Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Elegie Lotosu, cz. 1 wiersz 3 cz. 2


Rekomendowane odpowiedzi

Czemu praca Boga uchodzi za trudną -
wszak od nie-narodzin zna tu wszystko: Geniusz.
Z założenia dobry. Wręcz najlepszy! Próżno
wytknąć jakąś wadę. A gdyby się przeniósł

już nie w tego siebie, zwęził perspektywę
przyjął punkt istnienia odmiennej istoty
z cech jej przyrodzonych starając się wywieść
wzór na drogę w życiu -- ominąć kłopoty.

Niech rozstrzyga waga! Wiedzieć wszystko - lekko
Nic nie wiedzieć - ciężko. Lecz rozmyślniej patrząc
każda strona sama definiuje wielkość

właśnie względem siebie. W tym są równe. Na trzon
piramidy świata umysł bierze miary —
ponad tym jest pustka. Bez-wielkość Nirwany!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ciężko jest zapamiętać pierwsze 6 sylab a co dopiero 12 i to w 14 wersach :))
wyszedł sonet i całkiem sprawny - podoba się
Co do finiszu czyli ostatniej strofy mam zastrzeżenie "Bez-wielkość" można prościej wyrazić - nie podkreśla głębi sensu gdyż on już jest w pierwszej części wersu.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moim zdaniem, nie znajdzie się tu konkretnego i właściwego punktu odniesienia.
Na tym polega właśnie geniusz Boga, że tego punku nie ma, bo zarówno czas przed,
jak i po stworzeniu jest Jego domeną. Można powiedzieć, że to absolut, nie podlegający
jakimkolwiek porównaniom, zwłaszcza w "ludzkim" pojmowaniu zagadnienia.
No, chyba że zwrócimy się bardziej w naukową stronę, wtedy może i wybrnąć będzie łatwiej.

Podejrzewam jednak, że Tobie chyba nie o to chodzi, ale myślę, że się nie da,
jeśli chociaż trochę Einsteina nie wplecie się w tą historię. :)
"Bez-wielkość Nirwany"? Co oznacza bez-wielkość? A może względność Nirwany?
Trudny temat, ale bardziej ludzkowymiarowy. Względność ludzkiego pojmowania, najogólniej mówiąc,
jest wprost proporcjonalna do poziomu osiąganej nirwany. W grę wchodzi zbyt wiele czynników,
żeby je tu wymieniać. Zwłaszcza, że często te czynniki jeśli chodzi o strefę religijną, miewają znamiona grzechu.
Podobnie bywa ze skalą wartości. To wartość zależna od wielu czynników np. wrażliwości.
To czym jest "bez-wielkość"? Czytelnik może się tylko domyślać.

Próba nakłonienia Boga do wejścia W "nie tego siebie" zdaje się być zarówno irracjonalna jak i naiwna
(bo może przecież wszystko). To zbyt ludzkie, bo On przecież nie musi tego robić.
Przyoblekanie Boga w istotę (no właśnie, a dlaczego w "istotę", a nie wymiar, pojęcie?) mniej doskonałą, aby zrozumieć więcej, jest właśnie tą naiwnością z jaką człowiek
postrzega rzeczy niezrozumiałe, o innym, na ludzki umysł wymiarze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...