Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Pasterz


Rekomendowane odpowiedzi

Idzie Pasterz.
Schowam się bardziej, aby mnie nie znalazł.
Bo przecież jest mi tu dobrze,
nikt mnie nie obraża i nikt się nie śmieje,
że jestem inna.

Dobrze wiem, że nie pasuję do stada.
Nie nadążam za ich prostym krokiem.
Nie potrafię patrzeć ciągle w jedną stronę.
One idą prosto - ja kuleję.
One są lśniąco białe - ja szara.
One się ciągle śmieją - ja płaczę,
bo nie widzę Pasterza.

Tu, w krzakach nie muszę się porównywać
Jest mi dobrze, choć boli samotność
I tak sama stąd nie wyjdę,
a nikt nie zauważył, że zginęłam;
tak się przyzwyczaili, że zawsze jestem z tyłu.

Idzie Pasterz.
On zawsze idzie pierwszy,
Czyżby stado wracało ...
Schowam się bardziej, bo wolę tu zostać,
niż znów się odróżniać od reszty.

PASTERZ MNIE WOŁA ...
Pamięta moje imię ?
Idzie sam,
Czyżby też się zgubił...?

TU JESTEM, TU ...

Nie mogę się ruszyć,
Skąd się wzięły te nieznośne krzaki ...?

PASTERZU - proszę wyciągnij mnie ...!!!

Jak dobrze - być w Twoich ramionach!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Teoria spisku   Budują, piramidę, budują: króla na królowej i królową na królu, samolot - papierowy   zrujnował święte fundamenty, nożem, ścinają, nożem - wierzchołek białego   drzewa i trzy, drzazgi, trzy - pękają: to, dziewięćdziesiąt, to tylko, sześć...   Łukasz Jasiński (czerwiec 2022)
    • In cadunt imperium ratio   I jak wieniec miłości - podeptany żyjemy: pod obcą nam - wolnością i jak wieniec miłości - podeptany   i jak to mówią oni: my, diabły, my wcielone i wyrzutki: życia - potępione i jak to mówią oni: my, diabły, my   i jak wieniec miłości - podeptany żyjemy: pod obcą nam - wolnością i jak wieniec miłości - podeptany...   Łukasz Jasiński (kwiecień 2019)
    • @Poezja to życie no ja też tak mam:)
    • Wydruk              Wiesz, mój drogi czytelniku, kim ty jesteś: wyjątkowo podłym skurwysynem w polskim mundurze funkcjonariusza bezpieczeństwa publicznego!?           Wiesz, mój drogi czytelniku, to: stary relikt zeszłej epoki - komunistycznej, dokładnie: Polski Rzeczypospolitej Ludowej - Milicji Obywatelskiej i Służby Bezpieczeństwa, także: aktualnej - Straży Miejskiej, pijesz sobie piwko pod całkowicie legalnym parasolem na warszawskim Starym Mieście, potem: idziesz na spacer - Bulwary Wiślane, a tutaj nagle funkcjonariusz prezydenta miasta - bezpodstawnie ciebie aresztuje i daje ci nocleg, jednak: przed opuszczeniem niechcianego miejsca pobytu - musisz coś podpisać, inaczej: nie oddadzą ci dowodu osobistego i telefonu komórkowego, również: nie pokażą ci wydruku, zrozum: masz tylko trzy wybory - szpital psychiatryczny, rzecznika praw obywatelskich i anonimowych alkoholików, czasami: ktoś bardzo smutny zapuka do twoich prywatnych drzwi - pokazuje ci wydruk: obywatelu, ściśle tajna współpraca - donosicielstwo? A może: wstyd, długi i hańba?           Wiesz, mój drogi czytelniku, jestem filozoficznym poetą - magikiem przepięknych słów i mistrzem ciętej riposty - kiedyś otrzymasz esej, dokładnie: same bezwzględne fakty - bolesne.   Łukasz Jasiński (Warszawa: 2019)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...