :
satyra może wyśmiewać ale nie znieważać
poczytaj sobie Krasickiego
a nie pana Makowskiego

Opublikowano

@Maciej_Jackiewicz
...
PiSgwarki tak mają - to ich nakazana przez sztabowców czynność. Powtarzać do znudzenia setki razy wierutne bzdury, aż znudzona publika je przyjmie za pewnik.
W żadnym z moich tekstów nie przedstawiłem nieprawdziwych danych o wymienianych tam peelach (osobach lub grupach), a że ciebie prawda o sekcie kłuje w oczy, to się lecz - najlepiej u psychiatry.
Więc - spadaj!!! (na szczaw)

Opublikowano

@Maciej_Jackiewicz
...
a ty - nieszczęśniku forumowy - poczytaj sobie czym są gatunki poetyckie i jakie obowiązują w nich normy. Dopiero potem próbuj cokolwiek pisać, jeżeli zrozumiesz treść zawartych tam informacji. Dotychczasowa bowiem twoja bazgranina jest przesiąknięta na wskroś rażącymi brakami warsztatowymi. Tutaj nie wystarczy wysługiwanie się partyjnym poleceniom - takie są przyjmowane jedynie przez prostackie umysły. Dlatego też często blokujesz możliwość komentowania twoich publikacji, abyś nie musiał przetrawiać gorzkich słów prawdy o ich prawidłowej budowie. Ostatni przykład to tekst Wołyń 1943 z adresu - [u]http://www.poezja.org/wiersz,71,156446.html[/u] - z którym to wyskoczyłeś "ni z gruszki ni z pietruszki", bo rocznica tychże wydarzeń jest obchodzona o wiele miesięcy później, lecz skąd ty o tym możesz wiedzieć - PiSgwarku... Co każą, to piszesz - bo przecież moher nie myśli... on jedynie musi słuchać poleceń...

Opublikowano

@Bronisław_Muszyński
zablokowałem ignorancie komentarze pod Wołyniem tylko z twojego powodu
bo ty szacunku nawet dla zmarłych i poległych nie masz impertynencie
i byś jak zawsze bazgrolił mi pod wierszem nawet martyrologicznym
co z tego ,że rocznica jest kiedy indziej
teraz właśnie ukazała się płyta DVD z filmem

na marginesie : ten wiersz na innym portalu został wyróżniony przez redakcję
jak widać
twój KRYTYCZNY ton to wołanie na pustyni prostaku

Opublikowano

@Maciej_Jackiewicz
...
Powiadasz - wyróżniony na innym portalu - oj, znam ja te twoje wyróżnienia wśród wszechmocnego TWA (ja tobie, ty mnie). Jesteś jedynie ulepionym z bardzo marnego tworzywa - nawet nie gliny - osobnikiem. Tworzywo to jest wykorzystywane z powodzeniem w rolnictwie...

Opublikowano

@Bronisław_Muszyński
zazdrościsz mi obłudniku
bo ty nawet jednego punktu nie zdobyłeś
a jedynie serię banów jak z pepeszy
podpowiem ci staruszku :
to nie było na Skwerku
a wyróżnienie dostałem od Redakcji w składzie 4 osób !

Opublikowano

@Maciej_Jackiewicz
- zazdroszczę ci tylko jednego - pewności siebie. Reszta twojej osobowości jest warta tworzywa, z jakiej ją zbudowano. I nie jest to nawet glina, a coś bardzo przydatnego w rolnictwie ekologicznym, o czym już wspominałem w poprzednich komentarzach.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Wyrzucił orła. Wyrzucił reszkę. Zdarzenia są sprzężone?  
    • @MIROSŁAW C. tak, spinają @Robert Witold Gorzkowski  Dziękuję. Robert bardzo mi miło, nie wiem czy zasługuję. Ale jeśli- to zaszczyt dla mnie
    • @Annna2 jesteś tą poetką na portalu, która każdym utworem mnie zachwyca i sprawia błogi uśmiech na mojej twarzy. Przy twoich tekstach odpoczywam i wprowadzają mnie pozytywnie w nowy dzień. 
    • @Gosława Gosławo. Tym wierszem Jakbyś otworzyła drzwi w ścianie pamięci -- tam, gdzie żywica pachnie stratą, a cień ma ludzkie imię. Wiersz czuły jak palce po brodzie, a jednak ostry jak jeżynowy cień. Porusza – bo boli miękko.
    • Dla Krzysia -- przyjaciela, brata krwi. Szliśmy razem przez łąki, bieszczadzkich pustkowi, przez trawy do pasa. Sierpniowe słońce paliło nam karki, a my śmialiśmy się jak dzieci, które zapomniały, co to czas. Krzysztof zerwał dmuchawca. Zdmuchnął go jednym tchem. -- To moje myśli. Teraz latają. Był filozofem. Skończył Uniwersytet Jagielloński z nagrodami.. Czytał Hegla i Nietzschego jak inni czytają poranną gazetę. Myślenie miał w oczach. Szukał sensu wszędzie. Świat czytał jak książkę -- bez tłumaca, bez przypisów. Był moim bratem krwi. Kochaliśmy się jak bracia -- jeden dla drugiego zrobiłby wszystko. A potem przyszło to, co przyszło. Szpital psychiatryczny. Białe ściany, białe piguły, biali ludzie bez twarzy. Dom bez klamek. Korytarze długie jak modlitwy bez odpowiedzi. -- Bóg to schizofrenik z demencją, a rzeczywistość to Jego wyobraźnia -- powiedział Krzysztof. Już wtedy wiedziałem, że w tym zdaniu jest więcej prawdy niż w całym psychiatryku. Spał w świetle jarzeniówek, w oddechu innych -- ciężkim jak metal. Zajmowali się nim ludzie, którym przepisy zastąpiły serce. Bez oczu. Bez imion. Cierpiał nie jak chory, ale jak więzień idei. Jak żywy wyrzut sumienia. Widzieliśmy się coraz rzadziej. Odwiedzałem go. Witał mnie radością w oczach. A ja, wychodząc, płakałem jak dziecko. Raz przyszedł nago na moje osiedle. Do mojego domu. Późną  śnieżną jesienią.  Na boso. -- Nie jestem chory. Ja jestem wolny. Potem znów zniknął. Gdy go znaleźli, leżał w altance jak pies, który zdechł przy drodze. Zwinęli go jak brudny dywan. Widzieliśmy się ostatni raz w prosektorium. Wsunęli mu kartkę na sznurku  do ręki: „Zgon naturalny.” Cokolwiek to znaczy. Nic nie jest naturalne w umieraniu z mózgiem przeżartym chemikaliami i duszą, która biegła do mnie nago po zaśnieżonym osiedlu. Wyszeptał wtedy martwymi oczami: -- Wiesz… te myśli w dmuchawcu?  One wróciły. -- Ale nie moje. A ja, wychodząc, nie mogłem powstrzymać łez. Bo widziałem go, ale nie mogłem odzyskać tego, co w nim kochałem -- błysku w oku, ostrości i przenikliwości umysłu. Zostawiałem tam resztki mojego przyjaciela. Brata krwi.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...