Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Krytyk z krytyką nie stoi w parze
podaję przykład, w pobliskim barze
tuż obok siebie siedzą na stołku
ona rozkwita, gdy on jest w dołku

więc po raz enty zamawia setę
bo chcąc zrozumieć pana poetę
trzeba odlecieć z rzeczywistości
w krainę marzeń, niedorzeczności

by wczuć się w rolę trybuna ludu
ale na trzeźwo takiego cudu
nikt nie dokona, więc sfrustrowany
krytyk się miota a że pijany

spada ze stołka, kiedy krytyka
prawie jak tęcza nieba dotyka
i pod niebiosa wychwala, słodzi
tego, co właśnie ten wierszyk płodzi

choć takich miernot mamy bez liku
a ty czytając ich czytelniku
zgodnie z maksymą, sprawdzoną, starą
czytaj, lecz osądź ich własną miarą.

Opublikowano

żeby tylko z powodu wódki/opilstwa ludzie spadali ze stołków, to na świecie, a tym bardziej w świecie twórczości li iluzji piękna, nie byłoby tak źle z nami, jak między nami jest dobrze :)

Opublikowano

@Henryk_Jakowiec

Witaj - masz babo placek krytyk zalał robaka
i wyszła z tego niezła dla poety draka
który żadnej krytyki się nie boi
z zauważonej wady lepsze kroi

ja twój wiersz oceniam bardzo surowo
mówiąc że piszesz swe dzieła morowo
cieszysz i bawisz nas nimi od wielu lat
dlatego wnioskuje by kupić ci złoty blat

Radosnego dnia życzy Waldemar

Opublikowano

@WiJa

W każdym skupisku bywają tarcia
i jest to prawie nieuniknione
żona posądza o zdradę męża
a mąż w rewanżu posądza żonę

krytyk nie szczędzi uwag poecie
pisząc, że jego twórczość to gnioty
za co poeta beszta krytyka
i od stuleci już tak drą koty

a ja z autopsji podaję przykład,
który dotyczy mojej osoby
bo kiedy nie mam już, kogo besztać
sam sobie wstawiam soczyste joby.

Opublikowano

@Waldemar_Talar_Talar


Nie chcę ja ci blatu, bo się źle kojarzy
blat to jest przykrywka dla wielu kanciarzy
a dla mnie wystarczy, że ktoś ten wiersz czyta
bo to świadczy o tym, że twierdza zdobyta,
że wiersz swoją formą porusza, przenika
a także, że treścią ujął czytelnika.

Serdecznie pozdrawiam
HJ

  • 3 tygodnie później...
  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

@Oxyvia_J.

Też jestem temu poniekąd winny
bo ja to, bowiem a nie, kto inny
nie komentuję czyjej twórczości
ale nie robię tego z próżności

lecz z braku czasu, choć też z uporem
twierdzę, że żeby komentatorem
być trzeba takie predyspozycje
mieć, bo nie starczą same ambicje

a ja ich nie mam stąd me milczenie
lecz komentarze lubię i cenię
stąd zawsze staram się trudu zadać
sobie i w wierszem mym odpowiadać.

pozdrawiam
HJ

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Annna2 Czytam twój wiersz Aniu i pociągam nosem.Ale to nie katar.W tym roku będzie 5 lat jak mojej kochanej Matuli już nie ma.Pozostanie na zawsze w moim sercu i pamięci.Piekny wiersz.Poezja.
    • Jak mówi pismo święte   -  bóg pracował tydzień mozolnie, by potem rzucić robotę  ze wstrętem, i wziąć wolne.   Jak tak to Trza intelektu kota, by dziś klepać   koronek tasiemce do tego,  któremu tak zbrzydła robota że dzień cały  pod zadkiem trzyma ręce.   Wieki wieków od poczęcia Adamostwa   sobota  jest dniem człowieka,  a niedziela boga.  W sobotę w prawie  byczy się człowiek,  a w niedzielę  w prawie byczą się oba.   +++++.+++ Śmierć to instynktowna trwoga. Na myśl, że jest już  u progu tuż,  ludzie tak głupieją,  że nawet papież zaczyna wierzyć w boga  i to samo radzi dobrodziejom.  Co świadczy tylko o tym, że wiara jest funkcją (użytecznej) głupoty.
    • @Annna2 dziękuję 
    • kocham cię — nie w czasie, lecz w szczelinach między sekundami, gdzie myśl jeszcze nie wie, że jest myślą a oddech to tylko cień płuc, których nigdy nie dzieliła odległość czuję cię, jak puls w skórze planety jak dym wspomnienia na języku snu jak światło, które nie zna źródła, a jednak prowadzi tęsknię, ale nie linearnie, tęsknię spiralnie, jak galaktyka za własnym środkiem jak echo, które szuka głosu którego nigdy nie było twoje imię, to nie litery, to ciąg drgań we mnie, które kładą się w poprzek języka i cicho kruszą alfabet przyjdź, nie po ziemi, ale przez miękkie granice istnienia, gdzie nic nie dzieli „ja” od „ty” a „my” nie potrzebuje zgody bo jesteś: nie obok nie naprzeciw ale we mnie, jak światło, które zna mnie zanim się zapalę    
    • @Annna2   Tu nie chodzi o sąd, tylko: o merytoryczną krytykę - ludzie ograniczeni intelektualnie każde fragmenty z Tory, Talmudu, Pisma Świętego Nowego Testamentu i Koranu - będą próbować dopasować do współczesnej rzeczywistości, a rzeczywistość jest taka: czy stado much, które leci do każdej kupy - ma rację? Inny przykład? Dla sekt monoteistycznych Dekalog jest świętością, tymczasem: to nie ten tam na górze dał ludzkości Dekalog, tylko: stworzył go Mojżesz na podstawie obserwacji zachowania własnego ludu.   Łukasz Jasiński 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...