Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zamglonym okiem spoglądam przed siebie
i idę jesienią już życia,
które to ciągle we mnie się kolebie,
a coraz w nim mniej do odkrycia...

Wokół królują podchody i waśnie
więc we mnie też niesmak narasta,
do obiecanek obrośniętych w baśnie;
a gniew się pogłębia. I wzrasta...

Dobrze, że zdrowie jeszcze jako takie,
więc latem się dziś delektuję,
które rozpieszcza swych owoców smakiem;
i za to przyrodzie dziękuję...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...