Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Jak tu pisać po sylwestrze
kiedy umysł nie chce jeszcze
funkcjonować jak należy
kiedy głowa znad talerzy

chociaż wczesna to godzina
uniesiona szuka klina
odsyłając do lamusa
słodkie wino od Bachusa

i jak nigdy mi o dziwo
nie smakuje nawet piwo
wódka też mnie dziś nie kręci
i sam nie wiem, na co chęci

mam, bo jestem skacowany
a tu żona mi kochany
pieszczotliwie w ucho kwili
może byśmy coś zrobili

choćby nawet tu przy stole
pomyśl o tym mój sokole
a ja na to dobrze żono
uderzymy, więc w kimono

nawet już drze mi się japa
pa żonusiu, pa, pa, pa, pa
i osuwam się zwiotczały
między trunki, wiktuały

a gdy prześpię się, choć krzynę
kwadrans może lub z godzinę
bez różnicy, jaką ceną
stoczę walkę z moją weną

i wyduszę z niej z pewnością
mym uporem, stanowczością
mając przy tym satysfakcję
pomysł na treść i narrację.

Opublikowano

@Henryk_Jakowiec
...
[img]http://2.bp.blogspot.com/-shcz-BxWUxE/VSJvsHJ0w5I/AAAAAAAAWsQ/r_nrJfYYbVU/s1600/kac%2Bx%2B275.jpg[/img]
.
Skacowana tanka
.
Ziemniaki w płynie
Sfermentowane zboże
Koszmary nocne
Syndrom dnia następnego
spotęgowany pragnieniem

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • dziękuję :)
    • oo coś dla mnie

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Zaskakujące zakończenie.
    • Co tak stuka w szybę, co to za gruchanie? O, ptaszysko parapet zaraz wysmaruje. Pokaż, co masz w dziobie, listonoszu zbłąkany. To koperta A4, pewnie z banku dobre wieści.   Po paluszki i browara sięgam w zakamarki. Do lektury – wlepiam oczy zachęcony. „Mój najdroższy, pozdrowienia ślę z Sopotu Siadłam dziś nad kartką, by napisać   Bo poczułam potrzebę zdradzić Ci Co często umyka w zamieszaniu, Między prostymi rozmowami. Chcę, żebyś wiedział to czarno na białym.   Po prostu dziękuję za każdy poranek, Kiedy budziłam się sama, zapłakana, Za każdy wieczór, gdy zasypiałam Na Twojej poduszce, czując się   Najbardziej opuszczoną na świecie. Twoja nieobecność to mój stały punkt – mój dom. Pamiętam nie tylko te wielkie, wspólne chwile: Ślub, nasze podróże, pierwsze kroki dziecka.   Pamiętam bardziej te malutkie, codzienne rzeczy: To jak parzysz kawę w brudnej filiżance, Tę niecierpliwość, gdy jestem nieznośna, Tę siłę, gdy moja własna słabnie.   Przypominam sobie nasze wzloty i upadki. Z Tobą czułam, że nie mogę być w pełni sobą: Silna i słaba, poważna i całkiem szalona. Dałeś mi przestrzeń – zbyt małą na życie.   Byłeś moim najlepszym przyjacielem, Największą miłością i szczęściem. Po prostu chciałam, żebyś wiedział i pamiętał. To zawsze Ty byłeś moim wyborem.   Twoja żona. PS w drugiej, zalakowanej kopercie Tam skrywa się pozew, mój kochaniutki.”  
    • @Berenika97 wojna a właściwie jej skutki cierpienia niewinnych ludzi w imię ....... walki o pokój - sarkazm ale to dziś słychać wydawało się że wraz z komuną skończyła się walka o pokój, a jednak pozdrawiam
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...