Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

[url]https://www.youtube.com/watch?v=FqUQ5hKY9Xs[/url]

Bez żenady

Na nową miłość już nie liczę
ani na dary prosto z nieba,
bo chociaż nieraz się pomylę
potrafię zmienić to co trzeba.

Są tacy ludzie na tym świecie
co gnają ciągle gdzieś po lepsze,
a ja mam swoje własne szczęście
i miłość daną w butonierce.

Nie będę płakać do poduszki
kiedy ktoś rzuci prawdą w oczy,
życie potrafi nas poruszyć,
przelać nad głową wiele wody.

Co dziś mi powie stary kumpel
albo babunia skryta w niebie?
Pewnie, że jestem jaka jestem
i trzymam w dłoniach własne szczęście.

Pragnę dziś tylko iść przez życie
w butach nie zdartych od strapienia,
kochać i kochać, nawet skrycie
by powracało w utęsknieniach.

Bo chociaż czasem jest mi trudno
spoglądam na los ludzi wielu
i wierzę że jest grą pokutną
to co prowadzi nas do celu.

Co jutro powie, dziś nic nie wiem
mam jednak oczy, stopy, dłonie
mogę przenosić się w przestrzenie
po których serce moje płonie.

17.10.2013

Opublikowano

@Anna_Maria_Blondynka
Dziéki za komentarz. Rzeczywiscie autorká tekstu jest moja znajoma Maria Sikorska, a ja ulozylem muzyké. Punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia. Kiedy ukladalem muzyké do tego wiersza akurat wtedy potrzebowalem takiego a nie innego tekstu. Nie piszé osobiscie tekstów poniewaz próbowalem i nie bardzo wychodzilo, dlatego zazwyczaj posilkujé sié cudzymi wierszami i w pelni sié z nimi utozsamiam. To jest to, co mi w duszy gra. Pozdrawiam...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        ...ogólnie z humorem opisana scena, a David budzi sympatię.:)
    • Wiersz sam sobie przeczy, bo niby niema rymu, a tu nagle łup! Jest! Z Bogiem pewnie tak samo... nic to, że w galerii.  Pozdrawiam. :)
    • Bardzo ładny teks, a te wszystkie nawiązanie dodają mu tylko smaku. Pozdrawiam. 
    • @Dekaos Dondi Natura potrafi się sama obronić. Soplowy sztylet jak niespodziewany cios i to taki na amen.  Mrocznie i zimnawo. Pozdrawiam !
    • Tekst powtórkowy?     Zaczął padać śnieg. Niebanalnie przymroziło tej zimy. Pierwszy płatek spadł mu na rękę. Pomyślał sobie: wszystko jest kwestią stanu. Tak naprawdę, to zmrożona woda. Jest nieszkodliwa. No chyba, że jest jej za dużo. Na przykład na dachu. Albo na powierzchni Ziemi. Tak luzem. Tam, gdzie jej nie powinno być. Może potopić to czy tamto. Jest jeszcze para woda. Cholernie może poparzyć.    Padało i padało.    Wybrał się do lasu. Podziwiać oszronione drzewa. Uwielbiał takie widoki. Wprost szalał za nimi. I jeszcze coś lubił.     Stał pod rozłożystym świerkiem. Otaczały go też inne, bardziej potężne drzewa. Gałęzie uginały się pod białym ciężarem. Nic dziwnego. Tu jeszcze trzymał większy mróz. Promieni Słońca dochodziło niewiele. Co jakiś czas słyszał odgłosy, osuwającego się śniegu. Lubił drażnić drzewa. Nie dawać im spokoju. Szarpać malutkie zlodowaciałe gałązki. Uważał, że to nic złego. Zwykła zabawa.     Złamał nieco grubszy konar. Miał z tym trudności. Był twardy jak kamień. Ale w końcu mu się udało. To tylko zwykła, nic nie czująca, cząstka lasu. Nie musiał się przejmować. Zabawa trwała nadal.       Właśnie schylił się po odłamaną gałązkę, by ją połamać bardziej, gdy usłyszał szelest. Nie zdążył uświadomić sobie, skąd dochodził. Z góry czy z tyłu. Poczuł niesamowity ból. Coś twardego i ostrego, utknęło w jego szyi. Głęboko i dokładnie. Ogarnęła go mroźna, wilgotna ciemność.     Po chwili, był zimnym trupem, leżącym na zimnej ziemi. Jasna twarz, widniała na biało – czerwonym tle. Zawsze czuł się patriotą.     *     Śnieg stopniał zupełnie. Tak jak ostatnie sople lodu. Nie pozostał najmniejszy ślad. Zgłoszono zaginięcie. Odnaleziono go po jakimś czasie. Miał dziurę w szyi. Śledztwo nic nie wykazało. Przede wszystkim, nigdy nie odnaleziono narzędzia zbrodni.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...