Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

z pracy kolega
zwierzył się że ma
receptę fantastyczną

żeby mieć klasę
tęczą jest czasem
poprawnie polityczną

większość znajomych
za forsą goni
on się marginalizuje

jak samobójca
seryjnie w gnój sam
bez sensu się pakuje

głupoty pisząc
za darmo? - dyszą
bełta im błękit w głowie

że zginał Mietek
dziwnie zszedł Grzesiek
Marek wraz z żoną poległ

prawie dwudziestka
w ciszy odeszła
i coraz ciszej o nich

bo sieczka w mediach
w sejmie komedia
świat własny ogon goni

gdy z czystym kontem
grał kiedyś song ten
wszyscy śpiewali chórem

niestety refren
przez słówko przekręt
zaintrygował górę

i tak go wożą
ci łaskę bożą
na łeb chcą zesłać słowem

tamci w pośpiechu
pierwszym na przekór
oddzielać chcą z tułowiem

niemal przez kliszę
szósty song pisze
by z sądu coś wyciekło

i cieknie przecież
w miastach na świecie
mainstream rozmydla piekło

https://www.youtube.com/watch?v=NTNcxGVgn9I

Opublikowano

wyszło w konwencji ballady. a kto by czym się nie kierował, czego nie sądził, to my sami za siebie, a niektórzy także za innych jesteśmy odpowiedzialni. a może nawet tak jest, że ci inni to my sami, tylko że w niewyraźnym zwierciadle

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


o ile wiem, to brak odpowiedzialności od pewnego szczebla, lub pełnionych funkcji nie wywołuje żadnych poważnych konsekwencji, czyli właściwie nie istnieje, więc w tym punkcie trochę się z Tobą nie zgadzam - w sensie odpowiedzialności za innych. Jeśli chodzi o bliskich - to pełna zgoda, bo ze znajomymi też bywa rożnie. :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Robert Witold Gorzkowski Tak, zgadzam się z Twoim wpisem. Dzięki. Nie wiem, skąd się znamy, ale widać tak jest. Sowa jest championka mojego serca, ale papierów żadnych nie ma, oprócz świadectw sczepień:). Pozdrawiam
    • @Somalija Kiper?   Klaus rozsmakował się w Hanowerze jak w starym winie w młodziutkiej Wierze wzrokiem węchem smakiem głównie aż spytała raz w południe jeśliś nie kiper to nie uwierzę
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Ten dzień postawił mnie w bardzo trudnej jak dla mnie sytuacji. Nagle dochodzi do ciebie – nie masz racji, że przez całe życie szybko decydować, od ciebie samego zależy, jak powinieneś postępować, jak barkę kierować.   Ciągła presja — jak postąpić? Zaczynam już wątpić. Nie zrozumiem tego wszystkiego na raz, tak łatwo wmawiamy innym zło, że się nie da, "że coś".   Poskładałem to w całość właśnie dziś, od chwili, po której ukochana osoba zamyka przede mną drzwi. Zarzuca na mą szyję ciasno linę, zrzucając całą tę winę — pętla zaciska się w krótką chwilę.   Dla mnie — wielkie zaskoczenie. Biorę głęboki ostatni wdech, dociera do mnie, że ona pragnie, bym zakończył ten sen... Jeszcze chwila i bym zrozumiał, co naprawdę oznacza pech.   Ten ostatni łyk tlenu wykorzystany w całości. Nie wiem czemu — śmieję się, choć przenika mnie lęk, obawa, że Kamil właśnie wykrztusił swój ostatni wydany dźwięk.   Siła znacznie spadła w dół, zgasiła cząstkę nadziei. Osiada kurz, tli się jeszcze we mnie wiara, widzę, że opadła szara kotara.   Nie słyszę poklasku, jedyne, co słyszę, to jak pękam w pół przy wrzasku. Szczelina w mym sercu, blizna na wierzchu — nie przeoczysz mego stresu.   Gdyby nie wewnętrzny, ledwo słyszalny kierunek, pogrzebałbym swój wizerunek, przegrany los. Ciarki na mym ciele, widzę siebie jako wisielca, jako straceńca.   Zrobić to niczym oszust i słyszeć swe imię na każdej parze ludzkich ust: "że on miał zły gust, zatracony tchórz."   To zbyt proste. Ja nie chcę tak już.   Doświadczam to drugi raz, tym razem mój różaniec wisi na mych bliskich drzwiach, tuż pod stopami — lecz to tylko w snach.   Kamil Kaczyński — "Nieświt"    
    • @Naram-sin  Mam nadzieję, że spałeś dobrze w nocy i nie śniły Ci się demoniczne ptaki. Wiersz miał być dla odbiorcy mroczny i niepokojący. Z Twojego komentarza wnioskuję, że cel został osiągnięty.   Pozdrawiam serdecznie

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
    • @Laura Alszer Bardzo ładna liryka. Z przyjemnością czytałem dwukrotnie. Pozdrawiam.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...